Spór o Uniwersytet Medyczny w Bydgoszczy. Zaleski: próba demontażu UMK

Konflikt pomiędzy włodarzami Bydgoszczy, a Torunia o likwidację Collegium Medicum i utworzenie w jego miejsce nowego podmiotu rozgorzał na dobre. Prezydenci obu miast od końca października wymieniają się pełnymi emocji listami. Prezydent Rafał Bruski pisze o kłamstwach i manipulacji, a prezydent Michał Zaleski o próbie demontażu i osłabienia UMK. Jaki będzie ciąg dalszy sporu?

Pod koniec października prezydent Bydgoszczy Rafał Bruski zaapelował do posła PiS Tomasza Latosa o zaangażowanie się w prace nad złożonym rok temu w sejmie projektem stworzenia Uniwersytetu Medycznego w Bydgoszczy. Komisja Zdrowia, której przewodniczy właśnie poseł z Bydgoszczy Tomasz Latos, do tej pory nie zajęła się projektem, pod którym w 2019 r. udało się zebrać 140 tys. podpisów. Prezydent Bruski w swoim apelu wskazywał na zasadność utworzenia takiej placówki m.in. ze względu na niezaspokojone potrzeby medyczne Polaków. Przypominamy, że na chwilę obecną w Bydgoszczy funkcjonuje Collegium Medicum, będący od 2004 r. częścią toruńskiego UMK. Obecne władze Bydgoszczy optują jednak za odłączeniem uczelni od toruńskiego uniwersytetu.

Na apel prezydenta Bruskiego zareagował wówczas prezydent Torunia Michał Zaleski. Początkowo podziękował za inicjatywy, mające na celu wsparcie regionu w walce z epidemią COVID-19, a potem odniósł się do pomysłu powstania niezależnej uczelni medycznej i tym samym likwidacji Collegium Medicum UMK.

Jakkolwiek rozumiem polityczne pobudki aktywności Pana Prezydenta, wykorzystujące trudną sytuację służb medycznych i podatny grunt opinii publicznej zbulwersowanej aktualnym stanem opieki medycznej w Polsce, proszę Państwa: w tym trudnym momencie nie traćmy energii na jałowe spory i zmiany organizacyjne, które mogą negatywnie odbić się na organizacji szkolnictwa medycznego i służby zdrowia w naszym regionie! Od takich dyskusji i zmian nie przybędzie nam w regionie (także i w Bydgoszczy) tak potrzebnych lekarzy i pielęgniarek, personelu pomocniczego oraz specjalistycznego sprzętu i środków ochrony osobistej. Na tym się teraz skoncentrujmy! – argumentował prezydent Michał Zaleski.

To był dopiero początek sporu na linii Bruski – Zaleski. Prezydent Bydgoszczy postanowił odpowiedzieć na list prezydenta Torunia. Rafał Bruski zarzucił prezydentowi Zaleskiemu próbę ingerowania w ważne dla miasta Bydgoszczy sprawy, a także kłamstwa, manipulacje i agresywną reakcję.

Trudno mi zrozumieć tak agresywną reakcję Pana Prezydenta opartą na kłamstwie, manipulacji, przypisywaniu mi złych intencji i krytyce. Mam nadzieję, że to efekt stresu i zmęczenia, a nie próba ingerowania w ważne dla Miasta Bydgoszczy sprawy – pisał prezydent Rafał Bruski. – Życzę Panu Prezydentowi większego panowania nad emocjami i lepszej umiejętności szukania rozwiązań ważnych problemów, a nie krytykowania i recenzowania działań innych samorządowców.

Prezydent Michał Zaleski nie pozostał dłużny. Przygotował w odpowiedzi kolejny list.

Nie powinna dziwić moja reakcja na podjętą przez Pana, po raz kolejny, próbę demontażu, a tym samym osłabienia, znakomicie funkcjonującej, jedynej w naszym regionie uczelni badawczej, jaką jest Uniwersytet Mikołaja Kopernika w Toruniu! Tak, demontażu, bo projekt ustawy, do której wdrożenia zachęca Pan posła Tomasza Latosa, zakłada podział oraz zabranie UMK całej infrastruktury Collegium Medicum i przekazanie na rzecz nowego podmiotu – podkreśla prezydent Michał Zaleski w liście z 9 listopada.

Prezydent Zaleski domaga się także wycofania słów, że interwencja skierowana do parlamentarzystów z regionu (pierwszy list – przyp. red.) była oparta na kłamstwach i manipulacji.