Plan dla Fortu VI. Co czeka teren od ul. Ugory do Szosy Chełmińskiej?
Miejscowy plan zagospodarowania przestrzennego dla terenu w rejonie ul. św. Jana Bosko, Szosy Chełmińskiej i Ugory zmieni się. Radni jednogłośnie przegłosowali uchwałę, która zastąpi dotychczas obowiązującą z 2018 roku. Ponadto, teren podlegający pod przygotowywany plan rozszerzy się niemal dwukrotnie – w jego granicach znajdzie się m.in. Fort VI.
We wrześniu 2018 roku Rada Miasta zadecydowała o przystąpieniu do sporządzenia miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego dla terenu w obszarze ul. św. Jana Bosko, Szosy Chełmińskiej i Ugory, obejmującego około 13 ha. Zgodnie z dzisiejszą uchwałą, prace nad planem zostaną rozszerzone o dodatkowy teren, na którym znajduje się m.in. Fort VI. Łącznie będzie to 25 ha. Wpływ na przesunięcie granicy bardziej na zachód miała m.in. aktualizacja materiałów konserwatorskich.
– W związku z nowymi wnioskami, jakie pojawiły się od strony zachodniej tego obszaru, związanymi też ze zmianą strefy ochrony konserwatorskiej Fortu VI oraz wnioskami Wydziału Gospodarki Nieruchomościami dla terenów usługowo-magazynowo-składowych, na nowo przyjrzeliśmy się zasadności powiększenia pierwotnego obszaru do 25 ha, by w sposób kompleksowy rozstrzygnąć warunki zagospodarowania na tym terenie, który w przeważającej części należy do gminy – uzasadniała na sesji Anna Stasiak, dyrektorka Miejskiej Pracowni Urbanistycznej.
Na terenie objętym planem znajdują się m.in. Środowiskowy Dom Samopomocy oraz prowadzona przez salezjanów szkoła. Przez ponad dwa lata trwały rozmowy i konsultacje nad sporządzeniem takiego planu. Czy nowa uchwała spowoduje wyrzucenie efektów dotychczasowych prac do kosza? Pytanie o to zadał radny Michał Rzymyszkiewicz.
– Od dość długiego czasu widzieliśmy potrzebę zmiany miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego dla terenu o którym mówimy. W 2018 roku przyjęliśmy uchwałę o przystąpieniu do sporządzenia planu. Wtedy była to radosna wiadomość nie tylko dla mnie, ale przede wszystkim dla okolicznych mieszkańców – mówił. – Jak wyglądają te dwuletnie prace i czy praca wykonana w tym czasie zostanie wykorzystana, będzie częścią planu po przyjęciu dzisiejszej uchwały, czy stracimy te dwa lata i wszystko się opóźni?
Jak zapewniła dyrektorka MPU, te dwa lata nie pójdą na marne.
– Dotychczasowe prace zostaną wykorzystane w projekcie planu, aczkolwiek nie wszystkie rozwiązania planistyczne spotkały się z akceptacją mieszkańców ul. Storczykowej i osiedla Wrzosy. Szczególnie negatywnie odnosili się do zaproponowanych rozwiązań drogowych, które rozcinały im tereny kompleksów rekreacyjnym. W związku z tym, poszerzając ten obszar w obecnej uchwale, będziemy starali się uwzględnić część tych wniosków, czyli wychodzimy naprzeciw oczekiwaniom mieszkańców. Postaramy się m.in. ochronić istniejące boisko i położone na południe od niego tereny nieużytków. To, co będzie można wykorzystać, oczywiście wykorzystamy. Były liczne konsultacje z mieszkańcami, korespondencje. Plan ma pokazywać nowe podejście, również z uwzględnieniem prawie wszystkich wniosków zainteresowanych – wyjaśniała Anna Stasiak.
Głos w dyskusji zabrał przewodniczący Rady Miasta Marcin Czyżniewski. Podziękował dyrektorce za prowadzone w tym temacie rozmowy, prosząc jednocześnie o przygotowanie planu, który ten obszar uporządkuje, ale i wysłucha głosu mieszkańców.
– Teren wymaga uporządkowania planistycznego i ma do tego potencjał. Ale pamiętajmy o głosach mieszkańców, żeby ten teren mógł być przez nich wykorzystywany, a przede wszystkim o tej niezwykłej wartości historycznej i przyrodniczej, by plan jak najmniej ingerował w zieleń przyfortową, która sama w sobie jest bardzo wartościowa – podkreślał Marcin Czyżniewski.
Konieczność rozszerzenia granic planu miejscowego zagospodarowania przestrzennego dostrzegł też radny Michał Rzymyszkiewicz, który zadeklarował współpracę.
– Jak widać, przez 2 lata od naszej ostatniej dyskusji na ten temat, wiele się zmieniło. Życie pokazało, że rozrost okolicznego osiedla od strony ul. Wiśniowieckiego sprawił, że z tego terenu do ul. św. Jana Bosko jest coraz bliżej. W związku z tym, myślę, że łatwiej będzie teraz osiągnąć konsensus i zadowolenie mieszkańców, zarówno mieszkających od strony ul. Wiśniowieckiego, jak i od strony ul. Storczykowej, których priorytety są nieco różne, ale bądźmy dobrej myśli. Ze swojej strony podtrzymuję deklarację współpracy i zaangażowania na rzecz zgodnego przygotowania wspólnych założeń tego planu i ewentualnej mediacji pomiędzy mieszkańcami – zapowiedział radny.
Co czeka teren w obszarze ul. św. Jana Bosko, Szosy Chełmińskiej i Ugory? Tego dowiemy się, kiedy sporządzone zostaną już zmiany planu miejscowego zagospodarowania przestrzennego.