Dwa oddziały w Szpitalu Dziecięcym w Toruniu zamienione na COVID-owe. Co z zabiegami?
Oddział otolaryngologii i chirurgii w toruńskim Szpitalu Dziecięcym zostały zamienione na oddziały COVID-owe. Łącznie na ten cel przeznaczonych zostanie 45 łóżek. Szpital uspokaja jednak, że pilne zabiegi będą realizowane, a miejsc dla pacjentów nie zabraknie.
Na chwilę obecną na łóżka COVID-owe przeznaczone zostały 22 łóżka z oddziału otolaryngologii Szpitala Dziecięcego, a w poniedziałek uzupełnione zostaną one o 23 łóżka z oddziału chirurgii. Szpital uspokaja, że miejsc dla małych pacjentów nie zabraknie, bo obłożenie obecnie w szpitalu jest, ze względu na pandemię, dużo mniejsze. Oba oddziały, otolaryngologiczny i chirurgiczny, pracują dalej w trybie pilnym. Natomiast wszystkie zabiegi planowe zostały wstrzymane i pacjenci będą mogli je wykonać w innych placówkach medycznych, m.in. w Szpitalu Uniwersyteckiego w Bydgoszczy.
7 listopada 2020 @ 18:23
Oddziały mają być dla dorosłych, a personel wyspecjalizowany do pracy z dziećmi i bez wsparcia internisty czy kardiloga, bez możliwości konsultacji specjalistycznych. Pacjenci chorujący na Covid i wymagający hospitalizacji z tego powodu, to przede wszystkim osoby starsze, z wieloma schorzeniami, wymagające wielokierunkowego leczenia, które w Szpitalu Dziecięcym, z uwagi na brak odpowiednich specjalistów, nie będzie im zapewnione. Poza tym dzieci mają też swoje prawa i nie można ich pozbawiać możliwości planowego leczenia, na które często długo czekały i dalsze odkładanie tego w czasie może mieć poważne konsekwencje zdrowotne. W innych szpitalach będą musiały ponownie czekać w kolejce.
7 listopada 2020 @ 11:33
Tak.Małe dzieci i pacjenci z Covidem.To jest chore.Brak dostępu do internisty , kardiologa, pulmonologa od dorosłych.Dział diagnostyczny- TK , RTG w innej części szpitala .Brak odpowiedniej wentylacjiTransport na te badania pacjentòw z Covidem przez cały szpital.Personel wysyłają do pracy na inne oddziały.-masz iść i koniec dyskusji.To poprostu jest chore.??????
7 listopada 2020 @ 11:42
Niech się w końcu ktoś zainteresuje co tam się dzieje.
6 listopada 2020 @ 20:24
Tak. Dyrekcja wydała ustne polecenie zorganizowania oddziału i zostawiła personel samym sobie.. żadnych dyrektyw na piśmie, żadnych rozmów z pracownikami… zero dostępu do internisty.. wspomnę, że personel pracuje na codzień z dziećmi o zupełnie innym profilu chorób, niż ten, z którym pacjenci mają trafić… wygląda na to, że postawienie ścian działowych odcinających całe skrzydło od reszty szpitala to wszystko co mają do zaproponowania.. tak wygląda zarządzanie w czasie kryzysu.. zero wsparcia merytorycznego… niektórym się naprawdę wydaje, ze to tylko podłączenie tlenu… umów nie zmodyfikowano, choć większość pracuje na kontraktach i ma umowy na wykonywanie pracy w oddziałach zgodnych z profilem specjalizacji… a oddziały powstające warunków tych nie spełniają…