Kolejny nieprawidłowo wyznaczony parking na Bydgoskim. 1-1.2 m dla pieszego…
Tym razem nieprawidłowo wyznaczone miejsce zlokalizowała redakcja facebookowej strony Pieszy Toruń. Na ulicy Matejki pozostawiło pieszym mniej niż wymagane 150 cm. Czy mamy w mieście nowe ucho igielne?
Jak widać na załączonych zdjęciach przejścia pozostaje naprawdę niewiele. Szczególnie dotkliwie mogą to odczuć osoby starsze, poruszające się o kulach i na wózku. A takich w okolicy nie brakuje. Ich potrzebom poświęcono ostatnie spotkanie Rady Okręgu Bydgoskie.
Zapytaliśmy Piotra Kowalskiego ze Spółdzielni Socjalnej FADO z Łodzi, która konsultuje projektowanie przestrzeni publicznych w zakresie tzw. „projektowania uniwersalnego”, jak to jest z wyznaczaniem miejsc parkingowych. Czy te wyznaczone mogą być niezgodne z ogólnymi przepisami? Co sądzi o zawężaniu miejsca dla pieszych, by mógł powstać parking?
– To jest, oczywiście, niebezpieczne – odpowiada Piotr Kowalski. – W strefie zamieszkania jest to teoretycznie możliwe, bo pieszy ma wszędzie pierwszeństwo. Poza nią to jest niebezpieczne, no i nielegalne. Wprowadza zamieszanie w głowie kierowcy, ponieważ on zaparkuje na miejscu, które będzie wydawało mu się, że jest legalne, a w gruncie rzeczy legalne nie jest. Wszędzie poza strefą zamieszkania, takie wyznaczanie miejsc parkingowych jest działaniem co najmniej nierozsądnym. Przy wyznaczaniu miejsc w strefie zamieszkania i poza nią, warto pamiętać o przepisie mówiącym o zakazie parkowania 10 m od przejścia. Dajmy szansę osobom na wózku, dzieciom i zwierzętom, aby były dostrzeżone.
Rozporządzenie ministerialne, faktycznie mówi o konieczności pozostawienia chodnika dla ruchu pieszych o szerokości co najmniej 2,0 m. Wyjątkowo dopuszcza pozostawienie chodnika o szerokości 1,5 m.
-Uważam, że Prezydent Miasta Torunia oraz podległe mu MZD i WGK dyskryminują pieszych, w szczególności osoby niepełnosprawne, starsze oraz matki z dziećmi – pisze Paweł Gawiński z Pieszego Torunia. – W Toruniu mamy kilka przykładów, gdzie wyznaczono parkingi na chodnikach pozostawiając dla pieszych mniej niż 1,5 m szerokości. Przykładem są parkingi na ulicy Matejki oraz na ulicy Szumana. Jeszcze więcej jest miejsc, gdzie kierowcy sami urządzili sobie takie parkingi na chodnikach, ponieważ czują się bezkarni. Straż Miejska w Toruniu działa bardzo nieudolnie przez co problem się pogłębia. Wydaje się, że jedynym rozwiązaniem powstrzymującym kierowców przed nieprzepisowym parkowaniem są słupki blokujące, co udało się przy ul. Broniewskiego.
O komentarz poprosimy Miejski Zarząd Dróg i Wydział Gospodarki Komunalnej, który zajmuje się projektami organizacji ruchu.
ucho
28 stycznia 2019 @ 13:38
Niem nie na nowego ucha igielnego. Jest tylko trochę pieszorowerowych pojebów