Krwiodawcy pomogli. W zajezdni autobusowej zebrano prawie 18 litrów bezcennego płynu

Wczoraj w zajezdni autobusowej MZK przy ulicy Legionów 220 odbyła się druga edycja akcji “W tym morzu liczy się każda kropla”. Wzięło w niej udział 39 osób, które łącznie oddały prawie 18 litrów krwi. To o niecały litr więcej niż w marcu tego roku.

Akcja skierowana była nie tylko do pracowników MZK, ale do wszystkich, którzy chcą i mogą oddać krew. W zajezdni pojawili się okoliczni mieszkańcy, ale także osoby mieszkające za Wisłą i w podtoruńskich miejscowościach. Niektórzy oddawali krew po raz pierwszy, inni uczestnicy mogą się pochwalić bardzo długim stażem.

Krwiodawcą jestem jakoś od 1978 roku. Zacząłem, jak byłem w wojsku. Do teraz oddałem już prawie 80 litrów krwi – powiedział pan Józef. – Niestety już niedługo kończę 65 lat, więc moja przygoda z krwiodawstwem będzie się musiała zakończyć, ale ile mogłem, pomagałem.

Motywacją do wzięcia udziału w akcji były też często sytuacje rodzinne, tak jak w przypadku tej młodej torunianki:

Krew to naprawdę bezcenny dar. Przekonałam się o tym, kiedy moja mama miała operację i brakowało krwi. Wtedy mamie pomogli ludzie dobrej woli, więc ja też chcę pomagać innym. To taki mój dług wobec społeczeństwa. Czuje, że robię coś dobrego.

Termin zbiórki ustalono na dzień wolny od pracy, co stanowiło pewne ułatwienie:

Dziś niedziela, więc bez problemu mogłem przyjść, nie musiałem się zwalniać z pracy – stwierdził młody mężczyzna. – Oddaję krew już od paru lat. Mnie to nic nie kosztuje, a mogę komuś pomóc.

W zajezdni można było także zarejestrować się jako potencjalny dawca szpiku – bez dodatkowych badań i formalności. Każdy, kto wziął udział w zbiórce krwi, otrzymał od MZK kartę rabatową na zakup paliwa ze stacji przy zajezdni.