Gdzie za potrzebą? Jak wyglądają toruńskie toalety miejskie

Zazwyczaj nie zwraca się na to uwagi, jednak gdy zdarzy się taka konieczność, to może pojawić się problem. Chodzi o miejskie toalety. W Toruniu jest ich jak na lekarstwo. Czy to się zmieni?

Najłatwiej iść za potrzebą na terenie Starówki. Jeden z najbardziej znanych przybytków mieści się na Rynku Nowomiejskim. Żeby z niego skorzystać, trzeba mieć przy sobie 3 zł. Płatności kartą nie są akceptowane. Stan czystości tego obiektu pozostawia jednak wiele do życzenia…

Wrażenie i emocje jak w dobrym horrorze – opisuje internauta. – Oczekuje się jakiegokolwiek komfortu, którego tutaj brak. Dodatkowo brak jakichkolwiek spełnionych minimalnych norm sanitarnych. Na ramach okien osadza się pleśń.

Zdecydowanie lepiej wygląda obiekt na Przedzamczu, jednak tu z kolei nie ma przewijaka dla dzieci, choć samo pomieszczenie do przewijania zostało przygotowane. Dobrze też oceniana jest podziemna toaleta na Rynku Staromiejskim.

Na terenie Starówki można również skorzystać z toalet znajdujących się w restauracjach. Część z nich jednak jest przeznaczona tylko dla klientów. Gdy wyjdziemy poza Zespół Staromiejski, sytuacja robi się jeszcze gorsza. Na pl. Rapackiego, za kasami biletowymi MZK, toalety są nieczynne. Dwa obiekty znajdują się w Parku Miejskim na Bydgoskim, jednak tam również często są problemy z czystością. W gorszej sytuacji pod tym względem jest lewobrzeże, gdzie znajdują się cztery publiczne szalety. Jeden z nich zlokalizowany jest na Dworcu Głównym PKP. Skorzystanie z niego kosztuje 4 zł. Ogólnie rzecz biorąc, w mieście funkcjonuje 18 publicznych toalet w 15 punktach.

Alternatywą pozostaje szukanie ustronnego miejsca w krzakach. Jest to jednak mało higieniczne, a w dodatku można narazić się na mandat. Jego wartość jest o wiele większa niż cena za najdroższą nawet toaletę w mieście.

Są głosy, gdzie powinny pojawić się nowe szalety.

Dobrze byłoby, aby toalety znajdowały się przy placach zabaw – mówi jedna z matek. – Ułatwiłoby to sprawę zarówno dzieciom, jak i ich rodzicom. Nie trzeba by było chodzić za potrzebą do domu albo w krzaki.

Co o tej sprawie sądzą władze miasta?

Mieszkańcy z różnym natężeniem zgłaszają nam potrzebę budowy toalet – stwierdza Aleksandra Iżycka, dyrektorka Biura Toruńskiego Centrum Miasta. – Do budżetu obywatelskiego na ten rok zgłoszono trzy tego typu wnioski. Do realizacji przeszła budowa toalety całorocznej przy placu zabaw i boisku w Kaszczorku. Z uwagi na wysokie koszty inwestycji i późniejszego utrzymania na tym terenie rekreacyjnym ustawiliśmy na rok toaletę wolnostojącą typu Toi Toi.

Problemem są liczne dewastacje. Z uwagi na ograniczone środki finansowe wykonywane są tylko bieżące naprawy uszkodzonych szaletów. Wymienia się zniszczoną lub skradzioną armaturę oraz lustra, naprawia drzwi i zamki.

Aktualnie w planach jest realizacja projektu pn. „Przebudowa wraz z rewitalizacją budynków użyteczności publicznej – zespołu grodzy V i VI”, w ramach którego w Grodzy VI ma powstać nowoczesny szalet publiczny przy Bulwarze Filadelfijskim – dodaje Aleksandra Iżycka. – Z uwagi na wysoki szacunkowy koszt realizacja zostanie rozpoczęta pod warunkiem uzyskania znacznego dofinansowania zewnętrznego.

Obecnie koszt zakupu i montażu jednej toalety bezobsługowej wynosi od 100 do 150 tys. zł. Do tego należy doliczyć koszt serwisu i utrzymania.