Przy ulicy Chrobrego nie ma już objazdu. Po naszej interwencji znaki zniknęły
W październiku opisywaliśmy problem przedsiębiorców z ul. Chrobrego, których biznesy ucierpiały przez trwający na tej ulicy remont. Problemem była m.in. błędnie wprowadzona, myląca przejeżdżających trasą średnicową organizacja ruchu. Po naszej interwencji w tym rejonie doszło do zmian – kłopotliwe oznakowanie zniknęło, razem z informacjami o objeździe.
Do remontu ul. Chrobrego chyba wszyscy zdążyli się już przyzwyczaić. Prace nad rozbudową kolektora deszczowego trwają tam już od dawna, co niespecjalnie podoba się choćby kierowcom. Inwestycję trzeba jednak dokończyć, a nie należy ona do najprostszych. Robotnicy co jakiś czas natrafiają na podziemne instalacje, które opóźniają prace, a przed dwoma tygodniami dodatkowo przytrafiła im się awaria sprzętu, która na ponad tydzień wstrzymała prace. Roboty mają zakończyć się jeszcze w tym roku, choć trudno powiedzieć, czy ten termin rzeczywiście zostanie dotrzymany. Przedsiębiorcy z ul. Chrobrego obserwujący postępy prac obawiają się, że nie.
– Boimy się, że to się przedłuży. Mówiono nam, że te prace potrwają tylko chwilę, a już męczymy się z tym kilkanaście miesięcy – mówi Patryk Masierek, jeden z przedsiębiorców z ul. Chrobrego.
Sam remont jest sporym problemem dla interesów, bo oznacza mniejszy ruch. Od października jednak sytuacja się pogorszyła. Wykonawca wznowił prace na odcinku między ul. Kościuszki a trasą średnicową. Na wjeździe w ul. Chrobrego pojawiły się znaki informujące, że jest to ulica ślepa, dla której objazd wytyczono ul. Dworcową. Kierowcy, sugerując się informacją o objeździe, omijali ul. Chrobrego, co dla lokalnych przedsiębiorców było kolejnym ciosem. Co ciekawe – niesłusznym. Ul. Chrobrego w rzeczywistości nie była ulicą ślepą, bo wjeżdżając w nią ze średnicówki, można było wyjechać oddanym do użytku w maju Zaułkiem Dworcowym do ul. Łokietka czy ul. Dworcowej.
Przedsiębiorcy próbowali zrobić coś z problematycznym dla nich oznakowaniem. Sprawę zgłaszali do Miejskiego Zarządu Dróg czy realizujących inwestycję Toruńskich Wodociągów. Bezskutecznie. Dopiero po naszej interwencji sprawie przyjrzano się bliżej i przyznano rację przedsiębiorcom – oznakowanie okazało się niezgodne z projektem. A wszystkiemu winien ma być wykonawca.
– Wykonawca bez uzgodnienia z nami wprowadził organizację ruchu, która wskazywała na drogę bez przejazdu – tłumaczy Marcin Kowallek, dyrektor Wydziału Gospodarki Komunalnej Urzędu Miasta. – Było to oznakowanie niezgodne z projektem organizacji ruchu, co stwierdziliśmy po udaniu się na miejsce. Przez ul. Chrobrego można przejechać, nie ma tam już znaku drogi bez przejazdu.
Próbowaliśmy skontaktować się z kierownikiem budowy, by zapytać o tę sprawę, ale nie odbierał telefonu. Kiedy rozmawiał z nami dwa tygodnie temu, zapewniał, że wykonawca działa według uzgodnionej organizacji ruchu.
Dla przedsiębiorców z ul. Chrobrego najważniejsze jest jednak to, że udało się wywalczyć zmianę oznakowania, kierującego potencjalnych klientów objazdem. Teraz z niecierpliwością czekają już tylko na zakończenie przeciągających się prac nad rozbudową kolektora deszczowego.