Chciał wesprzeć inicjatywę NIEwybory. Został pouczony przez policję
Toruński artysta w minioną niedzielę postanowił symbolicznie uczcić święto Konstytucji 3 maja i wyrazić swój sprzeciw wobec zbliżających się wyborów prezydenckich. Zorganizował na Starym Mieście jednoosobowy protest. Został pouczony, że nie może wychodzić w przestrzeń publiczną z transparentem politycznym.
Arek Pasożyt to toruński performer, który artystycznymi prowokacjami stara się zwrócić uwagę na aktualne problemy społeczno-polityczne. Znany jest m.in. z akcji kopiowania obrazów słynnych malarzy w ramach cyklu „Malarstwo pasożytnicze”. W jego skład wchodzą Obrazy Strajkujące. Jeden z takich obrazów stał się wyrazem sprzeciwu wobec planowanych wyborów korespondencyjnych. Artysta pojawił się 3 maja o godzinie 14.00 pod pomnikiem Mikołaja Kopernika z obrazem, na którym eksponowane było hasło „NIE WYBORY”. Postanowił w ten sposób wesprzeć inicjatywę #NIEwybory, która skupia wokół siebie osoby przeciwne działaniom rządu w sprawie zbliżających się wyborów.
Ten obrazowy strajk jest dla mnie strajkiem wobec zamordystycznej władzy i strajkiem wobec bezsilności związanej z pandemią, którą władza wykorzystuje do wprowadzania i umacniania rządów silnej ręki – tłumaczył w mediach społecznościowych artysta.
W związku z zakazem zgromadzeń, artysta postanowił zorganizować jednoosobowy protest w centrum Torunia. Nie udało mu się jednak przejść więcej, jak 400 metrów. Podeszli do niego funkcjonariusze policji i, jak twierdzi organizator protestu, pouczyli go, że nie może wychodzić na ulicę z jakimkolwiek przekazem politycznym.
Zostałem poinformowany, że od zmiany ustawy dot. zakazu zgromadzeń publicznych nawet jedna osoba nie może wychodzić w przestrzeń publiczną z transparentem politycznym – czytamy na fanpage’u artysty. – Policjant dodał także, że jeśli byłby to obraz z neutralnym politycznie napisem typu “piękna pogoda” to wtedy byłoby to prawnie akceptowalne działanie.
Poprosiliśmy policję o komentarz w tej sprawie.
Pan został pouczony o treści obowiązujących przepisów w związku z tym, że wokół niego zaczęli gromadzić się przechodnie – informuje Wioletta Dąbrowska, oficer prasowy KMP w Toruniu.
Chodzi o Rozporządzenie Rady Ministrów z dnia 2 maja 2020 r. w sprawie ustanowienia określonych ograniczeń, nakazów i zakazów w związku z wystąpieniem stanu epidemii, według którego zabronione jest organizowanie zgromadzeń. Policja przytacza definicję zgromadzenia, którym zgodnie z ustawą z dnia 24 lipca 2015 r. Prawo o zgromadzeniach jest zgrupowanie osób na otwartej przestrzeni dostępnej dla nieokreślonych imiennie osób w określonym miejscu w celu odbycia wspólnych obrad lub w celu wspólnego wyrażenia stanowiska w sprawach publicznych.
Arek Pasożyt nie zamierzał bynajmniej składać broni. Postanowił wyjść z obrazem ponownie następnego dnia, uznając zajście z policją za „niemalże cenzurę, a na pewno naruszenie praw obywatelskich”. W poniedziałek mundurowi już nie zareagowali na wyrażanie stanowiska w sprawach publicznych i toruński artysta mógł swobodnie przeprowadzić swój protest, mimo tego, że – jak sam podkreśla – był widziany przez funkcjonariuszy i kilkukrotnie przejeżdżał obok niego radiowóz. Jednocześnie aktywista zaznaczył, że złoży pismo z prośbą o uzasadnienie pouczenia. „Chciałbym wiedzieć czemu zostały naruszone moje prawa obywatelskie i czemu musiałem poczuć się jak przestępca”, podsumował.