Kamienica z początku XX w. idzie pod młotek. Miasto chce ją sprzedać za 3,5 mln zł
Toruń wystawił na sprzedaż zabytkową kamienicę, zlokalizowaną przy ul. Plac św. Katarzyny 7. Przetarg zaplanowano pod koniec kwietnia. Nabywca nie będzie jednak mógł dowolnie zmienić wyglądu budynku, gdyż znajduje się on w strefie ochrony konserwatorskiej. Budynek od 2015 r., czyli od czasu, kiedy wykwaterowano z niego wszystkich lokatorów, jest pustostanem.
Przypominamy, że decyzja o sprzedaży kamienicy została podjęta przez toruńskich radnych w listopadzie zeszłego roku. Wydział Gospodarki Nieruchomościami argumentował wówczas, że koszt remontu kamienicy jest dla miasta zbyt duży, a poza tym gmina nie ma zapotrzebowania na taką nieruchomość. Przeciwny decyzji był m.in. radny Bartosz Szymański. „Dziwię się, że miasto pozbywa się takich perełek”, mówił kilka miesięcy temu, nawiązując przy tym do decyzji sprzedaży kamienicy Juliana Fałata, znajdującej się przy Fosie Staromiejskiej w Toruniu.
Kamienica przy Placu św. Katarzyny pochodzi z początku XX wieku. Do dziś w jej wnętrzach zachowały się oryginalne elementy wyposażenia, m.in. piece kaflowe, sztukateria czy drzwi. Budynek w chwili obecnej posiada funkcję mieszkalną, ale po remoncie będzie ją można zmienić na użytkową. Do obiektu o powierzchni ponad 1 tys. mkw przynależy także oficyna i dobudowany do niej parterowy budynek. W 2015 r. z kamienicy zostali wykwaterowani wszyscy lokatorzy. Kamienica nie jest wpisana do rejestru zabytków, ale znajduje się w Gminnej Ewidencji Zabytków i należy do zabudowy zespołu staromiejskiego, więc tym samym znajduje się w strefie ochrony konserwatorskiej. Nabywca zobowiązany zostanie do rozpoczęcia prac remontowych w ciągu 3 lat od dnia zakupu.
Miasto chce sprzedać kamienicę za 3,5 mln zł. Przetarg zaplanowano na 27 kwietnia 2021 r.
13 lutego 2021 @ 09:04
Remont,
hotel i …
miasto zarabia.
Ale miasto (radni) nie chce.
13 lutego 2021 @ 07:51
Remont takiej kamienicy to jakieś 5mln. Jak wysoki czynsz ma ustalić miasto, komu, i zjakich środków sfinansować, żeby się zwrócił ten koszt? Przecież miasto by to zrobiło z naszych pieniędzy. Czy jesteście za podniesieniem cen biletów albo podniesieniem cen śmieci, żeby wyremontować ten budynek z miejskich pieniędzy?