Czujny urzędnik z magistratu. Dzięki niemu łupem nie padła brama na Szosie Bydgoskiej
Trzech mężczyzn w biały dzień przy użyciu młota próbowało zdemontować bramę na Szosie Bydgoskiej – prowadzącą na teren należący do miasta. Zauważył ich miejski urzędnik i powiadomił swojego szefa. Dzięki jego czujności policja schwytała sprawców.
Do tego zdarzenia doszło w miniony wtorek (12 marca). Miejski urzędnik jadąc Szosą Bydgoską, zauważył trzech mężczyzn pracujących przy bramie prowadzącej na teren należący do miasta, którym administruje Zakład Gospodarki Mieszkaniowej w Toruniu.
Nie kojarzył, żeby w tym miejscu były zlecane jakieś prace przy bramie. Dlatego też postanowił zadzwonił do swojego przełożonego, żeby zapytać, czy zlecał takie roboty.
– Słysząc w słuchawce, że nic podobnego nie miało miejsca, zaniepokojony natychmiast zawiadomił policję – relacjonuje Wioletta Dąbrowska, oficer prasowy toruńskiej policji. – Dyżurny natychmiast w to miejsce skierował policjantów z komisariatu Toruń Śródmieście, którzy zastali trzech mężczyzn demontujących bramę. Oczywiście niepotrzebne były wyjaśnienia, bo mężczyźni w biały dzień przy użyciu młota postanowili zdjąć bramę, aby ją potem sprzedać na złomie.
Zatrzymani to trzej mężczyźni w wieku od 30 do 62 lat. Wszyscy bez stałego adresu zamieszkania. Najpierw trafili do policyjnego aresztu, a dzisiaj z ust śledczych usłyszeli zarzut usiłowania kradzieży bramy wartej kilka tysięcy złotych. Teraz wszystkim grozi do pięciu lat więzienia.