Mocny wpis toruńskiego bistro. „Chcielibyśmy podziękować ci za ściągnięcie na nas policji oraz sanepidu”
We wtorkowe popołudnie na facebookowym profilu „Grubej Ryby” pojawił się mocny wpis. Właściciele bistro „podziękowali” osobie, która ściągnęła na nich policji oraz sanepidu.
– Jesteśmy w pełni świadomi, iż wszelkiej maści konfidenci czy kolaboranci zawsze mieli się dobrze w naszym nadwiślańskim pięknym kraju. Rozumiemy również, że obecna sytuacja geopolityczna niemalże spadła z nieba takim jednostkom jak ty i macie niesamowicie wielkie pole do popisu/działania – czytamy na facebookowej stronie Grubej Ryby.
We wpisie napisano, że alarmowanie wspomnianych instytucji o tym, że właściciele restauracji karmią swojego 4-letniego syna wprowadza na „absolutne wyżyny cebulactwa”.
– W momencie, w którym wydaje nam się, iż widzieliśmy już DNO podłości ludzkiej – wjeżdżasz ty – cały na biało i pukasz od spodu. VIRTUTTI CEBULARI – odznaka cebulaka jest twoja – piszą właściciele.
Cały wpis zamieszczamy poniżej.
Teść
28 kwietnia 2021 @ 00:46
wyjątkowo się zgadzam,
co więcej, tłumaczy się próbując w złym świetle postawić swojego klienta, co za biznesmen
Gjk
27 kwietnia 2021 @ 22:53
Skoro to tak było, to właściciel poniża i siebie i dziecko.
Tak.
Dorosły, ojciec, najpierw źle postępuje ze swoim dzieckiem, a potem…
„zasłania” się dzieckiem, tłumacząc co sam, jako dorosły zrobił.
Bardzo smutne i niedojrzałe.
P.S.
Odznaka: „Kiepski tata”.
Teść
27 kwietnia 2021 @ 22:30
Artykuł z niczego. Właściciel tego lokalu łazi bez maseczki wobec pracowników i w ostateczności ją zakłada jak się zbliża klient wcześniej chuchając wirusem po lokalu. Karmić syna można na zapleczu a nie przy stolikach tam gdzie nie wolno. Jest to łamanie przepisów. Komentowanie tego na FB to żenada. Zaliczył wtopę i może karę i teraz chce się odbić, udobruchać swoje sumienie i przełknąć karę naśmiewając się z właściwie postępującego obywatela.
pw
28 kwietnia 2021 @ 19:39
Rozumiem, że przeprowadził Pan u właściciela lokalu test na obecność sars-cov 2, skoro twierdzi Pan, że „chucha wirusem”?