Czy między Toruniem i Lubiczem Dolnym powstanie kolejna droga? Są plany
Czy między Toruniem i Lubiczem Dolnym powstanie kolejna droga? Z taką propozycją wyszła niedawno gmina Lubicz, która chciałaby rozwiązać problem korków na wjeździe do miasta. Temat pojawił się na sesji Rady Miasta pod koniec września, ale… został wycofany przez prezydenta. O co chodzi w pomyśle budowy nowej drogi?
Nie trzeba nikogo przekonywać o tym, że dojazd z Torunia do Lubicza potrafi napsuć krwi kierowcom. Na drodze krajowej nr 10 tworzą się ogromne korki, bo jest to po prostu jedyna droga biegnąca z tej strony miasta. A korzystają z niej nie tylko mieszkańcy gminy Lubicz, ale i gmin ościennych, dla których także jest to jedyna możliwa trasa. Nie wspominając już o ruchu tranzytowym, bo „dziesiątka” jest jedną z ważniejszych dróg w regionie.
Gmina Lubicz ruch do miasta chce uzdrowić. I to efektownie, bo budując alternatywne połączenie z miastem. Nowa droga ma liczyć 2,2 km i łączyć ul. Małgorzatowo w Lubiczu Dolnym z ul. Sieradzką w Toruniu. Do tego potrzeba jednak porozumienia z miastem, bo część nowej trasy została wytyczona w granicach miasta. Stosunkowo niewielka, bo zaledwie około 260 m, ale to i tak wystarczy, by konieczna była współpraca. Gmina Lubicz zwróciła się o to do miasta już w maju, zapewniając wzięcie na siebie projektu i kosztów inwestycji. Miałaby też być odpowiedzialna za utrzymanie drogi już po jej wybudowaniu.
Stosowny projekt uchwały prezydent Michał Zaleski przygotował na sesję Rady Miasta 30 września. Ostatecznie go jednak wycofał. Projekt nie znalazł się również w planie na kolejną sesję 21 października. O powody tej decyzji zapytaliśmy w toruńskim magistracie.
– Nie było jednogłośnego poparcia dla tego projektu w komisji – tłumaczy Anna Kulbicka-Tondel, rzeczniczka prezydenta.
Jak dodaje, konieczne jest tutaj poszerzenie posiadanych informacji w zakresie szczegółowych rozwiązań technicznych drogi (prowadzenia ruchu do i z drogi), a także ewentualnych planów GDDKiA co do zamierzeń inwestycyjnych na DK10 od węzła autostradowego do Dobrzejewic. Nie wiadomo, jak długo potrwa zbieranie informacji, ale gmina Lubicz liczy, że temat nie upadnie.
– Czekamy na decyzję Rady Miasta. Mamy nadzieję, że temat powróci na listopadowej sesji – mówi Jarosław Nadolski, kierownik Referatu Promocji i Komunikacji Społecznej Urzędu Gminy Lubicz.
Jeśli gmina uzyska zgodę Rady Miasta, następnym krokiem będzie złożenie dokumentacji pod pozwolenie na budowę.
– Ta dokumentacja została już pierwotnie złożona, bo mieliśmy na to zgodę prezydenta miasta. Okazało się natomiast, że wymagana jest nie zgoda włodarza miasta, a uchwała rady. Jeśli dostaniemy zgodę od radnych, to ponownie złożymy wniosek do Starostwa Powiatowego o pozwolenie na budowę – dodaje Jarosław Nadolski.
Nowa droga ma szansę rozwiązać problemy komunikacyjne, ale patrząc na mapę, trudno nie połączyć jej z inną inwestycją, do której przymierza się gmina Lubicz. To wzbudzający kontrowersje plan budowy mostu na Drwęcy, mającego połączyć ul. Promową w Nowej Wsi z ul. Antoniewo w Lubiczu Dolnym. Nowa droga Toruń – Lubicz Dolny kończyć się ma właśnie w okolicach planowanej przeprawy. Zielone światło od toruńskich radnych oznaczać będzie więc kolejny krok w kierunku budowy mostu. A jemu przeciwni są choćby mieszkańcy Nowej Wsi, którzy pobudowali tu domy w oparciu o plan miejscowy, który żadnego mostu w tej okolicy nie przewidywał. Jego budowa może ponadto zniszczyć bezpowrotnie cenną przyrodniczo dolinę rzeki, teren objęty obszarem Natura 2000, będący największym rezerwatem ichtiologicznym w Polsce.
22 listopada 2021 @ 23:46
Jestem za i to jak najszybciej. Z perspektywy czasu to i mieszkańcy spornych obszarów okolomostowych zyskają.
26 października 2021 @ 02:59
Nieprawda, że wszyscy mieszańcy Nowej Wsi są przeciwni budowie mostu. Większość jest za, przeciw jest hałaśliwa mniejszość łacznie z sąsiadką, która bredzi o “autostradzie”, nie wie co mówi. Most jest potrzebny, jego głównymi uzytkownikami będa właśnie mieszkańcy Nowej Wsi, a ciężarówki do zakładów na Małgorzatowie korzystać będą z wspomnianej tu nowej drogi do Szosy Lubickiej. Rezerwa pod dojazd do mostu jest w planie od dawna i całe osiedle nie może być skazane na wieczne korki z powodu widzimisię kilku krzykliwych sąsiadów. Popieram władze gminy jak nigdy. Proszę budować.