Mieszkańcy marzli, ZGM nie reagował. Po naszej interwencji ogrzewanie w kamienicy zostanie włączone
W piątek opisywaliśmy sytuację mieszkańców kamienicy na rogu ul. Jagiellończyka i Piastowskiej. Budynek niedawno przeszedł remont, po którym jednak pojawiły się problemy. W mieszkaniach wymieniono stare piece na nowe instalacje centralnego ogrzewania, które jednak nie działało. Mieszkańcy kamienicy zwrócili się do naszej redakcji o pomoc twierdząc, że ZGM na ich uwagi nie reaguje, a jedynie radzi im uzbroić się w cierpliwość. Po naszej interwencji sprawa najprawdopodobniej znajdzie szczęśliwy finał. ZGM zapowiedział włączenie ogrzewania.
Remont w kamienicy przy ul. Jagiellończyka 2/Piastowska 5 zakończył się jeszcze latem. W ramach prac zaplanowano m.in. zmianę systemu ogrzewania – stare piece zostały zastąpione centralnym ogrzewaniem. Problem pojawił się, kiedy temperatura za oknem zaczęła spadać i okazało się, że nowa instalacja nie została włączona. W kamienicy nie było ani ogrzewania, ani nawet ciepłej wody.
Mamy grzać farelkami?
– Nasza cierpliwość się skończyła. W mieszkaniach zdemontowane zostały piece na rzecz centralnego ogrzewania. Ogrzewanie nie zostało podłączone, ludzie siedzą w zimnym mieszkaniu i w najbliższym czasie nie zapowiada się, żeby miało zostać podłączone. ZGM Toruń kolokwialnie mówiąc ma nas w du… W kamienicy zamieszkują małe dzieci, osoby starsze i osoby niepełnosprawne. Nie wspomnę o praniu, które schnie 3 dni… – relacjonowała nasza Czytelniczka, mieszkanka kamienicy przy ul. Jagiellończyka 2/Piastowskiej 5. – Kiedy dzwonimy do ZGM jako lokatorzy, jesteśmy przełączani między pracownikami, bo nikt nic nie wie. Nie podano nam żadnego terminu. Słyszymy jedynie, że mamy uzbroić się w cierpliwość. Podejrzewamy, że po prostu nie mają podpisanej umowy. Kamienica jest duża, mieszkania mają po 3,75 m wysokości. Mamy to grzać farelkami?
Tekst „Wyremontowali kamienicę, zapomnieli o ogrzewaniu. Mieszkańcy pytają: Mamy grzać farelkami?” opublikowaliśmy w piątek. Wysłaliśmy też pytania o sprawę do ZGM. Odpowiedź dostaliśmy dziś. Jak się okazuje, ogrzewanie nie zostało włączone, bo nie został zainstalowany licznik.
Nie ma licznika, nie ma ciepła
– Modernizacja związana ze zmianą sposobu ogrzewania w nieruchomości faktycznie została przeprowadzona. Niestety na uruchomienie centralnego ogrzewania mają wpływ różne czynniki. PGE uruchomi ogrzewanie po zainstalowaniu przez Energa Operator licznika energii elektrycznej – poinformowała nas Dorota Benz-Kostrzewska, rzeczniczka ZGM w Toruniu.
Z nadesłanej odpowiedzi wynika, że ZGM o wydanie warunków przyłączenia do sieci energetycznej do Energa Operator wystąpił jeszcze w marcu. Takie warunki otrzymał w kwietniu. Później jednak sprawa się przeciągała.
– ZGM dopełnił wszelkich niezbędnych formalności i złożył wniosek o zawarcie umowy kompleksowej z Energa Obrót. Powyższą umowę podpisaliśmy w dniu 03.08.2022 r. i wysłaliśmy do Energa Obrót celem podpisania przez dostawcę. Pomimo monitów telefonicznych, dopiero w dniu 07.09.2022 r. Energa odesłała umowę do poprawy. Umowa została niezwłocznie poprawiona i dnia 10.09.br. przekazane zostało przez Energa Obrót do Energa Operator w Toruniu zlecenie na założenie licznika – informacja ta nie została przekazana do tut. Zakładu. Po naszej interwencji telefonicznej otrzymaliśmy informację, że licznik nie został zainstalowany, a zlecenie zamknięto – dodaje Dorota Benz-Kostrzewska.
Umowa więc była, a licznika brak. Tymczasem mieszkańcom kamienicy coraz bardziej doskwierało zimno. Wszystko zmieniło się w piątek. Wtedy właśnie ZGM kolejny raz upomniało się o licznik, tym razem skutecznie. Warto dodać, że był to ten sam dzień, w którym na łamach „Tylko Toruń” sygnalizowaliśmy o problemie i w którym ZGM otrzymał od nas pytania o problematyczne ogrzewanie.
– Po naszej kolejnej interwencji u Energa Obrót w dniu 30.09.2022r. zostało wystawione zlecenie na montaż licznika. ZGM jest w stałym kontakcie z zakładem energetycznym i dzisiaj ma nastąpić montaż licznika. Wówczas PGE uruchomi węzeł – wyjaśnia rzeczniczka ZGM.
Wygląda więc na to, że ciepło niedługo do kamienicy popłynie i jej mieszkańcy przestaną marznąć, a farelki będzie można schować do szafy.