Radni o festiwalu Camerimage: „Wraca do domu jak syn marnotrawny”
Przy okazji nowelizacji tegorocznego budżetu miasta radni dyskutowali o powrocie do Torunia festiwalu Camerimage i o finansowaniu tego wydarzenia. Klub Koalicja Obywatelska zaproponował, żeby miasto podpisało z Fundacją Tumult wieloletnią umowę.
Od kilku dni wiadomo, w jaki sposób miasto chce sfinansować swój wkład w festiwal Camerimage. Kulisy tego „finansowego montażu” poznaliśmy w ubiegłym tygodniu, gdy magistrat przedstawił projekt nowelizacji tegorocznego budżetu miasta.
Owa nowelizacja wprowadza nową pozycję w budżecie, czyli wydatki na 27. edycję festiwalu Camerimage, która odbędzie się w listopadzie br. w Toruniu. Udział miasta w tym wydarzeniu – według szacunków organizatora, Fundacji Tumult – nie przekroczy 1,7 mln zł. Ekwiwalent reklamowy tej imprezy zaś jest szacowany na blisko 20 mln zł.
Skąd miasto weźmie 1,7 mln zł na festiwal? Z puli na działania promocyjne oraz kulturalne i sportowe. Magistrat zamierza zrezygnować z bilbordów promocyjnych na terenie Polski (ok. 200 tys. zł), zmniejszyć dotacje na koncert na Motoarenie (o 100 tys. zł), Festiwal Wisły (o 100 tys. zł). Niższe kwoty powędrują też na organizację: Archipelagu Zabawy, Święta Miasta, koncertu „Pejzaż bez Ciebie” i koncertu z okazji Dnia Matki. 200 tys. zł miasto chce również znaleźć w puli przeznaczonej na wydarzenia sportowe. Nie odbędą się też: Forum Gospodarki Municypalnej (organizatorzy zrezygnowali z wydarzenia), a także Festiwal Wspomnień oraz Festiwal Piosenki i Ballady Filmowej.
Zwłaszcza ta ostatnia impreza, a raczej jej brak, wzbudził sporo emocji. W tym roku miała się odbyć 10. edycja Festiwalu Piosenki i Ballady Filmowej. Dosadnie tę decyzję skomentował dyrektor wydarzenia Andrzej Szmak w liście przesłanym do toruńskich mediów.
Przy okazji szukania tych pieniędzy pan Prezydent zmasakrował budżety promocji miasta,turystyki i kultury i zaszlachtował Festiwal Piosenki Ballady Filmowej w roku jego jubileuszowej dziesiątej edycji z pokrętnym i nieudolnym uzasadnieniem jakoby:” w ostatnich latach formuła tego festiwalu wyczerpywała się,widać było mniejsze zainteresowanie imprezą.” Tak to sformułowała na konferencji prasowej PMT pani Skarbnik Miasta, występując w roli niepokojąco przypominającej czasy komisarzy ludowych, którzy potrafili bez zmrużenia oka oznajmić masom pracującym miast i wsi każdą, najbardziej nawet absurdalną decyzję nieomylnego wodza – napisał Szmak w liście do mediów.
Temat tego festiwalu pojawił się także na dzisiejszej. Radny PiS Michał Jakubaszek podziękował jego organizatorom za dziewięć edycji. – Festiwal Piosenki i Ballady Filmowej cieszył się uznaniem wielu mieszkańców Torunia – podkreśla Jakubaszek. Radny jednocześnie zauważył, że miasto powinno dążyć do tego, żeby umowa z Fundacją Tumult, która organizuje Camerimage, powinna być tak skonstruowana, żeby festiwal „pozostał w Toruniu na zawsze”.
– Bardzo się ciesze, że po latach tułaczki festiwal Camerimage wraca do domu – jak taki syn marnotrawny – mówi Piotr Lenkiewicz, radny Koalicji Obywatelskiej. – 1,7 mln zł to kwota na ten rok. Wiemy, że Fundacja Tumult oczekuje większego zaangażowania miasta. Ten festiwal jest potrzebny, ale mam wątpliwości, czy będzie budował markę dla miasta. Chciałbym, żeby Toruń stał się tytularnym sponsorem tego wydarzenia.
Lenkiewicz także liczy, że latach tułaczki Camerimage osiądzie na dłużej w naszym mieście. Krok dalej w swoim wystąpieniu poszedł Maciej Krużewski, radny Koalicji Obywatelskiej. W imieniu klubu zaproponował, żeby jeszcze w tym roku urząd miasta podpisał z Fundacją Tumult wieloletnią umowę z algorytmem finansowania festiwalu.
– Wszystko po to, żeby co roku nie dyskutować, ile festiwal ma kosztować i czy jest czy też nie odkurzaczem wysysającym pieniądze z innych imprez w Toruniu – mówi Krużewski.
Ostatecznie rada miasta poparła nowelizację budżetu miasta, która rezerwuje miejski wkład na Camerimage w wysokości 1,7 mln zł.