W początkowych latach istnienia na Bydgoskie Przedmieście sprowadzali się najbogatsi torunianie. Jak żyje się tu dziś? [Osiedla Torunia]
Bydgoskie Przedmieście zaczęło powstawać pod koniec XIX w. Dziś jest to miejsce pełne historii dawnych mieszkańców i zabytkowych kamienic. Choć z ciasnej zabudowy potrafią wyniknąć problemy, to jako osiedle Bydgoskie Przedmieście ma niemal wszystko – to tu znajduje się Park Miejski, schronisko dla zwierząt czy zajezdnia tramwajowa.
– O początkach osiedla możemy mówić od przełomu XIX i XX w. Po wybudowaniu zewnętrznego pierścienia fortów w latach 70. i 80. XIX w. poluzowano przepisy dotyczące zabudowy terenów poza ścisłym centrum. Wtedy zaczęła się historia Bydgoskiego Przedmieścia, które znamy obecnie. W porównaniu ze starówką jest to więc dość młoda dzielnica, ale ma też już swoją historię jako powstająca w okresie zaboru niemieckiego – tłumaczy Maciej Stawiski, przewodniczący Rady Okręgu Bydgoskie. – W swoim czasie była to dzielnica bardzo reprezentacyjna, o czym świadczą m.in. wielkie, piękne kamienice oraz duża przestrzeń przeznaczona na ogrody. W początkowym okresie można ją było nazwać elitarną. Bogaci mieszkańcy przeznaczali swoje mieszkania na starówce na wynajem i przenosili się właśnie tutaj.
Przez lata osiedle się zmieniało, zmieniali się też jego mieszkańcy. Do dziś jednak znajduje się tu wiele zabytkowych obiektów, choć sam plan zabudowy Bydgoskiego Przedmieścia nie zestarzał się najlepiej.
– Jeśli chodzi o planowanie przestrzeni, to dziś widzimy jeden problem, o którym wcześniej nie myślano. Przestrzeń jest dziś zbyt ciasna, by zaspokoić istniejące potrzeby parkingowe – twierdzi Maciej Stawiski. – Rada Okręgu jest za poszerzeniem Strefy Płatnego Parkowania o teren całego Bydgoskiego Przedmieścia, bo tylko to jest w stanie zapewnić priorytet mieszkańców. Dziś często osoby przyjeżdżające na starówkę zostawiają samochody właśnie na Bydgoskim, co później rodzi problemy z parkowaniem dla mieszkańców. Polityka parkingowa jest jednym z głównych tematów, który najczęściej do nas wraca.
Mieszkańcy Bydgoskiego Przedmieścia, z którymi rozmawialiśmy, dostępność miejsc parkingowych przedstawiali jako jeden z głównych problemów. Wskazywali jednak na fakt, że osiedle znajduje się stosunkowo blisko centrum i jest dobrze skomunikowane z pozostałymi częściami miasta. To właśnie przy ul. Sienkiewicza mieści się zajezdnia tramwajowa. Dużym plusem dla mieszkańców jest też obecność Parku Miejskiego.
– W Parku Miejskim zderzają się dwie koncepcje mieszkańców. Jedni chcą parku naturalnego, bardziej w typie lasu, a inni oczekiwaliby z kolei parku zaaranżowanego przez człowieka, z przystrzyżonym trawnikiem i wygrabionymi liśćmi. Zabytkowa część parku podlega dodatkowo ograniczeniom konserwatorskim, w przypadku Martówki tych ograniczeń nie ma – dodaje Maciej Stawiski.
– To taka zielona enklawa Bydgoskiego – mówią z kolei napotkani przez nas mieszkańcy. – Szczególnie latem fajnie jest wybrać się nad Martówkę czy wyjść na spacer z psem.
W tej części Torunia na uwagę zasługuje także właśnie schronisko dla zwierząt. Działa ono już od niemal 60 lat, choć nie zawsze znajdowało tu, gdzie jest obecnie. Zanim zadomowiło się przy ul. Przybyszewskiego, ulokowane było przy wysypisku śmieci.
Na Bydgoskim Przedmieściu znajdziemy także główny budynek Książnicy Kopernikańskiej, która oprócz książek oferuje też m.in. spotkania autorskie. Studenci, którzy każdego roku przyjeżdżają do Torunia, nierzadko decydują się na zamieszkanie właśnie na Bydgoskim Przedmieściu. Odległość od kampusu UMK sprawia, że jest to dla nich miejsce bardziej atrakcyjne niż np. Rubinkowo. Uniwersyteckie tradycje Bydgoskiego Przedmieścia sięgają jednak dużo wcześniejszej historii.
– Aktualnie będziemy wspomagali realizację parku kieszonkowego „Litewska Ojczyzna” na rogu ulic Matejki i Słowackiego. Tematyka litewska nawiązuje m.in. do tego, że wielu mieszkańców Bydgoskiego Przedmieścia to potomkowie przybyszów z Wileńszczyzny. Nierzadko były to rodziny profesorskie, związane z Uniwersytetem Stefana Batorego w Wilnie. Ponadto mamy z Litwą długą wspólną historię, przechodziliśmy podobne trudne koleje losu, wreszcie miastem partnerskim Torunia jest Kowno – dodaje przewodniczący Rady Okręgu nr 13.
Dziś mieszkańcy Bydgoskiego Przedmieścia również uczestniczą w życiu miasta. Rada Okręgu funkcjonuje tu od lat i na wsparcie ze strony mieszkańców nie narzeka. Sama stara się podejmować inicjatywy pozytywnie wpływające na życie mieszkańców, ale też pomagać w rozwiązywaniu problemów.
– Nasz okręg jest dość duży i liczy kilkadziesiąt tysięcy mieszkańców. Przy takim rozmiarze nawet mały procent zaangażowanych to sporo osób, z którymi możemy jako Rada Okręgu współpracować. Na brak zaangażowania nie możemy więc narzekać – mówi Maciej Stawiski. – Jako Rada Okręgu zajmujemy się bieżącymi naprawami, opiniowaniem realizowanych na terenie okręgu inwestycji, organizujemy też wizje lokalne i spotkania. Niedawno zakończyliśmy przyjmowanie wniosków budżetowych na przyszły rok, a teraz przymierzamy się do przyjmowania wniosków o konsultacje społeczne.