Nie będzie dotacji dla muzeum ojca Rydzyka
Ministerstwo kultury cofnęło kolejną dotację dla Muzeum Pamięć i Tożsamość, które wybudowano z inicjatywy o. Tadeusza Rydzyka. To już kolejne środki, których nie otrzyma redemptorysta.
O decyzji poinformowała w TVP Info wiceminister kultury Joanna Scheuring-Wielgus. Trwa kontrola dotacji przyznawanych przez resort za rządów Prawa i Sprawiedliwości. Ministerstwo jest jednym z organizatorów toruńskiego muzeum.
Na razie wstrzymaliśmy kolejną dotację, o którą prezes Rydzyk za pośrednictwem swojego kolegi księdza prosił, dlatego że papiery są sprawdzane- stwierdziła Scheuring- Wielgus. – Umowa tak jest napisana, że jest z korzyścią dla prezesa Rydzyka, ale nie jest z korzyścią dla MKiDN.
Potwierdzono także, iż inicjatywa o. Rydzyka pozyskała 220 mln zł publicznego wsparcia. W połowie stycznia tego roku odmówiono zabezpieczenia ponad 13 mln zł na budowę siedziby i wystawę stałą. Powodem były ograniczone środki w budżecie.
Oficjalne otwarcie muzeum, które ma przedstawiać historię Polski od jej chrześcijańskich początków po współczesność, odbyło się 19 października. Do sprawy dotacji odniósł się także szef resortu kultury, Bartłomiej Sienkiewicz:
W przypadku Torunia i Muzeum „Pamięć i Tożsamość im. św. Jana Pawła II” oraz dzieła, jak się to określa, księdza Rydzyka przypomnę, że to jest jedno z naszych zobowiązań przedwyborczych, iż kościelni biznesmeni nie będą żerować na publicznych pieniądzach na kulturę – stwierdził minister Sienkiewicz. – Naszym zdaniem istnieją przesłanki do tego, że te pieniądze i w ogóle cała ta umowa, której efektem było ponad 200 mln zł zasilające toruńskie dzieła księdza Rydzyka, jest wątpliwa z punktu widzenia celowości.
Muzeum nie jest przedsięwzięciem biznesowym ani kościelnym, ani też żadnym innym – odpowiedział o. Jan Król, dyrektor placówki. – Z samej swojej istoty Muzeum jest jednostką organizacyjną nienastawioną na osiąganie zysku, której celem jest gromadzenie i trwała ochrona dóbr naturalnego i kulturalnego dziedzictwa ludzkości o charakterze materialnym i niematerialnym, informowanie o wartościach i treściach gromadzonych zbiorów, upowszechnianie podstawowych wartości historii, nauki i kultury polskiej oraz światowej, kształtowanie wrażliwości poznawczej i estetycznej oraz umożliwianie korzystania ze zgromadzonych zbiorów, zatem nie ma tu „żerowania na publicznych pieniądzach na kulturę przez biznesmenów kościelnych.