Czy SLD wystawi swojego kandydata na prezydenta Torunia?
Sojusz Lewicy Demokratycznej to jedyny komitet, który jeszcze oficjalnie nie rozpoczął swojej kampanii do rady miasta i sejmiku województwa. Czy lewica w naszym mieście wystawi swojego kandydata na prezydenta Torunia?
Toruńskie SLD rozpocznie kampanię wyborczą do sejmiku województwa i rady miasta po zarejestrowaniu list kandydatów. Lewica chce zgłosić swoich kandydatów do sejmiku województwa w najbliższy piątek. Kto powalczy o mandaty w naszym regionalnym parlamencie?
Już wiadomo, że lider toruńskiej lewicy Jerzy Wenderlich będzie jedynką w okręgu obejmującym Grudziądz oraz powiaty: wąbrzeski, golubsko-dobrzyński, rypiński i brodnicki. Na kogo SLD postawi w okręgu toruńsko-chełmińskim? Listę otworzy prof. Magdalena Osiński z wydziału nauk ekonomicznych i zarządzania UMK.
Prof. Osińska jest uznanym w kraju i zagranicą specjalistą z zakresu ekonometrii, w szczególności zaś z zakresu dynamicznego modelowania ekonometrycznego i ekonometrii finansowej – czytamy w jej biogramie na stronie UMK. Ma na koncie wiele publikacji naukowych, w tym raportów na temat ekonomicznych skutków wprowadzenia elektronicznej opłaty za przejazd w transporcie drogowym.
Na liście do sejmiku znajdzie się też dr Tomasz Kruszyński, miejski radny kadencji 2010-2014. wykładowca akademicki i pracownik samorządowy oraz Czesława Augustinowicz, pedagog i była radna gminy Kijewo Królewskie.
SLD na razie nie zdradza nazwisk kandydatów do toruńskiej rady miasta. Pewne jest, że na liście – w okręgu Bydgoskie – znajdzie się Marian Frąckiewicz, który jest miejskim rajcą nieprzerwanie od 1990 r. Niewykluczone też, że tym razem przewodniczący rady miasta kadencji 2010-2014 wystartuje także w innej roli – jako kandydat na prezydenta Torunia i stanie w szranki ze swoim wieloletnim przyjacielem – Michałem Zaleskim.
– Decyzja, kto będzie startować z SLD w wyborach prezydenckich, jeszcze nie zapadła – mówi Marek Jopp, szef toruńskich struktur SLD. – Na pewno zrobimy merytoryczną kampanię. Nie jesteśmy tak bogatą partią jak PiS czy PO, dlatego też nie będziemy się ścigać z innymi na bilbordy, banery i inne reklamowe fajerwerki, bo wszyscy wiemy, ile to kosztuje. Bardziej stawiamy na bezpośredni kontakt z mieszkańcami Torunia.
Jak oceniacie szanse SLD w wyborach do rady miasta i sejmiku województwa? Zachęcamy do komentowania.