„Na Bulwarze nie dzieje się tak jak powinno”. Radni czekają na informacje od prezydenta
Do prezydenta Michała Zaleskiego trafił już wniosek radnych Koalicji Obywatelskiej dotyczący sytuacji, jaka ma miejsce podczas przebudowy Bulwaru Filadelfijskiego. Margareta Skerska-Roman oraz Bartosz Szymanski zorganizowali w tej sprawie konferencję prasową.
Radni zadziałali po doniesieniach o kościach, artefaktach i innych przedmiotach, które są odnajdywane na terenie prac remontowych.
Tutaj powinien znajdować się nadzór archeologiczny z prawdziwego zdarzenia – uważa radny Bartosz Szymanski. – Pamiętajmy, że kiedyś Toruń był dużym miastem hanzeatyckim, znajdował się port, wiele się działo. Można było się spodziewać, że takie rzeczy będą odkrywane. Zabrakło badań wyprzedzających. Można było to zrobić znacznie wcześniej.
Wniosek radnych do prezydenta został złożony w piątek. Znajduje się w nim prośba o szczegółowe informacje dotyczące ostatnich znalezisk.
Szczątkom należy się szacunek, nie powinny one znajdować się niezabezpieczone na pryzmach piachu – dodaje Margareta Skerska-Roman. – To wzbudziło moje oburzenie. Rozmawiałam z osobami, które są po archeologii, oni mają wielki szacunek do szczątków ludzkich, bo tego uczy się już na studiach.
Radni chcą, aby prezydent udzielił informacji podczas najbliższej sesji Rady Miasta, zaplanowanej na 20 kwietnia. Podczas konferencji przypomniano, iż w zeszłym roku składano wniosek o zabezpieczenie kości podczas remontu torowiska u zbiegu alei Solidarności i ul. Odrodzenia.
Zapowiedziano również, że radni zajmą się sprawą dostępu do tej części Bulwaru, która nie jest objęta remontem.
Zastanawiamy się, w jaki sposób udostępnić część typowo nabrzeżną, oczywiście pod pewną kontrolą – stwierdza Szymanski. – Taki wniosek lub interpelację na pewno złożymy na sesji. Nie wiem natomiast, czy jest możliwość, aby barki cumowały kawałek za mostem, ale ten wątek również zawrze się we wniosku.
W zeszłym tygodniu informowaliśmy o tym, iż na terenie przebudowy Bulwaru Filadelfijskiego znaleziono kości. Prezydent Zaleski uważa, że nadzór archeologiczny prowadzony jest właściwie.