Czas na Copernicus Cup
Blisko trzy godziny zmagań, 12 konkurencji, próba generalna przed Halowymi Mistrzostwami Europy. Copernicus Cup startuje w środę o 17:30.
To próba generalna nie tylko dla sportowców, ale także dla Areny Toruń przed zbliżającymi się wielkimi krokami, marcowymi Halowymi Mistrzostwami Europy w Lekkiej Atletyce.
Konkurencje odbędą się w następującej kolejności:
- Pchnięcie kulą mężczyzn,
- 60 m ppł. kobiet (eliminacje),
- Trójskok kobiet,
- 60 m ppł. mężczyzn (eliminacje),
- 3000 m kobiet,
- 60 m kobiet (eliminacje),
- Skok wzwyż mężczyzn,
- 400 m kobiet,
- Skok o tyczce mężczyzn,
- 800 m kobiet,
- 800 m mężczyzn,
- 60 m ppł. kobiet (finał),
- 60 m ppł. mężczyzn (finał),
- 1500 m mężczyzn,
- 60 m kobiet (finał).
Ostatnia z konkurencji planowo ma się odbyć o godz. 19:45.
Niestety na tegorocznej imprezie zabraknie Armanda Duplantisa, który w zeszłym roku pobił właśnie w Toruniu rekord świata w skoku o tyczce. Szwed musiał się jednak wycofać z powodu kontuzji.
Największe szanse na pobicie rekordu świata ma Amerykanin Grant Holloway, który wystartuje w biegu na 60 metrów przez płotki.
– Oczywiście, chcę przekraczać kolejne granice. W środę skupię się na jak najlepszym starcie. Dziś nie myślę o rekordzie, po prostu postaram się pobiec jak najszybciej – mówił Holloway.
Pierwszy raz w tym sezonie na dystansie 400 metrów pobiegnie Justyna Święty-Ersetic. Z dobrej strony przed HME będzie chciał się pokazać również tyczkarz Piotr Lisek.
Charytatywnie ponownie wystartuje natomiast Marcin Lewandowski. Biegacz całą gażę zarobioną w Arenie Toruń przekaże potrzebującym.
– Niestety nie będzie na trybunach kibiców, ale zawodnicy i zawodniczki wiedzą, iż mamy ich w swoich sercach. Jestem przekonany, że brak wspaniałej toruńskiej publiczności nie przeszkodzi im w osiągnięciu bardzo dobrych wyników – powiedział prezydent Torunia.