„Nie musi boleć”. Za nami Tydzień Godnego Porodu [ZDJĘCIA]
Międzynarodowy Tydzień Godnego Porodu już po raz czwarty został przygotowany przez Fundację Rodzić po Ludzku. W całej Polsce – także w Toruniu – zorganizowano dla kobiet w ciąży i par oczekujących dziecka szereg bezpłatnych spotkań z edukacyjną prezentacją Fundacji Rodzić po Ludzku Koktajl hormonów – poznaj przepis na dobry poród i połóg.
W Tydzień Godnego Porodu włączył się Wojewódzki Szpital Zespolony na Bielanach. W spotkaniu wzięło udział aż 120 osób, a limit miejsc wyczerpał się już po kilku dniach zapisów. Kobiety chcą wiedzieć więcej, edukować się. Wiele pytań dotyczy bólu okołoporodowego, a sam poród wzbudza obawy czy wręcz strach.
Tydzień Godnego Porodu to jeden z elementów projektu, który staramy się od kilku lat prowadzić w toruńskim szpitalu. Przede wszystkim chcemy dać poczucie bezpieczeństwa ciężarnym i rodzącym – mówił dla „Tylko Toruń” Szymon Bednarek, dr n. medycznych, specjalista położnictwa i ginekologii oraz perinatologii. – Staramy się małymi krokami, w miarę możliwości poprawiać jakość tych porodów, żeby wreszcie wkroczyły w ten XXI wiek. Żeby nie bolało, żeby można było bezpiecznie urodzić z poczuciem zachowania intymności, godności. Oczywiście to proces wieloetapowy.
Ciężko jest nie bać się porodu, o którym jeszcze często się słyszy, że to coś strasznego. Natomiast mamy nieraz opinie typu „o, jestem zaskoczona, że nie było tak strasznie”. Ale każdy poród jest procesem bardzo zindywidualizowanym i nie można założyć praktycznie żadnych planów. Położnictwo jest nieprzewidywalne i w ciągu kilkudziesięciu sekund sytuacja może się diametralnie zmienić, wtedy wkraczamy dość odważnie.
Bezpieczeństwo to podstawa. I to się poprawiło. Sporo dużych ośrodków położniczych je realizuje. Cały czas trzeba dążyć do tego, żeby poród nie bolał aż tak bardzo. Metody łagodzenia bólu to warunek podstawowy i to jest nasz nadrzędny cel. Nie zawsze jest to znieczulenie zewnątrzoponowe, są też inne metody łagodzenia bólu. Ale poród nie może aż tak boleć jak do tej pory.
W toruńskim szpitalu była również mowa o prawach okołoporodowych, które przysługują ciężarnym oraz jaki wpływ mają hormony w czasie ciąży, porodu i połogu. Ponadto wykłady specjalistów:
- Koktajl oksytocynowy – Co znaczy dziś bezpieczny poród?
- Koktajl prolaktynowy – Karmienie piersią jest trendy!
- Koktajl testosteronowy – Mężczyzna w ciąży – łzy, których nie trzeba się wstydzić.
Jako personel medyczny staramy się dołożyć wszelkich starań żeby ten poród wyglądał dobrze, był budującym wydarzeniem, wspierającym i satysfakcjonującym dla kobiet – powiedziała nam Estera Mieczkowska, położna koordynująca Sali porodowej w WSZ w Toruniu. – Na pewno zwracamy uwagę na stronę kliniczną, czyli medyczną i na to, żeby poród przebiegał bezpiecznie dla matki i dziecka. Ale również na sferę emocjonalną.
Aczkolwiek wiele kobiet boi się porodu, to trzeba przyznać. Tematem, który jest teraz coraz bardziej popularny, są metody łagodzenia bólu porodowego. Stosujemy metody niefarmakologiczne, ale także farmakologiczne. Obecnie w naszym szpitalu mamy dostęp do szerokiej gamy metod.
Co się zmienia?
Na plus – przede wszystkim podejście personelu, prowadzimy regularne szkolenia. Mamy coraz więcej sprzętu, który pozwala na bezpieczne przeprowadzenie porodu, także u pacjentek, które są w ciążach wysokiego ryzyka.
Spotkanie i wykład odbywały się w Światowym Dniu Kangurowania. Bezpośredni kontakt noworodka z matką tuż po porodzie jest znany i praktykowany od lat. Teraz to możliwe nie tylko po naturalnym porodzie.
Ważna rzecz, która się zmieniła na plus i którą ostatnio wprowadziliśmy – to kangurowanie przez matkę jeszcze na sali operacyjnej, od razu po cięciu cesarskim. Czyli zapewnienie właśnie tego kontaktu skóra do skóry bezpośrednio po wydobyciu dziecka i po wstępnej ocenie neonatologicznej. Wszystko po to, żeby ten kontakt mógł być zachowany, a mama ze swoim dzieckiem mogła się przytulać jeszcze w warunkach sali operacyjnej.
To jest tak samo ważne dla matki – łagodzenie tego bólu po operacji. Mówimy tu o działaniu hormonów, jakie endorfiny się wytwarzają w trakcie kontaktu przez skórę, tak potrzebne dla mamy i dziecka.
„Brzuchy łączą” – uśmiechają się panie, które poznały się tuż przed spotkaniem i na salę weszły już razem. Dlaczego przyszły?
– Wydaje mi się, że w czasie ciąży dobrze jest się dokształcać i wiedzieć cały czas więcej o tym stanie i co będzie później.
– Każdą kobietę chyba najbardziej interesuje, ale i stresuje sam poród. To moja pierwsza ciąża, więc chcę się oswoić ze szpitalem, bo jestem tu pierwszy raz, a dwa – jest raźniej, jak się widzi większą grupę osób, które mają te same wątpliwości.
– Największe obawy? No to chyba ból – nie oszukujmy się, każdy się boi. I czas po porodzie, bo o tym się mówi mniej. Moja pierwsza ciąża, więc jest niepewność, co będzie dalej.
– Ale to też nie tak, że tylko pesymistycznie. Jest i ekscytacja. Mój ginekolog mówił, że pierwszy poród jest fajny, bo „jedziemy, jeszcze nie wiemy, gorzej z drugim i trzecim”. Więc mam taki lekki strach pomieszany z tą ekscytacją.
– Niestety tych historii negatywnych jest najwięcej w Internecie, bo jak komuś się coś pozytywnego zdarza, to raczej aż tak się z tym nie obnosi publicznie, a te negatywne emocje najchętniej właśnie z siebie wyrzuca i sporo tych wątpliwości jest przez to.
– Zauważyłam post na Facebooku, a jestem na początku ciąży, więc stwierdziłam, że przyjście tutaj będzie dobrym pomysłem. Temat mnie interesuje, bo studiuję położnictwo. Medycyna idzie do przodu, więc zaufania też trochę w jej stronę by się przydało. Wydaje mi się, że strach jest nieodłączny. Każdy się martwi o siebie i dziecko, żeby wszystko poszło jak najlepiej. Poród jest nieprzewidywalny i mimo medycyny nie da się przewidzieć, jak się potoczy.
Fundacja Rodzić po Ludzku prowadzi także stronę informacyjną i ranking placówek, szpitali, położnych oraz koniecznych i przydatnych wiadomości dla kobiet w ciąży i planujących dzieci – więcej TUTAJ.