Kompleks św. Ducha zalany. Trwa wypompowywanie wody
W wyniku ulewnego deszczu średniowieczny kompleks św. Ducha został wczoraj zalany. Na mury lała się także woda z nieszczelnej studzienki kanalizacji deszczowej. Aktualnie na miejscu trwa wypompowywanie wody.
Relikty średniowiecznego kompleksu św. Ducha zostały wczoraj zalane wodą w wyniku ulewnego deszczu. Jednak na mury nie lał się tylko deszcz, ale także woda ze studzienki kanalizacyjnej, ponieważ ta nie nadążała z jej odprowadzeniem.
Po interwencji Tomasza Więcławskiego, reportera Polskiej Agencji Prasowej i wojewódzkiego konserwatora zabytków, miasto podjęło działania mające na celu opróżnienie wód w obszarze dotkniętym problemem. Deszcz po godzinie 20 jednak nieco zelżał i z informacji rzecznik prasowej magistratu przekazanej przed godziną 22 wynikało, że na ten moment wypompowywanie nie było konieczne.
– Miasto w porozumieniu ze służbami toruńskich wodociągów, strażą pożarną i wykonawcą jutro rano podejmie się wypompowania wody. Chcemy to zrobić w sposób rozważny i bezpieczny dla osób, które będą przy tym pracowały oraz odkrytych murów – poinformowała PAP przed północą Jeżewska.
Od rana na Bulwarze Filadelfijskim działają służby zajmujące się wypompowywaniem zalegającej wody. Strażacy mieli już wypompować wodę ze studzienki, która przeciekała od piątkowego popołudnia.
– Woda będzie też pompowana z kilku zalanych wykopów, żeby dalej nie narażała murów na wilgoć – mówi cytowany przez „Gazetę Wybroczą” obecny na miejscu Sławomir Wiśniewski, dyrektor magistrackiego Wydziału Inwestycji i Remontów. – Na szczęście do głębokość 7-8 m są tu grunty nasypowe z domieszkami piachu, więc woda powoli wsiąka też sama. Niżej są nieprzepuszczalne iły.
Sławomir Wiśniewski twierdzi również, że jedyną formą zabezpieczenia kompleksu św. Ducha jest jego jak najszybsze zasypanie i dokończenie inwestycji na Bulwarze Filadelfijskim. W rozmowie z PAP dyrektor Wydziału Inwestycji i Remontów stwierdził również, że jego zdaniem „nikt nie jest winny tej sytuacji”.
– Według mnie nikt nie jest za to, co się wczoraj stało odpowiedzialny. Pan może sobie swojego odpowiedzialnego znaleźć – wskazał PAP Wiśniewski.
W październiku w południowej części kompleksu św. Ducha zakończyły się badania prowadzone przez firmę archeologiczną państwa Alagierskich. Sambor Gawiński, wojewódzki konserwator zabytków, apelował do władz miejskich o konieczność ochraniania odkrytych reliktów przed warunkami atmosferycznymi.
– Zwracałem także uwagę na studzienkę kanalizacji deszczowej. Już podczas narady 12 października informowałem o konieczności podłączenia jej do kolejnej studzienki, żeby woda spływająca kanalizacją deszczową ze Starówki miała ujście dalej, a nie wlewała się do wykopu – powiedział PAP Sambor Gawiński.
Na początku tygodnia dyrektor Sławomir Wińskiej mówił PAP, że „zamierza to zasypać i realizować nadal inwestycję”.
– Nie będziemy teraz przez miesiąc przykrywać tego workami z piaskiem, żeby za chwilę je zdejmować i prowadzić inwestycje – powiedział PAP Wiśniewski.
Odkrywany między Bramą Klasztorną i Koszarami Racławickimi w Toruniu kompleks świętego Ducha, to XIII-wieczny kościół i szpital oraz zbudowany na początku XIV wieku klasztor benedyktynek. Kościół to najstarsza świątynia Torunia – w niej właśnie spoczęli pierwsi bracia zakonni.