Co dalej z pawilonami na Bulwarze Filadelfijskim? Spór nadal się toczy
Nie cichnie spór wokół budowy pawilonów na Bulwarze Filadelfijskim. Pojawiają się kolejne apele i listy otwarte, powstała także petycja do władz miasta o to, aby natychmiast rozebrano niedokończoną konstrukcję. Sprawą zainteresowali się także posłowie, którzy zapowiadają interwencję w Najwyższej Izbie Kontroli.
W połowie sierpnia ponad 70 osób związanych z nauką, kulturą i sztuką wystosowało list otwarty do społeczności miasta oraz do władz samorządowych. Czytamy w nim:
Bezpardonowa i arbitralna interwencja prezydenta miasta Michała Zaleskiego w materialną tkankę bulwarów jest w konsekwencji również brutalną ingerencją w toruńską przestrzeń symboliczną. Przytłaczające betonowe pawilony, które mogłyby stanąć wszędzie na świecie, od Kapsztadu po Sajgon, niszczą wyjątkowe genius loci tego miejsca i profanują tę ważną dla wszystkich mieszkańców Torunia przestrzeń.
Zdaniem autorów listu głównym celem tej inwestycji jest zamiana wspólnego dziedzictwa kulturowego w towar.
Dziedzictwo Torunia należy do wszystkich mieszkańców Torunia. To ich pamięć, tożsamość i wybór. Z tego względu widok Starego Miasta w Toruniu należy objąć najwyższą możliwą ochroną, a wszelkie działania architektoniczno-budowlane na przedpolu widokowym powinny być poprzedzone wielostronną, autentyczną dyskusją społeczną – dodają.
Do treści tego listu prezydent Michał Zaleski odniósł się w tydzień po jego upublicznieniu. Podkreślił on, że inwestycja poprzedzona była konsultacjami społecznymi, które odbyły się w 2011 r. Wzięło w nich udział prawie 770 osób.
Atakowanie imiennie mnie jako rzekomego autora i sprawcy realizowanej na bulwarze koncepcji zagospodarowania uważam za całkowicie nieuprawnione i niemające potwierdzenia w faktach – pisał prezydent.
Jak dodawał, jego obowiązkiem jest w tej chwili dołożenie wszelkich starań, aby remont odbywał się zgodnie z planem. Wskazywał również, że w tej chwili jest za późno na rozbiórkę pawilonów i utratę przez to kilku milionów złotych, a z racji prawomocności podjętych decyzji nie ma żadnych podstaw prawnych do tego, aby wstrzymać budowę.
Prezydent podkreślał, że inwestycja jest realizowana zgodnie z prawem, a wojewódzki konserwator zabytków nie wnosił żadnych zastrzeżeń.
Nabrzeże wiślane, co podkreślają toruńskie autorytety historyczne, nie trwa w niezmienionym kształcie od pokoleń, jakby wynikało z tez autorów „listu otwartego”. Przez stulecia było to miejsce tętniące życiem gospodarczym, z panoramą przysłoniętą częściowo różnego typu zabudową portowo-rzeczną o wielokrotnie większych kubaturach – dodał Zaleski.
Petycję o to, aby budowa pawilonów została wstrzymana, przygotował społecznik Sylwester Jankowski.
Prosimy o to, by w swoich zapędach betonowania miasta opamiętał się Pan i zmienił zdanie. Zdajemy sobie sprawę, że będąc prezydentem przez tyle lat, nabył Pan przekonania o swojej nieomylności i wszechwiedzy. Jest to błędne przekonanie, dlatego jako mieszkańcy i tłumnie odwiedzający to miasto turyści apelujemy o wstrzymanie budowy pawilonów i ich natychmiastową rozbiórkę – apeluje do prezydenta Jankowski.
Jak dotąd zebrano już 600 podpisów. Powstał także apel skierowany do wojewody kujawsko-pomorskiego, Generalnego Konserwatora Zabytków, a także Narodowego Instytutu Dziedzictwa oraz władz UNESCO. Ten dokument podpisało jak na razie prawie 360 osób.
W rozmowie z nami Jankowski uważa, że gdyby prezydent Zaleski uznał, że to jest nietrafiona inwestycja, to musiałby się liczyć z zawiadomieniem do prokuratury w sprawie zmarnowania środków publicznych.
My walczymy o architekturę, a prezydent walczy o swój tyłek. Gdyby wyszło, że zmarnował swoje pieniądze, to byłaby bardzo gruba sprawa. Kształt Bulwarów jest tak bardzo wpisany w panoramę Torunia, że nie należy tego zmieniać – uważa aktywista. – Powiem nawet pół żartem, pół serio, że pierwsza rzecz, jaką pamiętam z moich podróży na pierwsze randki z moją obecną współmałżonką, to właśnie panorama od tamtej strony Wisły.
Posłowie partii Razem, którzy w ostatni weekend wakacji gościli w regionie kujawsko-pomorskim, zapowiedzieli, że skierują interpelację do ministra kultury w sprawie pawilonów.
Wystosujemy też pismo do prezesa Najwyższej Izby Kontroli, by zbadał, jak ten proces inwestycyjny w związku z budową pawilonów był przeprowadzony – mówiła na konferencji prasowej posłanka Paulina Matysiak.
NIK miałby sprawdzić, czy wszystkie procedury dotyczące budowy pawilonów na Bulwarze Filadelfijskim przebiegły zgodnie z prawem.
Jeśli te wymogi nie zostały spełnione, oczekujemy, że te pawilony zostaną zburzone, że nie będą szpecić Starówki, bo w tym momencie prezydent Zaleski kończy swoją wieloletnią kadencję jako ten, który to miasto oszpecił – dodała Matysiak.
Lewobrzeże
12 września 2022 @ 14:35
Dwa pawilony, to wielkie betonowanie?
He… przecież cały bulwar to jeden wielki beton.
Może najlepiej przywróćmy go do staniu ze średniowiecza?
Dwa pawilony, które pomieszczą pewne funkcje i dadzą możliwość spojrzenia na Wisłę czy samą starówkę z ich dachów jakoś nie są – jak dla mnie – wielkim problemem. Problemem jest za to ich upolitycznienie. Projekt istnieje od prawie dekady i gdzie wtedy byli oponenci, kiedy to można było w nim coś zmienić?