Wciąż przed rozprawą o czynszach w TTBS
Wracamy do tematu prawie 40-procentowych podwyżek czynszów w mieszkaniach Toruńskiego Towarzystwa Budownictwa Społecznego na osiedlu Jar. Od zapowiedzi nowych stawek i ich wprowadzenia minęło już kilka miesięcy, podobnie jak od początku akcji związanej z pozwami przeciwko TTBS. Jak sytuacja wygląda obecnie?
Przypomnijmy, że mieszkańcy nie zgadzają się na podwyżki, które miały zacząć obowiązywać od 1 sierpnia. Pozwy w imieniu wynajmujących z 74 mieszkań złożono 15 lipca. Reprezentuje ich radca prawny Marcin Zatorski z Wrocławia. W podobnej sprawie, którą prowadził w swoim mieście, udało się odwołać zapowiadane przez wrocławskie TBS podwyżki po złożeniu ponad 1700 pozwów.
Z pisma, które lokatorzy otrzymali w połowie lipca, wynikało, że podwyżki mogą wynieść 37 proc. w przypadku mieszkań oddanych do użytku po 2012 r. (z wyłączeniem mieszkań na osiedlu Glinki i przy ul. 63. Pułku Piechoty).
U mnie wygląda to tak: do tej pory płaciłam 659 zł, od września będzie to 930 zł – mówiła wtedy reporterowi Polskiego Radia PiK jedna z mieszkanek. – Do tego należy doliczyć opłaty za liczniki centralnego ogrzewania, czyli razem wyjdzie gdzieś około 1200 zł.
Mieszkańcy, którzy nie zgadzają się na takie podwyżki, postanowili oddać sprawę do sądu.
Pozew zbiorowy został złożony w terminie. Toruński TBS odpowiedział na ten pozew. Czekamy na termin rozprawy – informuje Beata Żółtowska, prezes zarządu TTBS.
Okazuje się, że ci, którzy złożyli pozwy, mogą do wyjaśnienia sprawy płacić czynsz według stawek przed podwyżką.
Lokatorzy powinni liczyć się z tym, że w przypadku przegranej sprawy sądowej będą musieli uzupełnić opłaty według nowych stawek wraz z odsetkami – dodaje prezes zarządu, podkreślając: – Czynsz najmu ze wszystkimi opłatami dla mieszkania o pow. 63,4 m2 oraz trzech osób według nowych stawek wynosi 1659 zł. Proszę znaleźć mieszkanie na najem na osiedlu JAR za takie pieniądze.
Pojawiają się także sugestie, aby odkładać już kwoty podwyżki na poczet depozytu sądowego.
Sugestię TTBS, żeby jednak odkładać sobie pieniądze w razie, gdyby sąd oddalił nasze powództwo, należy ocenić jako rozsądną – mówi mec. Marcin Zatorski, dodając: – Jestem głęboko przekonany o zasadności naszego pozwu, ale jak zawsze podkreślam w rozmowie z klientami, gwarancji uwzględnienia przez sąd powództwa nie mogę dać. Zawsze istnieje przecież ryzyko procesowe. Dlatego lepiej tę różnicę między czynszem starym i nowym odkładać sobie na wszelki wypadek. Może to też przynieść wiele dobrego. Z drugiej strony dziwi mnie, że TTBS taką sugestię daje najemcom, ponieważ wielu moich klientów pisze do mnie, że chociaż zaskarżyli ostatnią podwyżkę, TTBS nalicza im odsetki od różnicy, jaka wynika między czynszem wcześniejszym a obecnym.
Zatorski twierdzi, że mówienie o depozycie sądowym jest bezsensowne.
Wystarczy, że najemcy odłożą sobie te pieniądze na własnym rachunku bankowym – mówi prawnik.
Ponadto mec. Zatorski informuje, że TTBS przesłał odpowiedź na pozew, wnosząc o oddalenie powództwa. Sąd Rejonowy w Toruniu nie wyznaczył jeszcze terminu rozprawy. Nadal nie wpłynął także zapowiadany przez zarząd towarzystwa pozew o naruszenie przez mec. Zatorskiego dóbr osobistych.
Szkoda – mówi prawnik. – Listonosz przychodzi do naszej kancelarii codziennie, ale nie przyniósł pozwu TTBS. Oczywiście jeśli pozew przyjdzie, to również poinformuję o tym moich klientów.