Miasto ogłosiło nowy przetarg na prowadzenie schroniska dla bezdomnych zwierząt! Czy lepszy?
Przypomnijmy – przetarg ogłoszony jesienią 2018 roku po licznych protestach, petycji i interwencjach został unieważniony. Oferta dotychczasowego prowadzącego schronisko była za wysoka, natomiast drugą miasto uznało za rażąco niską. Wczoraj pojawiło się ogłoszenie o kolejnym podejściu do przetargu.
Środowisko organizacji pozarządowych, wolontariuszy i przyjaciół schroniska postulowało unieważnienie przetargu i zmiany zapisów. Przede wszystkim chodziło o ujęcie w specyfikacji wymogu posiadania przez oferenta doświadczenia w prowadzeniu schroniska, podniesieniu wymagań dotyczących doświadczenia w pracy ze zwierzętami, wymogu wykształcenia kierunkowego kierownika placówki oraz zabezpieczenie w zapisach konieczności otwarcia placówki dla mieszkańców. Zadawano również otwarcie pytanie o przyszłość pracowników dotychczas opiekujących się zwierzętami i reakcją samych podopiecznych na zmiany.
Co z tych postulatów znalazło się w specyfikacji? W poprzednim postępowaniu oferent nie musiał spełniać żadnych wymogów w zakresie sytuacji ekonomicznej lub finansowej. Teraz musi wykazać się ubezpieczeniem na kwotę minimum 300 tys. zł od odpowiedzialności cywilnej oraz wykazać, że posiada środki finansowe lub zdolność kredytową wystarczające na prowadzenie schroniska przez okres miesiąca (120 tys. zł). Dlaczego? Nowy operator mniej więcej przez taki okres będzie musiał prowadzić placówkę ze swoich źródeł, nim zobaczy pierwsze publiczne środki na swoim koncie.
Co więcej? Poprzednio oferent miał wykazać się jakimkolwiek doświadczeniem w świadczeniu usług wyłapywania, sterylizacji, adopcji bezdomnych zwierząt. Teraz musi się wykazać, że wyłapał minimum 150 zwierząt, opiekował się minimum trzema setkami czworonogów (w schronisku, przytulisku lub szpitalu dla zwierząt), tyleż wysterylizował, a 150 udało się mu wyadoptować w przeciągu ostatnich trzech lat. Łączna wartość takiej usługi nie może być niższa niż 300 tys. zł.
Inaczej ma również wyglądać osoba kierownika czy kierowniczki schroniska. Oferent ma się wykazać, że dysponuje osobą nie tylko z 2-letnim doświadczeniem w zarządzaniu i prowadzeniu działalności gospodarczej, ale również „wykształceniem wyższym o profilu weterynaria lub zootechnika lub psychologia zwierząt oraz minimum 2-letnim udokumentowanym doświadczeniem kierowania ośrodkiem opieki nad zwierzętami (schroniskiem, przytuliskiem, szpitalem dla zwierząt, itp.)„. Podkreślono również, że lekarz weterynarii ma posiadać dyplom, ale również doświadczenie w pracy.
W poprzednim postępowaniu w tym miejscu następował opis przyszłych 20 pracowników schroniska. Teraz zaproponowano inne – mają oni przejść do nowego zakładu pracy w całości – cyt. „Przejecie zadania prowadzenia Schroniska i bazy majątkowej Schroniska, która stanowiła zakład dotychczasowego pracodawcy „PERRO” Agnieszka Szarecka na podstawie umowy z Zamawiającym, oznacza przejście na wykonawcę zakładu pracy„ (w rozumieniu Kodeksu pracy).
Doprecyzowano również kwestie posiadanego sprzętu: opisano samochody, jakimi ma dysponować oferent, lodówki mają służyć do przechowywania leków, wyszczególniono również jakim sprzętem do wyłapywania zwierząt ma dysponować (w poprzednim wymieniano po prostu 1 sprzęt do wyłapywania zwierząt). Co więcej? Wadium spadło znacząco – wraz ze skróceniem okresu dzierżawy, który przypominamy nie będzie dłuższy niż rok – wcześniej było to 20 tysięcy, teraz 7,5.
Zmieniły się również kryteria oceny. Poprzednio brano pod uwagę cenę i adopcje zwierząt. Obecnie – cenę, godziny otwarcia placówki oraz udział w dużych akcjach edukacyjnych i promocyjnych dotyczących ochrony zwierząt zorganizowanych dla mieszkańców.
Czy środowisko protestujących jest zadowolone z takich zapisów? Wiemy, że strona społeczna wnikliwie czyta i analizuje treść specyfikacji i umowy. Wskazuje również na literówki i ewidentne omyłki drukarskie, np. wzmianki o… robotach budowlanych, jakie mieliby wykonywać podwykonawcy oferenta. Na razie jednak nie udało nam się uzyskać oficjalnego komentarza w tej sprawie.
Sprawy schroniska nie opuszczamy. Będziemy informować o rozwoju przetargu.