Radysiaki z Torunia. Zakończyły kwarantannę, teraz czas na kolejne zabiegi
Historią maltretowanych psów z Radys żyła cała Polska. Na los czworonogów nie pozostał obojętny także Toruń. Dzięki Fundacji „Najlepszy przyjaciel” do toruńskiego schroniska trafiły 24 psy. Przeszły już zabiegi odrobaczenia i szczepienia. Cały czas trwa także niełatwy proces socjalizacji.
Miało być 20 psów, ostatecznie zdecydowano się na 23. Ostatni, zagubiony zwierzak trafił do schroniska przypadkiem… i został.
Radysiaki były w bardzo złym stanie. Od razu zostały zaszczepione i właśnie skończyły okres kwarantanny poszczepiennej. To był jednak najmniejszy problem, z jakim musieli poradzić sobie pracownicy i wolontariusze toruńskiego schroniska. Okazało się, że psy są bardzo zarobaczone i jedna kuracja odrobaczania nie wystarczy, trzeba było wykonać dwie. Teraz Radysiaki czekają zabiegi kastracji/sterylizacji. W przypadku dwóch suczek konieczne będzie wykonanie zabiegów sterylizacji aborcyjnej.
Cały czas trwa także socjalizacja Radysiaków. Niektóre z nich bardzo szybko przystosowały się do nowego otoczenia i obdarzyły zaufaniem opiekunów. Niestety, są też „strachulce”, z którymi nawiązanie relacji jest utrudnione, a w dwóch wyjątkowo trudnych przypadkach niemal niemożliwe. Socjalizację nadzorują zoopsycholodzy, którzy dla każdego psa przygotowali indywidualną terapię behawioralną. „Pierwsze efekty są już widoczne!”, cieszą się członkowie Fundacji „Najlepszy przyjaciel”. Do odzyskania pełnego zdrowia jeszcze długa droga, ale opiekunowie psów robią, co tylko w ich mocy.
Przypominamy, że w dalszym ciągu trwa także zbiórka na toruńskie Radysiaki.