Daniel Magical stracił psa. Sonia odebrana przez Dolnośląski Inspektorat Ochrony Zwierząt
Skończyły się męczarnie suczki Soni. Pies został odebrany z domu patostreamera Daniela „Magicala” Zwierzyńskiego. Prokuratura Rejonowa Toruń Wschód zajmuje się sprawą maltretowania zwierzęcia.
Pies był narażony na codzienne ataki, bicie i krzyki.
Goha, Magical i pies z ogromnym guzem na łapie. Skrajna patologia, nieustające libacje alkoholowe, syf, brud i smród były miejscem życia dla małej psiej babci – informuje Dolnośląski Inspektorat Ochrony Zwierząt na Instagramie. – Permanentna ofiara alkoholowych wybryków była skazana na śmierć u swoich właścicieli.
Okazało się, że zwierze cierpi na nowotwór, który nie był leczony przez właścicieli psa. Sam Zwierzyński twierdzi jednak, że był z Sonią u weterynarza 3 dni przed ingerencją aktywistów z DIOZ, a lekarz odmówił usunięcia guza. Teraz, według zapewnień, pies ma trafić do nowego miejsca, gdzie zostanie otoczony prawdziwą opieką.
W piątek wieczorem poinformowało, że Sonia przeszła już operację usunięcia guza, który obejmował niemal całą łapę i był większy od głowy zwierzęcia.
Suczka po zabiegu czuje się bardzo dobrze, a rokowania są pomyślne – podają aktywiści z DIOZ.
Za znęcanie się nad zwierzętami właścicielom grozi nawet do 3 lat więzienia oraz 100 tys. zł grzywny.