Schronisko dla zwierząt znów otwarte. Miasto obiecało pomoc

Do poważnych zniszczeń w toruńskim schronisku dla bezdomnych zwierząt doszło w wyniku orkanu, który przeszedł nad Polską w nocy z 18 na 19 lutego. Żadne ze zwierząt nie doznało obrażeń, ale schronisko zostało na weekend zamknięte. Teraz ponownie się otwiera.

W sobotę informowaliśmy o zniszczeniach, jakich w schronisku przy ul. Przybyszewskiego dokonały ostatnie wichury. Zniszczonych zostało kilka kojców, ale na szczęście żadne zwierzę nie ucierpiało. Schronisko zostało na weekend zamknięte, aby nie dokładać zwierzakom dodatkowych stresów.

– Dziękujemy Wam bardzo za słowa wsparcia, deklaracje pomocy i zainteresowanie wobec zniszczeń w schronisku – informowało schronisko na swojej stronie.

Prace rozbiórkowe zniszczonych kojców i sprzątanie terenu – ze względu na niesprzyjającą pogodę – jeszcze się nie rozpoczęły. Pomoc w tym zakresie zadeklarowało jednak miasto.

– Podczas sobotniej wizji lokalnej w schronisku pan Marcin Kowallek, dyrektor Wydziału Gospodarki Komunalnej, zadeklarował pomoc miasta w usuwaniu zniszczeń po wichurze. Na prośbę zarządców obiektu ustalono, że działania naprawcze zostaną podjęte po ustaniu silnych wiatrów. Dzisiaj jeszcze wieje, zatem konkretne prace i ich zakres będą ustalone w najbliższych dniach – mówi Małgorzata Litwin z Wydziału Komunikacji Społecznej i Informacji.

Schronisko od poniedziałku 21 lutego jest ponownie otwarte. Po apelu schroniska o pomoc w znalezieniu domów tymczasowych – już pierwsze zwierzaki znalazły tymczasowe domy zastępcze. Koszty usuwania skutków wichury prawdopodobnie zostaną pokryte przez ubezpieczyciela, ale chętni by wesprzeć schronisko finansowo w dalszym ciągu mogą to robić na profilu Fundacji Najlepszy Przyjaciel na portalu Ratujemy Zwierzaki.

– Prace porządkowe się jeszcze nie rozpoczęły, ale w pierwszej kolejności trzeba będzie usunąć zwalone drzewo, do rozbiórki pewnie będzie uszkodzony budynek. Cały czas apelujemy o przyjmowanie zwierzaków do domów tymczasowych – dzięki temu zwolni się miejsce, w którym będziemy mogli ulokować psy ze zniszczonych kojców – podsumowuje Agnieszka Szarecka, dyrektorka schroniska.