Magistrat odpowiada. „Gmina ma obowiązek racjonalnego gospodarowania każdą złotówką”
Publikujemy w całości wyjaśnienie, które magistrat przesłał do nas w związku z naszą publikacją.
„Anna Zglińska w tekście „Niebezpieczne oszczędności” opublikowanym w papierowym wydaniu „Tylko Toruń” 7 lutego 2020 r. oraz na stronie internetowej https://tylkotorun.pl/ciemnosci-na-ugorach-na-czym-oszczedza-miasto/ pyta „Czy oszczędności w budżecie na ten roku rozregulują miasto na stałe?”, a następnie stara się na nie odpowiedzieć, pod z góry przyjętą tezę. Przykłady, którymi się posługuje, mają sugerować, że miasto oszczędza, ryzykując życiem i zdrowiem mieszkańców. Zarówno tytuł artykułu, przytoczone powyżej pytanie, jak i przedstawione w rozwinięciu tekstu opowieści oparte na wypowiedziach anonimowych rozmówców, nie mają uzasadnienia ani potwierdzenia w danych.
Analiza budżetów Torunia na rok 2019 i rok 2020 pokazuje wyraźnie, że nakłady m.in. na wskazane przez autorkę sfery rosną! Przykładowo, na utrzymanie straży miejskiej w Toruniu zaplanowano w tym roku o 805 tysięcy złotych więcej niż w 2019 roku. Na oświetlenie ulic 945 tysięcy złotych więcej, niż w minionym roku. O 498 tysięcy złotych więcej miasto przeznaczy na utrzymanie czystości na drogach, na utrzymanie i urządzanie nowych terenów zieleni więcej o 1,2 mln zł. Więcej pieniędzy na utrzymanie obiektów trafi też do szkół i przedszkoli – o 1,27 mln złotych. Łącznie na inwestycje w tegorocznym budżecie Torunia przewidziano ponad 323 miliony złotych, czyli o prawie 29 milionów więcej niż w 2019 roku i o ponad 60 milionów złotych więcej niż w 2018 roku! Te dane to fakty. Fakty jawne, publikowane na stronach internetowych miasta, dostępne dla każdego, kto chce konstruktywnie rozmawiać o mieście. Dotarcie do prawdziwych i rzetelnych danych jest moralnym obowiązkiem każdego, kto publicznie wygłasza sądy i opinie, a zawód dziennikarza szczególnie do tego zobowiązuje.
Owszem, Toruń, podobnie jak każda rozsądnie zarządzana organizacja, nie ustaje w działaniach pozwalających na optymalizację kosztów bieżącego utrzymania. Wszystko po to, by nie „przejadać” publicznych pieniędzy, a móc dalej inwestować i rozwijać miasto, a nie działać na jego szkodę!
Autorka artykułu stara się natomiast przekonać czytelników, że miasto inwestuje w sposób nieprzemyślany. Sugeruje m.in., że konieczność oszczędnego gospodarowania publicznymi pieniędzmi wynika w głównej mierze z powrotu do Torunia festiwalu Camerimage. Nie jest to prawda. Wsparcie organizacji festiwalu kwotą 1,7 mln złotych w 2019 r. i 4 mln zł w kolejnych latach żadną miarą nie powoduje w 1,5-miliardowym budżecie miasta cyt. „bolesnych” oszczędności. Warto tu natomiast przypomnieć, że ubiegłoroczna edycja festiwalu ENERGACamerimage przyniosła Toruniowi ekwiwalent reklamowy oceniany na ponad 16 milionów złotych. Według szacunków, festiwalowi goście wydali w ciągu tygodnia w naszym mieście blisko 4,7 mln zł. Te pieniądze trafiły do toruńskich przedsiębiorców pozwalając im na utrzymanie miejsc pracy i dając szansę na dalsze bezpieczne funkcjonowanie i rozwój. Kapitał kulturalny, edukacyjny i społeczny to wartość bezcenna.
Podobnie, jawną manipulacją autorki służącą wzburzeniu czytelników jest zestawianie inwestycji w postaci wkładu miasta (średnio po 40 mln zł rocznie w latach 2021-2025) w budowę w Toruniu obiektu państwowej instytucji kultury – Europejskiego Centrum Filmowego Camerimage, z koniecznością szukania oszczędności w budżecie.
Warto podkreślić, że gmina ma obowiązek racjonalnego gospodarowania każdą złotówką. Oznacza to głębokie zastanowienie nad każdą pozycją planowanego budżetu, a potem przedsięwzięcia. Nie są to jednostkowe, arbitralne decyzje prezydenta czy skarbnika miasta, lecz proces decyzyjny oparty na 30-letnim już doświadczeniu samorządu.”
Magdalena Stremplewska, Rzecznik Prasowy Prezydenta Miasta Torunia