Podjęto decyzję ws. budowy zapory w Siarzewie. Budzi ona sprzeciw ekologów
Przyjęto uchwałę w sprawie ustanowienia programu wieloletniego „Zagospodarowanie Dolnej Wisły”. Na Wiśle na wysokości miejscowości Siarzewo wybudowany zostanie stopień wodny. Inwestycji, o której słyszy się od lat, sprzeciwiają się m.in. ekolodzy.
Już w 2017 r. resort środowiska informował, że budowa stopnia wodnego w Siarzewie rozpocznie się w 2020 r., a finalizacja inwestycji nastąpi pięć lat później. Obietnic nie dotrzymano, ale do tematu powrócono we wtorek. Rada Ministrów przyjęła uchwałę w sprawie ustanowienia programu wieloletniego pod nazwą „Zagospodarowanie Dolnej Wisły”.
Budowa stopnia wodnego poniżej Włocławka w miejscowości Siarzewo ma zostać zrealizowana do 2032 r. Według Ministerstwa Infrastruktury ma on pozytywnie wpływać na retencję wody w regionie i rozwój gospodarczo-turystyczny nadwiślańskich terenów.
– Inwestycja zapewni ochronę przeciwpowodziową około 100 tys. mieszkańców, 13 tys. budynków mieszkalnych, 726 społecznych oraz 183 zabytkowych – czytamy w komunikacie resortu. – Pozwoli to na uniknięcie ewentualnych strat powodziowych szacowanych na 9,5 mld zł.
Budowla ma składać się z zapory, śluzy żeglugowej, elektrowni wodnej, czy przepławek dla ryb. Powstanie zbiornik wodny o pojemności 135 mln m3. Program zakładać również powstanie elektrowni wodnej o mocy około 80 megawatów. Roczna produkcja energii elektrycznej ma zostać dzięki niej zwiększona o 350 gigawatogodzin.
Inwestorem zadania ma być Państwowe Gospodarstwo Wodne Wody Polskie. Rząd przeznaczy na to przedsięwzięcie 7,5 mld zł. Co ciekawe, jeszcze w 2021 r. informowano, że maksymalny koszt inwestycji wyniesie nie 7,5 mld zł, a 4,5 mld zł.
Stopień wodny w Siarzewie budzi kontrowersje wśród ekologów. Według organizacji WWF Polska, dyskusja o budowie nowego stopnia wodnego na Dolnej Wiśle trwa od końca lat 90. ubiegłego wieku.
– Inwestycja wydrenuje kieszenie podatników, zniszczy ekosystem rzeki, przekreśli szansę na powrót ryb wędrownych i naruszy europejskie dyrektywy, narażając Polskę na kolejny konflikt z Brukselą – informowała organizacja.
Według dr Alicji Pawelec, kierownik Zespołu Ochrony Ekosystemów Wodnych WWF Polska budowa stopnia wodnego w Siarzewie stworzy m.in. zagrożenie zarówno dla wód leczniczych Ciechocinka, jak i dla wód zwykłych jego ujęcia miejskiego. Ma ona przyczynić się również do kompromitacji naszego kraju na arenie międzynarodowej. Pawelec przypominała, że Polska zobowiązała się na mocy Konwencji o Ochronie Morza Bałtyckiego HELCOM i Konwencji berneńskiej do odtwarzania wymarłego na terenie całego Bałtyku jesiotra ostronosego.
– Nasze badania pokazały, że mimo zapory we Włocławku – poniżej jej, są jeszcze miejsca, w których potencjalnie mogłyby odbywać tarło jesiotry ostronose – twierdzi przedstawicielka WWF Polska. – Niestety są to te same miejsca, które zostaną zmienione w zbiornik zaporowy planowanego stopnia wodnego Siarzewo.
– Po 50 latach eksploatacji stopnia wodnego we Włocławku nawarstwiło się wiele problemów, które muszą ulec rozwiązaniu. Kontynuacja budowy stopnia w Siarzewie to droga najprostsza, a zarazem najmniej opłacalna ekonomicznie i nieprzyjazna dla środowiska – podkreślał prof. Mariusz Lamentowicz z Wydziału Nauk Geograficznych i Geologicznych Uniwersytetu im. Adama Mickiewicza w Poznaniu, cytowany w komunikacie WWF Polska.
Według profesora UAM w Poznaniu zagrożona zostanie roślinność Kępy Zielonej oraz innych wysp między Włocławkiem a Ciechocinkiem.