Plany dla Winnicy II. Wieżowce powstaną?
Miejscowy plan zagospodarowania dla Winnicy II jest już na etapie wyłożenia w Miejskiej Pracowni Urbanistycznej – jednak tylko dla wschodniej części, na której miały powstać m.in. wieżowce. Wysiedlenia trwają, a po ulicy kręcą się ogrodniczy partyzanci, którzy wykopują kwiaty z opuszczonych ogrodów, zanim zaleje je beton. Za mostem gen. Zawackiej czekają na realizację dwa wieżowce.
Sprawa Winnicy II ciągnie się od 2015 r., gdy miasto niespodziewanie ogłosiło, że teren wokół mostu drogowego gen. Zawackiej ma się zaroić od drapaczy chmur i bloków. Projekt waterfrontu Czesława Bieleckiego przypominał widoki raczej rodem z Singapuru niż dolinę Wisły i nie uwzględniał obecnych mieszkańców tego miejsca – pół setki rodzin mieszkających przy dziurawej drodze i bez dostępu do pitnej wody. Rośnie szansa na wieżowce, w związku z wyłożeniem projektu planu dla wschodniej części osiedla, za mostem gen. Zawackiej. To niepokoi społeczników.
– W ocenie ekspertów wszystko jest w porządku – pisze Piotr Marach z Zielonego Torunia. – Planuje się 20-metrowej wysokości (do 4. kondygnacji) bloki o niebanalnej architekturze, bogato wykończone z parkingami zewnętrznymi (na podziemne nie pozwalają wody gruntowe), sieć dróg i dodatkowych zatok parkingowych (bo nikt za parking od dewelopera przecież płacić nie chce). Skończy się to oczywiście upchnięciem kilkunastu tysięcy samochodów pod nos ptasim lęgom, migrującym płazom czy bogatej w dolinie Wisły faunie. Pytamy tylko, czy należy to robić i za jaką cenę, jeśli otrzymamy warunki „średnio negatywnie wpływające na życie człowieka”?
Wspomniane „średnio negatywne” warunki stanowią cytat z oceny oddziaływania na środowisko, która jest obowiązkowym załącznikiem dla takich planów. Oczywiście, opiniuje ona pozytywnie projekt, ale rzeczywiście, mówi też o negatywach.
„W stosunku do obecnego stanu, realizacja projektu planu wywoła zagrożenia dla chronionych gatunków roślin i zwierząt, dla ptaków i ich siedlisk oraz dla spójności obszarów Natura 2000 – czytamy w dokumencie stworzonym przez firmę Eko-Plan. – W szczególności na skutek realizacji planowanych zamierzeń inwestycyjnych, przyjętej intensywności zabudowy i gabarytów budynków, nastąpi negatywne oddziaływanie na obszar specjalnej ochrony ptaków Dolina Dolnej Wisły (…)”.
Autorzy zauważyli, że dla środowiska najlepiej byłoby, gdyby przeznaczyć te tereny na zieleń, jednak „biorąc jednak pod uwagę położenie obszaru, potrzeby inwestycyjne i społeczne oraz liczne przyjęte ustalenia minimalizujące negatywne oddziaływania, takie rozwiązanie byłoby nieuzasadnione społecznie i ekonomicznie”.
Zapytaliśmy rzeczniczkę prezydenta miasta o szereg spraw planistycznych, jak również o sens wprowadzania tu zabudowy wobec zmian klimatu, o których w 2015 r. jeszcze niewiele się mówiło. Na to ostatnie pytanie nie otrzymaliśmy odpowiedzi. Dowiedzieliśmy się jednak, z czego wynikają różnice pomiędzy projektem planu z 2018 r. a prezentowanym obecnie dokumentem. W nowym dokumencie wykluczono m.in. obowiązek lokalizowania parkingów dla rowerów.
– Procedura opiniowania i uzgadniania projektu przebiegała w okresie od października 2018 r. do lutego 2019 r. – odpowiedziała Anna Kulbicka-Tondel, rzeczniczka prezydenta. – W okresie tym, wskutek otrzymanych opinii i uzgodnień i po analizie zawartych w nich uwag i wniosków do projektu planu, wprowadzono zmiany do ustaleń planistycznych. Wprowadzone na tym etapie zmiany w projekcie planu wynikały m.in. z uwag dyrektora Regionalnego Zarządu Gospodarki Wodnej Wody Polskie w Gdańsku i Państwowego Powiatowego Inspektora Sanitarnego w Bydgoszczy oraz wydziałów Urzędu Miasta Torunia i instytucji miejskich.
Miasto nie odzyskało jeszcze działek z rąk dzierżawców. Dlaczego zatem procedura jest kontynuowana?
– Mając na względzie wnioski właścicieli o realizację zamierzeń inwestycyjnych na terenach po wschodniej stronie mostu, w celu umożliwienia aktywizacji gospodarczej wznowiono prace związane z opracowaniem projektu mpzp. dla wschodniej części terenu – odpowiada przedstawicielka magistratu.
Plan, nad którym zapewne jeszcze w tym roku pochylą się pokrótce radni podczas głosowania, różni się od koncepcji Czesława Bieleckiego. Przede wszystkim wyłączono z niego obszary wokół Fortu I, zatem nie grozi nam urządzenie w zabytkowych wnętrzach dyskotek, co proponowano w 2015 r. Poza tym obydwa budynki koszar kamiennych są objęte ochroną. Architekt istnienia drugiego z nich najwyraźniej nie zauważył, ale nasi planiści poprawili ten błąd. Koszary miały być częścią terenów zieleni, dziś miasto proponuje tu funkcję mieszkaniową. To oznacza, że prócz istniejących obiektów, będą mogły tu powstać kolejne.
– Projekt planu dla terenu dawnego zespołu koszarowego przy ul. Nad Zatoką przewiduje funkcję mieszkaniową (jako przeznaczenie podstawowe) i usługową (jako przeznaczenie dopuszczalne), wskazując do ochrony budynek mieszkalny i gospodarczy dawnego zespołu koszarowego jako budynki o wartościach historyczno-kulturowych – informuje Kulbicka-Tondel. – Zespół koszarowy, wspólnie z otaczającym terenem zieleni parkowej, znajduje się w strefie IV ochrony konserwatorskiej krajobrazu kulturowego elementów zewnętrznego pierścienia fortyfikacji Twierdzy Toruń. Przedmiotem ochrony w tej strefie, w tym na terenie zespołu koszarowego, jest zachowanie i ochrona obiektów i walorów krajobrazu kulturowego.
Spośród 45 wysiedlanych rodzin, 23 już się wyprowadziły, a ich domy w większości zburzono, 3 kolejne mają się wyprowadzić do końca maja 2021 r., 5 czeka na lokale komunalne. Najbardziej nieustępliwych 8 dzierżawców czeka na komornika i eksmisję, ponieważ nie godzą się na propozycje miasta. Tylko 6 najemców ma szczęście – jak deklaruje rzeczniczka, nie wybrano jeszcze sposobu uregulowania z nimi spraw. W projekcie planu z 2018 r. pięć domów miało szansę pozostać na swoim miejscu, prawdopodobnie mowa właśnie o nich. Póki co koszary nie są objęte programem wykwaterowań. W budynku głównym od lat znajduje się kilka pustostanów, ale ich liczba nie wzrasta. Nie oznacza to, że nie wymagają pilnych remontów. Ich mieszkańcy skarżą się, że ze względu na stan drogi i brak oświetlenia zawracają tu taksówki, a co gorsza i karetki pogotowia.
Uwagi do planu można składać do 27 lipca 2020 r. na ręce Miejskiej Pracowni Urbanistycznej.