Co z plażą w pobliżu zamku dybowskiego? Brakuje kluczowej decyzji
Kiedy nad Wisłą zostanie przywrócona miejska plaża? Na to pytanie wciąż trudno odpowiedzieć. Projekt jest nadal uzgadniany. Brakuje jeszcze jednego z dokumentów – pozwolenia wodnoprawnego.
O przywróceniu plaży miejskiej w pobliżu zamku dybowskiego mówi się od wielu lat. Z taką inicjatywą w ramach budżetu partycypacyjnego na 2018 r. wystąpili sami mieszkańcy. Projekt spotkał się z uznaniem głosujących, został wybrany i zaczęły się przygotowania do jego realizacji.
Na razie jeszcze jednak nie wiadomo, kiedy konkretnie plaża miejska nad Wisłą – naprzeciw zamku dybowskiego – zostanie uruchomiona. Wciąż trwają jeszcze uzgodnienia projektu. Brakuje też jednej z kluczowych decyzji – pozwolenia wodnoprawnego.
Wszystko wskazuje, że uzgodnienia z Regionalnym Zarządem Gospodarki Wodnej, w którego gestii jest wiślane nabrzeże, potrwają do kwietnia. Dopiero po tym będzie można ukończyć prace nad projektem, a następnie wyłonić wykonawcę, który przygotuje teren pod plażę.
Skąd te trudności? Mówiąc najprościej: miejsce, gdzie ma powstać miejska plaża znajduje się na terenach zalewowych.
„Jeszcze na początku lat 70. XX wieku Toruń szczycił się miejską plażą położoną na lewym brzegu Wisły, naprzeciw zamku dybowskiego. Wypoczywano tam całymi rodzinami. Nurt Wisły naturalnie omija to miejsca, rzeka odkłada tam co roku tysiące ton świeżego piasku. Wielu torunian doskonale kojarzy dawną plażę z dzieciństwa i ciepło wspomina popularne wówczas brodzenie w Wiśle” – napisali autorzy wniosku do budżetu partycypacyjnego.
Przypominają też, że „nasi dziadkowie korzystali nawet z zacumowanej w tej okolicy pływającej przebieralni. O plaży zapomniano, bo socjalistyczny przemysł ciężki i chemiczny truł systematycznie rzekę”.
We wniosku była mowa o wyrównaniu terenu o wymiarach 200 na 40 m, wysypaniu go piaskiem z dna Wisły, wydzieleniu fragmentu pod boisko do siatkówki plażowej, montaż oświetlenia, koszy na śmieci, ławek, a także budowę przebieralni i wiat. Zaproponowali także pomost pływający.
MOSiR nie wyklucza, że z plaży miejskiej nad Wisłą skorzystamy jeszcze w tym roku. Na razie jednak musimy uzbroić się w cierpliwość i poczekać na administracyjne rozstrzygnięcia.
kulson
24 lutego 2019 @ 19:21
„O plaży zapomniano, bo socjalistyczny przemysł ciężki i chemiczny truł systematycznie rzekę”. To nie tak. Zabroniono tam kąpieli, po tym jak w tym miejscu na łasze utopił się ojciec z kilkoma dziećmi, bo Wisła podmyła łachę i się zarwała pod nimi.
Wolne Radio Europa 1
24 lutego 2019 @ 16:19
Bardzo sympatyczny pomysl! I chyba nie tylko dla mieszkancow Torunia. Goscie z kraju i zagranicy tez chetnie beda plazowac. Pozdrowiena! Dybownia