Imigranci z Iraku przekazani Straży Granicznej
Wszyscy 42 imigranci z Iraku, których zatrzymano w niedzielę w Lubiczu, zostali przekazani funkcjonariuszom Straży Granicznej. Irakijczykom zapewniono posiłki, napoje, a także odzież i maskotki dla dzieci.
Podczas oczekiwania na przesłuchania, policjanci i pracownicy komendy organizowali dla zatrzymanych osób posiłki przygotowane z poszanowaniem ich tradycji oraz napoje. Oprócz tego zostały dla nich dostarczone środki higieny i pielęgnacji zarówno dla dorosłych, jak i dzieci, a także odzież i inne przedmioty, o które prosili za pośrednictwem tłumaczy, a nawet maskotki.
Zatrzymani cały czas przebywali w pomieszczeniach policji przeznaczonych dla osób zatrzymanych w Toruniu i Włocławku, natomiast dzieci i trzy kobiety w szkole w Gronowie. Wszystkie zatrzymane, pełnoletnie osoby usłyszały zarzut nielegalnego przekroczenia granicy Rzeczpospolitej Polskiej. Po wykonaniu czynności procesowych czterdzieści dwie osoby zostały przekazane funkcjonariuszom Straży Granicznej, którzy wykonywać będą czynności administracyjne wobec imigrantów.
Dziś do prokuratury ma być doprowadzona podejrzana 38-latka z województwa łódzkiego, która przewoziła obywateli Iraku. Zarzuca się jej narażenie na niebezpieczeństwo dla życia i zdrowia czterdziestu dwóch osób, pomocy w nielegalnym przekroczeniu granicy RP wbrew przepisom ustawy oraz czerpania korzyści majątkowej w umożliwieniu i ułatwianiu cudzoziemcom nielegalnego pobytu na terenie Polski. Może jej za to grozić kara do 8 lat więzienia.
26 października 2021 @ 21:21
To jest Paweł. Paweł to mój goryl. Nie ma praw wyborczych, ale świetnie leje w… Nie powiem, że mało mnie to kosztuje. Jego kieszonkowe to spory wydatek. Ale komu to szkodzi? Ziemi za to nie kupi, bo nie może, na studia nie wyda, bo go na uniwersytet nie przyjmą, a i prawnikowi nie zapłaci, by kogoś pozwać, bo przecież nie ma „dobrego imienia”. Komu to szkodzi, że wcześniej spłaci kredyt za mieszkanie albo motocykl sobie kupi. Niech sobie pomyka gdzie chce na tym motocyklu, byle wrócił do pracy. Czasem, gdy się dobrze spisuje, nazywam go porucznikiem. Jak on wtedy rośnie, i jaki jest wdzięczny. Poczciwy człowiek.
Demokracja bez równości – gdy nie wszyscy dojrzeli do demokracji
Równość, po co wam równość?