Owczarek z toruńskiej policji przeszedł na emeryturę. Ma na swoim koncie 300 tropień
Marko rozpoczął swoją służbę w policji w lipcu 2013 r. Po 10 latach przeszedł na zasłużoną emeryturę. Teraz cieszy się czasem wolnym w rodzinie u swojego przewodnika i może liczyć, dzięki niedawnej zmianie przepisów, na dożywotnie utrzymanie i opiekę weterynaryjną, finansowaną przez państwo.
Owczarka niemieckiego, który przez 10 lat wspierał toruńskich policjantów, oficjalnie żegnała wczoraj komendat KMP w Toruniu. Przewodnik psa, asp. Marcin Kujawa, zdecydował się po zakończeniu służby zabrać psa do swojego rodzinnego domu.
– Jako pies tropiący uczestniczył w swojej karierze w ponad 300 tropieniach. Marko to również pies ratowniczy. Brał udział w wielu akcjach poszukiwawczych. Od psów tropiących wymaga się jednocześnie agresji i delikatności – wszystko zależy od zadania, jakie ma do wykonania w danym momencie. Marko posiadał te i inne niezwykłe cechy, które bardzo pomagały w realizacji zadań służbowych. Prócz tego Marko brał udział w licznych pokazach organizowanych na festynach, piknikach rodzinnych czy dniach dziecka. Dzieci go wręcz uwielbiały. Zawsze z niecierpliwością czekały na jego występy i sztuczki – opowiada asp. szt. Agnieszka Lewicka-Wolsza z KMP Toruń.
Marko jako emerytowany pies policyjny może liczyć na dożywotnie utrzymanie i opiekę weterynaryjną, finansowaną przez państwo.