Kości na Bulwarze. Co obecnie dzieje się na terenie przebudowy?
Kolejne znaleziska na terenie remontu Bulwaru Filadelfijskiego. Podczas robót ziemnych wykopano kości. Zniknęły one z terenu budowy, więc nie jest jasne, czy są one pochodzenia ludzkiego, czy też zwierzęcego. Wiadomo natomiast, że to nie pierwsze kontrowersje związane z tym miejscem.
O sprawie poinformował portal Kiełpiński Konkretnie, który udostępnił nagranie z terenu budowy.
Służby konserwatorskie utrzymują, że znalezisko jest bez znaczenia, bo mamy do czynienia z materiałem przemieszanym. Trudno, żeby było inaczej, skoro kości, wraz z cegłami i dachówkami wydobyto z głębokiego wykopu. Wykopu jednak nikt badać nie będzie, „bo tam musi być wszystko przemieszane, bez wartości” – czytamy na facebookowym profilu Kiełpiński Konkretnie. – Przypominam, że również bez wartości miał być teren położony obok, gdzie odkryto fundamenty klasztoru św. Ducha. Tych ruin, zdaniem archeologów Wojewódzkiego Konserwatora Zabytków, miało już nie być. A ukazały się w całej okazałości. Skąd więc przypuszczenie, że sąsiedni cmentarz został w przeszłości zniszczony, skoro pobliskie fundamenty klasztoru zachowały się do dzisiejszych czasów?
Tuż po pierwszych informacjach na ten temat zareagowali radni Koalicji Obywatelskiej. Ten klub wystosował stanowisko:
Jako Klub Radnych Platforma.Nowoczesna Koalicja Obywatelska w Toruniu wyrażamy zdecydowane zaniepokojenie, a jednocześnie oburzenie sytuacją, jaka ma obecnie miejsce na Bulwarze Filadelfijskim.
Zdaniem radnych niedopuszczalne jest, że prace prowadzi się tam bez odpowiedniego nadzoru i niszczone są pozostałości po hanzeatyckim mieście, jakim był Toruń. Domagają się oni zabezpieczenia odnalezionych szczątków i artefaktów, takich jak fragmenty ceramiki oraz zabytkowe cegły, jak również pilnego wprowadzenia nadzoru archeologicznego.
Jak widać, rezygnacja z wyprzedzających badań archeologicznych okazała się błędną decyzją. Tym bardziej prace w takim miejscu powinny być prowadzone z pełną starannością, w obecności archeologów, z dokumentowaniem nawarstwień oraz zabezpieczaniem znalezisk – stwierdza klub radnych w oświadczeniu. – Najwyższy czas podjąć pilne działania naprawcze, bo skala niedbalstwa, do jakiego dochodzi podczas tej przebudowy, jest już naprawdę alarmująca.
Wnioskowano również o to, aby prezydent Michał Zaleski zabrał głos w sprawie remontu Bulwaru podczas najbliższej sesji Rady Miasta. Włodarz Torunia postanowił jednak nie czekać i jeszcze przed Wielkanocą opublikował oświadczenie. Stwierdził w nim, iż przebudowa odbywa się na podstawie decyzji wydanych m.in. przez Kujawsko-Pomorskiego Wojewódzkiego Konserwatora Zabytków.
W piśmie z 2017 r. zostały przez niego wskazane konkretne miejsca, w których wymagany jest nadzór archeologiczny. Są to ulice sąsiadujące z obszarem inwestycji w konkretnych lokalizacjach, ale także fragmenty ulic: Mostowej, Ducha Świętego, Żeglarskiej, św. Jakuba i Flisaczej – wyjaśnia prezydent. – Oznacza to, że w tych miejscach nadzór archeologiczny musi być i jest prowadzony. W dokumencie tym nie było jednak mowy o bulwarze, który uległ znacznym przekształceniom podczas budowy ulicy w latach 70., a obecnie jest przebudowywany od 2022 r. w związku z projektem nowego zagospodarowania po rozstrzygniętym przez specjalistyczne jury międzynarodowym konkursie architektonicznym.
Zaleski dodał, że w związku z ostatnimi doniesieniami zlecono dodatkowy nadzór nad inwestycją archeologowi z Muzeum Okręgowego w Toruniu. Posiada on wszelkie wymagane prawem uprawnienia, codziennie wizytuje budowę i nadzoruje prowadzone tam prace.
O to, jak obecnie wygląda sytuacja, zapytaliśmy w Wojewódzkim Urzędzie Ochrony Zabytków.
Prace budowlane na ul. Bulwar Filadelfijski prowadzone są w warstwach przemieszanych, prawdopodobnie podczas prac budowlanych z lat 70. XX w. (wtedy była możliwość przeprowadzenia badań na tym terenie) – informuje Joanna Sosnowska. – Zgodnie z metodyką badań archeologicznych nie prowadzi się ich w warstwach przemieszanych, gdzie nie zachowała się stratygrafia, a występujące w nich ruchome zabytki archeologiczne nie niosą żadnej wartości naukowej.
Co jednak z kośćmi, które wciąż można odnaleźć na terenie remontów?
Znajdowane w warstwach przemieszanych fragmenty kości, zarówno ludzkich, jak i zwierzęcych, nie podlegają badaniom, są zbierane i – jak poinformował Sławomir Wiśniewski z Urzędu Miasta Torunia – po selekcji przez antropologa kości ludzkie zostaną pochowane na jednym z toruńskich cmentarzy – dodaje Sosnowska. – Kości te, co w tej chwili nie jest już możliwe do ustalenia, równie dobrze mogą pochodzić z miejsc, z których przywożono ziemię, aby podwyższyć dawną ul. Nadbrzeżną do obecnego poziomu w latach 70. XX w.
Jak na razie z powodu znalezisk archeologicznych roboty na terenie Bulwaru Filadelfijskiego wstrzymano czterokrotnie. Dwa razy miało to miejsce w sąsiedztwie Bramy Żeglarskiej, poza tym taką decyzję podjęto też w przypadku Baszty Gołębnik oraz terenów od wschodniej ściany hotelu Bulwar do wysokości Bramy Klasztornej w pasie drogowym. W tym ostatnim przypadku roboty budowlane nadal są wstrzymane, gdyż nie rozstrzygnięto, kto ma zostać wykonawcą badań.
Wykonawca nie zajmuje się szukaniem kości, ale jeżeli w trakcie robót pracownicy ONDE lub firm podwykonawczych natrafią na szczątki, to są one zgodnie z procedurą zbierane i zabezpieczane, a następnie przekazywane inwestorowi – informuje Malwina Jeżewska, rzeczniczka prasowa UMT. – Informacje o szczątkach znalezionych podczas wykonywanych prac budowlanych są też na bieżąco telefonicznie zgłaszane Wojewódzkiemu Konserwatorowi Zabytków.
Nie otrzymaliśmy jak dotąd informacji, czy zakładany obecnie termin zakończenia prac, czyli październik tego roku, będzie utrzymany.
O komentarz do obecnych działań poprosiliśmy także znaną archeolożkę, Lidię Grzeszkiewicz-Kotlewską:
Jeśli chodzi o objęcie badaniami archeologicznymi stanowiska, zawsze jest to możliwe i są do tego przewidziane ustawowe procedury. Mogę tylko powiedzieć, że przykro mi, jak nasze dziedzictwo kulturowe, któremu poświęciłam całe życie, obraca się w kupę piachu.
Remont Bulwaru nie obejmuje jego całości, a mieszkańcy i turyści nadal chętnie wybierają się na część nabrzeżną. Dlatego pojawił się pomysł, aby umożliwić bezpieczny dostęp i zminimalizować straty wynikające z braku dojścia do całej rzeki. Radni KO: Margareta Skerska-Roman, Maciej Krużewski, Piotr Lenkiewicz i Bartosz Szymanski proponują, aby udostępnić część nabrzeżną dla pieszych, jak również dla barek i statków odbywających rejsy po Wiśle.
Wskazane tymczasowe miejsce cumowania poniżej mostu marszałka Piłsudskiego jest niebezpieczne, na co wskazują sami armatorzy, a braku tych atrakcji chyba nikt sobie nie wyobraża – stwierdzają radni.
Samorządowcy pytają, jaki jest harmonogram dotyczący poszczególnych części elementów Bulwaru, ile kosztowałoby ogrodzenie i zabezpieczenie terenu budowy w taki sposób, aby można było bez przeszkód zejść do terenu nieobjętego remontem, oraz jak to by wpłynęło na koszty przebudowy.
Chcesz dowiedzieć się więcej o robotach prowadzonych na Bulwarze Filadelfijskim? Kliknij tutaj.