Rosyjski youtuber nagrywa w Toruniu
Antoni Czieliuskin, mieszkający w Toruniu Rosjanin z polskimi korzeniami, prowadzi na Youtube kanał poświęcony historii. Zamieszczane na nim nagrania nie ograniczają się jednak wyłącznie do tematyki historycznej. Antoni Czieliuskin nie unika też tematów politycznych.
W Rosji słyszałem, że w Polsce Rosjan się nie lubi i można tu się spotkać z wrogością. Faktycznie, raz spotkałem się z nieprzyjemnym komentarzem. Zaczepił mnie na dworcu w Warszawie bezdomny, który dość nachalnie domagał się pieniędzy. Kiedy usłyszał mój akcent i potwierdziłem, że jestem z Rosji, zaklął i pod nosem mnie zwyzywał. Czasem padają pytania czy się nie boję żyć w Polsce. Odpowiadam zawsze tak samo. Bałem się w Rosji, w Polsce nie mam czego. Poza tym Polacy są bardzo ciepłym i gościnnym narodem, który w pewnym stopniu przypomina mi Rosjan, z tą różnicą, że Polacy są często bardziej naiwni – uważa Antoni Czieliuskin.
Antoni Czeliuskin do Polski przyjechał w 2018 roku. W Toruniu osiadł przypadkowo. Chciał rozpocząć studia historyczne i zależało mu na kontakcie z innymi studentami zza wschodniej granicy. Trafił na Białorusina i Kazacha, którzy namówili go na naukę na UMK.
Obserwuję polską scenę polityczną i czasem bawią mnie niektóre opinie. Na przykład kiedy słyszę o dyktaturze albo o państwie totalitarnym, które rzekomo w Polsce powstało czy zaczyna powstawać. Parę dni w Rosji i każdy, kto takie sądy wygłasza, zmieniłby zdanie. Tak naprawdę dopiero tu poczułem, co to znaczy prawdziwa wolność. Tu nie muszę się bać, że ktoś z aparatu państwa przyjdzie i zacznie mnie bez powodu kontrolować. Być może aresztuje bez powodu, bo coś mu się nie spodoba. Nie muszę obawiać się tego, że moją dziewczynę, czy siostrę po takim aresztowaniu policjant zgwałci w areszcie. Nie muszę się bać tego, że jeśli nie mam ojca, wujka czy jeszcze kogoś na wysokim stanowisku, to nie jestem dla mojego państwa człowiekiem i mogą ze mną zrobić co tylko zechcą. Polacy często mówią, że rozumieją Rosję. Zazwyczaj się mylą, bo wycieczka do Moskwy czy Petersburga o Rosji wiele nie nauczy – dodaje Antoni Czeliuskin.
Pochodzący z Rosji youtuber podkreśla, że chce w Polsce pozostać i podkreśla swoje polskie pochodzenie, choć rosyjskie władze nie chcą mu przekazać dokumentów, które potwierdzą, że jego korzenie wywodzą się znad Wisły.
Staram się o polskie obywatelstwo. Chcę się przysłużyć Polsce. Niestety z powodu napaści na Ukrainę, nie wszystkie drzwi udaje mi się łatwo otworzyć, zwłaszcza w sprawach urzędowych. Nie ukrywam, że napotykam też na problemy podczas rozmów o pracę. Choć jestem zdeklarowanym przeciwnikiem Putina i jego polityki, sam fakt, że pochodzę z Rosji, wywołuje u niektórych osób podejrzenia – mówi Antoni Czeliuskin.
Zachęcamy do odwiedzenia kanału Antonie Czeliuskina i obejrzenia przygotowanych przez niego materiałów. Link do kanału znajdziesz tutaj.
Reportaż o Antonim Czeliuskinie możesz przeczytać na naszym portalu. Kliknij tutaj.