Co dalej ze słynną budką z lodami?
Spór o kultową budkę z lodami i goframi przy ul. Dziewulskiego 21a nadal trwa. Lodziarnia mieszkańcom Rubinkowa II znana jest już od ponad 20 lat. Miała zostać zlikwidowana na rzecz poszerzenia parkingu.
Sprawa zaczęła się kilka miesięcy temu, kiedy to właściciel, pan Leonard Bryła, dowiedział się, że jego lokal musi zostać zlikwidowany. W maju spółdzielnia Rubinkowo wystosowała pismo, z zachowaniem trzymiesięcznego okresu wypowiedzenia, rozwiązujące umowę dzierżawy gruntu terenu, na którym stoi budka. W teorii właściciel powinien opuścić lokal do 31 lipca 2019 r. Problemem jest fakt, że pan Bryła budynek ma wykupiony i jest on jego własnością. W związku z planami poszerzania parkingu władze spółdzielni powinny wykupić lokal i w celu likwidacji otrzymać pozwolenie na rozbiórkę budynku.
31 lipca przyszła do mnie komisja w składzie 4 osób. Dostałem 14 dni na opuszczenie lokalu. Nie mogę im oddać budki, którą sam kupiłem i jest moja – mówi Leonard Bryła.
Budka została zakupiona w 1992 r. i jest w tym momencie warta 280 tys. zł. Właściciel 27 lat temu sprzedał trzypokojowe mieszkanie na Rubinkowie, aby spełnić swoje marzenie o prowadzeniu lodziarni.
Skoro oni mnie wyrzucają, to niech zwrócą koszty. Na odszkodowaniu mi nie zależy, ja chcę tutaj zostać – dodaje Bryła.
Sprawa nadal pozostaje niewyjaśniona ze strony władz spółdzielni i najprawdopodobniej zakończy się w sądzie. Spółdzielnia Rubinkowo nie chce się wypowiadać o dalszych losach lodziarni. W związku z zamiarem likwidacji budki powstała petycja, pod którą udało się zebrać 3051 podpisów w lokalu i ponad 1500 w internecie. W centrum Rubinkowa nie ma żadnej cukierni, dlatego też mieszkańcy postanowili stanąć za Leonardem Bryłą. Wsparcia udzielił również prezydent Torunia Michał Zaleski, a także radny Maciej Krużewski.
Jak już wspominaliśmy we wcześniejszym artykule, prezesi spółdzielni zlekceważyli petycję mieszkańców i nie uwzględnili żadnych próśb. Nadal nie wiemy, jaki los czeka budkę pana Leonarda. Czy w przyszłym roku mieszkańcy Rubinkowa zjedzą jeszcze kultowe lody? Czy będzie tak, jak wspomnieli prezesi spółdzielni podczas jednego ze spotkań w tej sprawie, że „lody to można zjeść w McDonalds’ie”?
Arek
8 września 2019 @ 19:36
Pan prezes twierdził, że budka nie przynosi spółdzielni dużych zysków. Jeśli panu prezesowi mało to może niech dołoży do budżetu spółdzielni ze swojej ogromnej pensji. Ciekawe ile pobiera z naszych pieniędzy? Krążą plotki o potężnych kwotach. Po drugie Pan prezes nie powinien być już na emeryturze? Zajmuje miejsce pracy młodym. Mało mu? A nic go nie obchodzi los drugiego człowieka.
miki
6 września 2019 @ 15:17
Niech Pan prezes pomyśli o następnych wyborach bo Mieszkańcy Rubinkowa może będą widzieć Panaprezesa na stanowisku szefa McDonalds.