Zemsta za wyprawkę? Ciąg dalszy sporu w Przedszkolu Miejskim nr 12
Sporu w Przedszkolu Miejskim nr 12 ciąg dalszy. Kilka dni po naszej ostatniej publikacji dotyczącej wyprawek okazało się, że w placówce nie będą się odbywały zajęcia dodatkowe dla dzieci. Taka decyzja zaskoczyła rodziców, bowiem wcześniej ze strony dyrekcji słyszeli, że ich dzieci będą mogły uczestniczyć w zajęciach dodatkowych z rytmiki i piłki nożnej. W rozmowie z nami dyrektorka zaprzeczyła, że nasz artykuł miał wpływ na taką decyzję, jednak dodała, że jeśli opublikujemy kolejny, to zajęcia tym bardziej się nie odbędą.
Niedawno informowaliśmy o sporze, jaki wywiązał się między dyrekcją Przedszkola Miejskiego nr 12 w Toruniu a rodzicami, których dzieci uczęszczają do placówki. Kością niezgody okazała się wyprawka, którą teoretycznie przedszkola powinny zapewnić. W tym przypadku jednak, jak twierdzą rodzice, sami musieli zadbać o kredki czy plastelinę dla swoich pociech. Ich zdaniem przedszkole samo by ich nie zapewniło – zdaniem dyrekcji placówka nie miała na to pieniędzy. Dyrektorka Aneta Ciepła w rozmowie z nami zaprzeczała zarzutom. Wydział Edukacji Urzędu Miasta wtórował jej tłumaczeniom, choć sam przyznał, że sygnały od rodziców w tej sprawie otrzymywał. Nie odpowiedział jednak na nasze pytania, czy i jakie działania w związku z nimi podjął.
Zajęć dodatkowych nie będzie
Nasz artykuł wywołał spore poruszenie w społeczności Przedszkola Miejskiego nr 12. Kilka dni po jego publikacji rodzice otrzymali od dyrektorki informację o odwołaniu dodatkowych zajęć dla dzieci. Wcześniej w uzgodnieniu z Radą Rodziców dyrekcja wyraziła zgodę na organizację zajęć z rytmiki i piłki nożnej, o ile spełnione zostaną określone warunki. Chodziło m.in. o to, by zajęcia odbywały się po godz. 13.30, były opłacane przez rodziców i udział w nich brały wszystkie dzieci. W praktyce jednak żadne zajęcia dodatkowe nie zdążyły się odbyć. W mailu adresowanym do rodziców dyrektorka uzasadnia decyzję o ich odwołaniu faktem, że rodzice mieli skarżyć się na organizowanie zajęć dodatkowych.
– Ze względu na kierowane skargi do organu prowadzącego i nadzorującego, a także sprzeciw kilku rodziców, nie mogę wyrazić zgody na organizację zajęć rytmiki przez Radę Rodziców, choć chciałam się zgodzić, ponieważ byłyby istotnym wsparciem w realizowanej przez nauczycieli podstawie programowej. Powyższe dotyczy również zajęć z piłki nożnej, które byłyby przez 10 miesięcy finansowane w całości przez sponsorów. Jest mi bardzo przykro, że ze względu na kilku rodziców (wszyscy rodzice to około 800 osób) zajęcia rytmiki i piłki nożnej nie będą mogły się odbywać – czytamy w mailu dyrektorki przedszkola do rodziców.
– Zaskakująca decyzja pani dyrektor o zakazie organizowania dodatkowych zajęć spotkała się z dużym rozczarowaniem ze strony rodziców. Na wcześniejszych spotkaniach otrzymywaliśmy bowiem sygnały, że będzie zgoda ze strony dyrekcji, by na określonych warunkach zajęcia z rytmiki i piłki nożnej wprowadzić do przedszkola. Tymczasem po kilkunastu dniach otrzymaliśmy decyzję odmowną – mówi w rozmowie z nami Anna Frąckiewicz, przewodnicząca Rady Rodziców Przedszkola Miejskiego nr 12. – Nie mniej zaskakujące były przyczyny wydania takiej decyzji przez dyrekcję. Rodzice mają prawo dzwonić w różnych sprawach do kuratorium, gdyż nie zawsze wszyscy muszą zgadzać się z poszczególnymi rozporządzeniami pani dyrektor. To jednak nie jest powód, aby dzieci stawały się ofiarami reperkusji ze strony dyrekcji przedszkola. W takiej atmosferze jeszcze trudniej o dialog.
O kwestię zajęć dodatkowych w przedszkolach zapytaliśmy w kuratorium oświaty.
– Dyrektor decyduje o wszystkim, co dzieje się w przedszkolu. Rodzice mogą prosić o dodatkowe zajęcia, ale jeżeli przeszkadzałoby to w jakikolwiek sposób w organizacji pracy przedszkola, to dyrektor ma prawo się na to nie zgodzić. Wpływ na to może mieć oczywiście wiele czynników, jak choćby możliwości lokalowe – wyjaśnia Maria Mazurkiewicz, kujawsko-pomorska wicekurator oświaty. – Rodzice najpierw powinni porozumieć się między sobą. Jeżeli część rodziców nie chce zajęć dodatkowych, to dyrektor ma problem, bo musiałby osobno zaproponować coś innego dzieciom, które w tych zajęciach nie uczestniczą. To komplikuje pracę przedszkola. Jeżeli rodzice chcą czegoś więcej dla dzieci, to muszą szukać poza przedszkolem, a w przedszkolu tylko wtedy, jeżeli uczestniczy w nich cała grupa.

„Rodzą się pewne problemy”
Tymczasem rodzice dzieci uczęszczających do Przedszkola Miejskiego nr 12 twierdzą, że początkowo dyrekcja nie miała nic przeciwko dodatkowym zajęciom. Co więcej, nie brakowało grup, które w całości zdecydowały się na udział w zajęciach dodatkowych. Zrezygnować z nich mieli jedynie rodzice dzieci z dwóch grup. Co się więc zmieniło?
W sprawie cały czas przewija się też wątek kiepskiej komunikacji na linii dyrekcja – rodzice.
– To największe przedszkole w Toruniu, z dużą liczbą grup i niemałą odpowiedzialnością. Być może dlatego w kontakcie na linii dyrekcja – rodzice pojawiają się pewne zgrzyty, niedomówienia – nie kryje przewodnicząca Rady Rodziców Anna Frąckiewicz. – Niektóre kwestie pozostają otwarte, stąd rodzą się pewne problemy. Pani dyrektor ma swoje procedury, na podstawie których działa i możliwe, że trudniej spełnić oczekiwania wszystkich rodziców. Niektóre decyzje pani dyrektor wywołują niezadowolenie, jak choćby ta ostatnia o zakazie realizacji zajęć dodatkowych. Pozostaje nam liczyć na większe otwarcie wobec woli rodziców, co pozwoli dyrekcji wypracować rozwiązania dobre przede wszystkim dla dzieci z naszego przedszkola.
Co na to dyrekcja?
O sprawę zapytaliśmy także samą dyrektorkę Przedszkola Miejskiego nr 12, Anetę Ciepłą. W rozmowie z nami podkreśliła, że roszczenia rodziców często wynikają z ich niewiedzy na temat przepisów, a ona sama jest chętna, by wszystkie wątpliwości bezpośrednio wyjaśniać. Dodała też, że organizacja zajęć dodatkowych w przedszkolu jest niezgodna z prawem i z rodzicami mogłaby się w tej sprawie dogadać, gdyby nie było skarg.
Co ciekawe, rozmawiając z nami, dyrektorka przedszkola Aneta Ciepła wprost powiedziała, że jeżeli opublikujemy ten artykuł, to tym bardziej nie zgodzi się na zajęcia dodatkowe dla dzieci. Na pytanie, jak artykuł w gazecie może wpłynąć na organizację zajęć dodatkowych, dyrektorka przedszkola odpowiedziała, że wtedy zainteresowałby się nimi organ prowadzący. Dopytaliśmy, czy w normalnej sytuacji organ prowadzący takimi sprawami się nie interesuje. Odpowiedź była wymijająca. Dyrektorka zaprzeczyła jednak, kiedy zapytaliśmy, czy powodem jej braku zgody na zajęcia dodatkowe był nasz poprzedni artykuł, w którym rodzice zasygnalizowali problem z wyprawkami.
Cytowane wypowiedzi dyrektorki przedszkola Anety Ciepłej przesłaliśmy jej do autoryzacji. Nie zgodziła się na ich publikację. Przesłała nam natomiast swoje wyjaśnienia pisemnie. Poniżej zamieszczamy je w całości.
- Zgodnie z wytycznymi Ministerstwa Edukacji i Nauki, stanowiskiem organu prowadzącego i nadzorującego zajęcia dodatkowe w placówce oświatowej mogą odbywać się po realizacji podstawy programowej. W Przedszkolu Miejskim nr 12 po godzinie 16:30, gdyż realizacja podstawy programowej odbywa się od godziny 6:30 do godziny 16:30.
- W czasie tych godzin mogą odbywać się zajęcia wspomagające realizację podstawy programowej, ale tylko takie, które prowadzą nauczyciele zatrudnieni w placówce, czyli posiadający podwójne kwalifikacje: podstawowe – wychowanie przedszkolne i dodatkowe, np. do nauczania języka angielskiego czy rytmiki. Jeżeli takie zajęcia w przedszkolach są prowadzone, to przez zatrudnione tam osoby. W PM 12 nauczyciele posiadający kwalifikacje dodatkowe prowadzą w kilku grupach język angielski.
- Moje stanowisko dotyczące zajęć dodatkowych jest identyczne jak MEiN, organu prowadzącego i organu nadzorującego. Do 16 marca 2020 roku zajęcia dodatkowe były opłacane przez organ prowadzący. Po ogłoszeniu pandemii COVID-19 we wszystkich przedszkolach miejskich zajęcia te zostały zawieszone do odwołania. Przez dwa kolejne lata dyrektorzy placówek nie mogli i nie mogą uwzględniać ich w arkuszu organizacyjnym na dany rok szkolny. I tak zadziało się w latach 2020/2021 i 2022/23. Jest to oczywiste, gdyż pandemia w każdej chwili może wrócić. Zgodnie z nową podstawą programową wychowania przedszkolnego, już od 2017 roku, w czasie pobytu dzieci w przedszkolu takich zajęć być nie może. Pomimo braku zewnętrznych zajęć dodatkowych dzieci nie są pokrzywdzone w tym zakresie. Zarówno zajęcia umuzykalniające, jak również ruchowe i wiele innych są realizowane przez nauczycieli w grupach. Nauczycielki wychowania przedszkolnego mają takie kwalifikacje.
- W przedszkolu, w chwili obecnej, gdy nie ma pandemii, incydentalnie odbywają się spotkania teatralne, audycje muzyczne itp. Wyżej wymienione formy są zgodne z tematyką realizowaną w planach miesięcznych nauczycieli konkretnych grup i wspomagają nabywanie wiadomości i umiejętności, jakie dzieci muszą posiąść zgodnie z podstawą programową. Jest to planowane w porozumieniu z radami rodziców poszczególnych grup i oczywiście uzgodnione z nauczycielami i dyrektorem.
- Nieprawdą jest, iż nie ma możliwości kontaktu z nauczycielami czy dyrektorem.
W placówce posiadamy telefony, których numery są udostępnione rodzicom, e-maile, w każdym tygodniu rodzic ma możliwość skorzystania z godzin dostępności, czyli konsultacji z nauczycielem. Dyrektor lub wicedyrektor, w wyznaczonym w tygodniu dniu, zapraszają na rozmowę. Przede wszystkim, jako jedno z nielicznych przedszkoli (jedno z trzech na 18 placówek przedszkolnych), posiadamy dziennik elektroniczny i za jego pośrednictwem rodzic otrzymuje informacje, ale również ma możliwość napisać do nauczyciela lub innego pracownika placówki.
25 października 2022 @ 19:38
ciekaw jestem ile musi być jeszcze artykułów i skarg na Panią Anetke, żeby w końcu ktoś utemperował jej podejście do pracy. To miejsce jest dla naszych dzieci, a Pani dyrektor sama sie zachowuje jak te największe, dziecko 🙂
25 października 2022 @ 15:57
A może by tak porozmawiać z panią dyrektor, a nie z góry osądzać. W żadnym toruńskim przedszkolu nie ma zajęć dodatkowych, ale tylko na jednym prasa się skupiła, dlaczego??? Ktoś z rodziców ma układy w prasie ??? Od zawsze do każdego przedszkola rodzice kupowali np. kredki, plastelinę, farbki, kolorowanki itp. było i jest to dobrowolne, ale widać tu, ze ktoś chce „zniszczyć” dobrego pedagoga i to uważam nie jest w porządku. Dyrektor stara się jak tylko może, finanse w mieście są jakie są w obecnym czasie, ale zawsze znajdą się osoby, którym nie będzie to pasowało. Przykre jest to, że odbija się wszystko na niewinnej osobie.
22 października 2022 @ 04:37
Większość dzieci odbierana jest o godz 14. We wcześniejszych latach przed pandemia jakoś nie miała Pani Dyrektor problemów z organizacją zajęć dodatkowych piłki nożnej i rytmiki w godzinach wcześniejszych niż po 14.30. W e-mailu otrzymanym o Pani Dyrektor definitywnie wskazuje że to kara za pisać rodziców wobec jej osoby. Dlaczego tylko dzieci mają na tym cierpieć? Taka osoba nie powinna zajmować takiego stanowiska. W innych przedszkolach nie ma problemu z wejściem do szatni do nauczycieli z zajęciami dodatkowymi a w tym zawsze jest jakieś ale.
22 grudnia 2022 @ 07:05
Proszę nie pisać,ze Dyrektorka jest niewinna i pokrzywdzona. Śmiechu warte. Odbija się wszystko na dzieciach. Dyrektorka traktuje to przedszkole jak swoją własność. Ponadto kompletnie nie zna się na przepisach i mści się jak ktoś Jej podpadnie. Powinna być dawno zwolniona za brak kompetencji przede wszystkim. A winna jest wszystkiemu. Szantażystka emocjonalna. Szantażuje nawet własny personel.Nauczyciele się Jej boją.Wstydu nie ma za grosz. Ma wszędzie układy. Prezydent, Wydział Edukacji i Kuratorium w Toruniu trzymają Jej stronę. Te instytucje powinny być też odświeżone. Wszyscy do kompletnej wymiany. Wyrzucić na bruk i przyjąć ludzi bez zależności i układów mających na celu dobro Torunian a nie swoje interesy. Przede wszystkim ludzi znających się też na swoim fachu a nie osoby bez kompetencji i z chorymi poglądami. Urzędniczą zgnilizna. A moralność pełna gębą
21 października 2022 @ 22:33
Dyrektorka z nadania najwyższego prezydenta Torunia. Buta i chamstwo na najwyższym poziomie! Masz być pod butem p. Cieplej albo zmień przedszkole. Przed Covidem w przedszkolu do godziny 14 była rytmika i było dobrze. Brak rytmiki to zemsta za to, że rodzice nie chcą w przedszkolu wszystkiego finansować.
21 października 2022 @ 21:10
Pani Dyrektor kłamie, zajęcia programowe odbywają się w godzinach 8-13, za te pięć godzin rodzice nie ponoszą kosztów. Widać, że Pani Dyrektor nie próbuje nawet nawiązać dialogu z rodzicami. Uważa swoje racje, za jedyne i słuszne. Szkoda, że nikt w Wydziale Edukacji tego nie zauważa i nie interweniuje.
21 października 2022 @ 20:50
Z p.dyrektor zawsze ciężko się rozmawiało, ale to, co się teraz dzieje to jakaś schiza. Szkoda, że dzieciaczki na tym tracą. A dyrektorka ewidentnie ma plecy gdzieś wyżej. Tych, co niżej (nauczyciele i rodzice) najlepiej zastraszyć i zamknąć dzioby… I oskarżać o hejt.
Jako osoba sprawująca publiczny urząd powinna liczyć się z tym, że ludzie oceniają jej pracę. I nie zawsze pozytywnie.
21 października 2022 @ 19:52
Z nadania prezydenta Torunia p.Ciepla została dyrektorem PM 12. Gdyby nie była znajoma wielkiego Michała, to już by ją zwolniono z pełnionej funkcji. Prawda jest, że p. Ciepła mści się na rodzicach, a co gorsza na dzieciach. Przed pandemia były zajęcia dodatkowe w przedszkolu do godziny 14.
21 października 2022 @ 19:32
Pani dyrektor poczuła się zbyt pewnie na swoim stanowisku. Jeśli dalej nie będzie współpracować z rodzicami, to skończy jak była dyrektor na JARZE.
Do 2020 roku w przedszkolu normalnie funkcjonowały zajęcia dodatkowe, rytmika i piłka nożna. Pani dyrektor z wygody mówi ze cały czas jest pandemia, tak samo ogranicza wejście do przedszkola i kontakt z nauczycielem. Podstawa programowa realizowana jest w godzinach 8-14 a nawet 8-13.
21 października 2022 @ 19:10
Jak do 16:30 jak większość dzieci o 14:00 idzie do domu a reszta jest łączona w grupy. Kłamstwo, po 14:00 jet tylko zabawa zero nauki. Ta kobieta powinna jak najszybciej być odsunięty. Nawet przez to że mówi, że gdyby nie skargi to ona by się zgodziła. Czyli chciala z premedytacją łamać prawo. Jak taki ktoś może być Dyrektorem placówki Państwowej. Układy?