Sąd odrzucił skargę miasta. Oferta na rower miejski wciąż jest w grze
Mamy ciąg dalszy przetargu na rower miejski. Sąd odrzucił skargę miasta. A to oznacza, że przetarg na rower miejski nie zostanie unieważniony i wciąż w grze jest oferta Arkus & Romet Group i WIM System za 6,7 mln zł.
Z tym, że w tym roku nie będzie roweru miejskiego, pogodziliśmy się już kilka miesięcy. Okazuje się jednak, że przetarg na uruchomienie systemu wciąż jest w toku. Sąd nie zgodził się na jego unieważnienie.
Co oznacza decyzja sądu? Wracamy do stanu sprzed kilku miesięcy, kiedy została wybrana oferta Arkus & Romet Group i WIM System. Brakuje więc już tylko jednego – podpisania umowy z tą firmą.
Od Rafała Wiewiórskiego, dyrektora Miejskiego Zarządu Dróg w Toruniu, usłyszeliśmy, że miasto teraz czeka na opinię prawną w tej sprawie. Drogowcy z ewentualnym podpisaniem umowy chcą poczekać do decyzji prokuratora.
Przypomnijmy: na początku lipca magistrat wydał komunikat w sprawie przetargu na rower miejski.
„W wyniku powtórnej analizy dokumentów i ofert złożonych w postępowaniu, Miejski Zarząd Dróg ujawnił również, że po stronie jednego z Oferentów zachodzi podejrzenie popełnienia przestępstwa, co spowodowało, zgodnie z obowiązującym stanem prawnym, konieczność skierowania przez tę jednostkę organizacyjną miasta zawiadomienia do prokuratury (złożone dzisiaj 6.07.2018)”.
Wówczas szef MZD wskazywał, że jeden z oferentów poświadczył nieprawdę.
Do najnowszego wyroku sądu odniósł się na Facebooku były operator roweru miejskiego, który toczy teraz batalię z miastem o ponowne uruchomienie systemu:
„4:0. Kolejny raz sąd przyznał nam rację. Przetarg jest ważny!!! Pytanie tylko, ile razy musimy wygrać, aby rowery
wyjechały na ulice??? Nie pomogła pomoc renomowanej kancelarii. Nie pomogła lokalizacja sądu w Toruniu. Wczoraj po raz czwarty Sąd Okręgowy w Toruniu uznał nasze argumenty”.
We wpisie czytamy dalej: „Szkoda, że MZD musiało stracić 10 miesięcy na to, co wszyscy wiedzieli od początku. Szkoda, że musiało wydać na to 200 tys. kosztów sądowych, zamiast kupić za to 200 szt. rowerów dodatkowych”.