Co gryzie torunian? O dyskusji na sesji absolutoryjnej
To jedyna taka okazja w roku, gdy mieszkańcy mogą wypowiedzieć się na temat sytuacji w Toruniu podczas sesji Rady Miasta. Odbyło się posiedzenie, na którym dyskutowano o raporcie dotyczącym stanu miasta w zeszłym roku oraz głosowano wnioski o wotum zaufania i wykonanie absolutorium budżetowego dla prezydenta Michała Zaleskiego. Sprawdziliśmy, z jakimi problemami i opiniami mieszkańcy przybyli na salę obrad.
Aby móc zabrać głos podczas posiedzenia zaplanowanego na 22 czerwca, należało spełnić kilka warunków. Podstawowy – być mieszkańcem Torunia. Oprócz tego trzeba było zebrać podpisy poparcia od co najmniej 50 osób. Z możliwości zabrania głosu skorzystać miało 14 osób, jednak przed sesją jedna z nich zgłosiła swoją nieobecność. Tak więc ostatecznie swoje opinie wyraziło 13 mieszkańców.
Wśród głosów, które można było usłyszeć podczas debaty, odbywającej się w gorącej, m.in. z racji temperatury na zewnątrz, atmosferze, można było zauważyć pochwały w kierunku prezydenta Zaleskiego. Takie było choćby wystąpienie otwierające turę wypowiedzi mieszkańców.
Wyrażam panu prezydentowi podziękowania za owocną współpracę z przedstawicielami wspólnot lokalnych – mówił Jan Kwiatkowski. – Ciężka praca prezydenta i jego współpracowników jest dostrzegana nie tylko w Toruniu, ale także poza granicami miasta.
Miniony rok był szczególny także ze względu na wojnę, którą Rosja wywołała w Ukrainie. Ta sytuacja wymagała bezprecedensowej pomocy, w którą włączyli się mieszkańcy miasta. Działania podejmowane zarówno na rzecz uchodźców, którzy przybyli do Torunia, jak i tych, którzy pozostali w Ukrainie, również były wspomniane podczas dyskusji.
Pamiętamy wystąpienie pana prezydenta i spotkanie z Toruńskim Sztabem Pomocy Ukrainie – przypominała Aleksandra Łukomska-Smulska, przewodnicząca Rady Działalności Pożytku Publicznego. – Od tego czasu robiliśmy bazę ofert pomocowych, udostępnialiśmy jako miasto lokale, punkty informacyjne. Jestem zachwycona ubiegłoroczną działalnością prowadzoną przez powstałe w ubiegłym roku Toruńskie Centrum Usług Społecznych.
Jak można się było spodziewać, także podczas tegorocznej debaty pojawił się wątek zieleni w mieście. Jednak w przeciwieństwie do tego, co obserwowano rok temu, tym razem dyskusja na ten temat przebiegała spokojniej. Nie oznacza to jednak, że nie pojawiły się podczas niej żadne sugestie ani wskazania występujących problemów.
Musieliśmy sami wypielić rabaty wokół domku dla motyli, ponieważ zarosły – wskazywał Maciej Stawiski z Rady Okręgu Bydgoskie. – Niestety widzimy, że firma, która po interwencji radnych została zmuszona do uporządkowania terenu, przy okazji zniszczyła część nasadzeń ozdobnych, wykonanych za nasze pieniądze. Jest to przykład skrajnej nonszalancji, którą obserwujemy nie tylko w tym przypadku.
Stawiski podkreślił w swoim wystąpieniu także pozytywne przykłady miejskich nasadzeń, takich jak park kieszonkowy „Litewska Ojczyzna”.
Poddałem do namysłu propozycję, aby w związku z licznymi zaniedbaniami firm sektorowych rozważyć zastąpienie korzystania z usług zewnętrznych firm poprzez powołanie miejskiego zarządu zieleni – dodał społecznik.
Poruszono również sprawy związane z komunikacją miejską. Chwalono inwestycje dokonywane w tym zakresie, takie jak budowa nowej linii tramwajowej na osiedle Jar czy zakupy nowego taboru.
Miasto sukcesywnie realizuje plan modernizacji, powstają nowe linie, transport staje się ekologiczny – stwierdził Mateusz Żmudziński. – Starych jelczy praktycznie już nie widuję, chyba że w transporcie do naszego partnerskiego miasta Łucka.
Okazało się jednocześnie, że nadal na stronach internetowych poświęconych konsultacjom publicznym nie ukazał się raport z rozmów o komunikacji.
Mam nadzieję, że ta publikacja pojawi się jak najszybciej – odpowiedział prezydent Michał Zaleski.
Do kwestii związanych z konsultacjami odniósł się także Marcin Kowallek, dyrektor Wydziału Gospodarki Komunalnej.
Chcemy zaproponować mieszkańcom nowy układ połączeń, nie tylko tramwajowych, ale także autobusowych – wyjaśniał dyrektor. – Zmiany wynikają z sugestii mieszkańców, które są przekazywane do nas. Mamy nadzieję, że uzyskają one akceptację.
Zauważono również, że tramwaj na ul. Bydgoskiej kursuje co 20-30 minut, więc może się zdarzyć tak, że szybciej przejdzie się na Starówkę pieszo, niż doczeka na przyjazd tramwaju.
Wśród omawianych wątków pojawiły się także kwestie związane z polityką senioralną miasta i wsparciem dla najstarszej grupy mieszkańców Torunia. Mówiono również o rozwoju sportu dzieci i młodzieży, podkreślając jego znaczenie w wychowaniu.
Tegoroczna dyskusja mieszkańców była spokojniejsza niż to, co mogliśmy zaobserwować rok temu i mniej burzliwa niż choćby wystąpienia radnych na początku debaty o raporcie, które były bardzo krytyczne wobec polityki prowadzonej przez prezydenta.
Michał Zaleski otrzymał wotum zaufania, nie było ono jednak jednomyślne. Przeciwko zagłosowali Margareta Skerska-Roman, Maciej Krużewski oraz Bartosz Szymanski – wszyscy to radni Koalicji Obywatelskiej, która nadal działa w porozumieniu z prezydentem.