Strajk nauczycieli. Jak wygląda sytuacja w Toruniu? [NA ŻYWO]
Dziś w całej Polsce rozpoczął się strajk nauczycieli. W niedzielę strona rządowa nie doszła do porozumienia z centralami związków: ZNP i FZZ. Na bieżąco będziemy śledzić to, co się dzieje w toruńskich szkołach.
Godz. 15.32 – Pierwszy dzień strajku nauczycieli powoli dobiega końca. Urząd miasta jeszcze nie wydał komunikatu dotyczącego sytuacji w toruńskich szkołach. Na dzisiaj kończymy relację na żywo. O komunikacie magistratu napiszemy w osobnym artykule. Dziękujemy za uwagę.
Godz. 14.58 – IX LO dziękuje rodzicom i uczniom za wsparcie:
Godz. 14.39 – Strajk nauczycieli popiera liderka Partii Razem Paulina Matysiak, kandydatka komitetu Lewica Razem do europarlamentu:
Godz. 14.37 – Wciąż czekamy na komunikat urzędu miasta w sprawie pierwszego dnia strajku nauczycieli.
Godz. 13.55 – Poseł PO Arkadiusz Myrcha na Facebooku: „Apelujemy o wyrazy solidarności dla strajkujących. Szczególnie do rodziców kierujemy prośby o wsparcie, a pracodawców prosimy o wyrozumiałość”.
Godz. 13.48 – Zbigniew Girzyński o strajku nauczycieli:
Godz. 13.11 – W gminie Lubicz strajkuje 114 nauczycieli!
Godz. 13.06 – W Szkole Podstawowej w Złotorii do strajku przystąpili wszyscy nauczyciele z wyjątkiem księdza katechety. A w szkole zjawił się jeden uczeń:
Godz. 13.01 – V LO też strajkuje!
Godz. 12.57 – W Zespole Szkół Ogólnokształcących i Technicznych nr 13 w Toruniu dziś o godz. 16 odbędzie się spotkanie dotyczące egzaminów gimnazjalnych.
Godz. 12.35 – Posłanka Joanna Scheuring-Wielgus do nauczycieli: „Trzymajcie się i nie ustępujcie!”
Godz. 12.20 – Tak wyglądają dziś główne wejścia do I LO i Przedszkola Miejskiego nr 1.
Godz. 12.17 – Urząd miasta wyda komunikat w sprawie strajku nauczycieli ok. godz. 14. Wtedy poznamy skalę protestu w naszym mieście.
Godz. 12.15 – Briefing prasowy w magistracie. Wiceprezydent Torunia Zbigniew Fiderewicz: – Porozumienie z rządem podpisała Solidarność. Natomiast w toruńskich szkołach strajkują wszystkie trzy związki zawodowe: Solidarność, Solidarność Oświaty i Związek Nauczycielstwa Polskiego.
Godz. 12.10 – Briefing prasowy w magistracie. Ile godzin strajkujący nauczyciele powinni przebywać w szkole? Osiem godzin. – Dyrektorzy szkół zdecydowali, że pracownik do szkoły powinien się stawić o godz. 7 lub 8 i przebywać na terenie szkoły osiem godzin – mówi wiceprezydent Torunia Zbigniew Fiderewicz.
Czy w toruńskich szkołach odbędą się egzaminy ósmoklasisty i gimnazjalne?
– Pani minister edukacji mówi, że egzaminy się odbędą – mówi Fiderewicz. – Za przeprowadzenie egzaminów odpowiada Centralna Komisja Egzaminacyjna i okręgowe komisje. Jeżeli dyrektor nie będzie mieć możliwości przeprowadzenia egzaminu, to egzaminu nie będzie. Z naszych informacji, które mamy, dyrektorzy będą starali się je przeprowadzić, żeby to nie było ze szkodą dla uczniów.
Godz. 12.05 – Briefing prasowy w magistracie. Władze Torunia apelują do rodziców uczniów, żeby sprawdzali na bieżąco informacje na stronach internetowych szkół, a także w dziennikach elektronicznych. – Prosimy rodziców, żeby śledzili strony internetowe swojej szkoły, bo tam na bieżąco będą ukazywać komunikaty – mówi wiceprezydent Torunia Zbigniew Fiderewicz.
Godz. 12.03 – W Szkole Podstawowej nr 32 tylko trzy osoby nie strajkują. W SP nr 7 na 60 osób nie strajkują cztery. Do strajku nie przystąpili księża i siostry prowadzące religię, a także wielu katechetów.
Godz. 12 – Ok. 1110 nauczycieli strajkuje w Toruniu!
Godz. 11.59 – Briefing prasowy w magistracie. Urząd miasta zapewnił opiekę dzieciom swoich pracowników. – Mają możliwość przyprowadzenia dzieci do budynku głównego urzędu miasta przy Wałach gen. Sikorskiego, do budynku przy Grudziądzkiej i Urzędu Stanu Cywilnego – mówi wiceprezydent Torunia Zbigniew Fiderewicz. – Ok. 17 dzieci rotacyjnie będzie przebywać z rodzicami w pracy. Zapewniamy opiekę na tyle, na ile można w zakładzie pracy tę opiekę zapewnić.
Godz. 11.55 – Briefing prasowy w magistracie. – Strajk w Toruniu rozpoczął się o godz. 6 rano – mówi wiceprezydent Torunia Zbigniew Fiderewicz. – Do strajku przystąpiło 66 placówek oświatowych, 17 przedszkoli, pozostałe to są szkoły podstawowe i ponadpodstawowe. W strajku nie uczestnicy Szkoła Podstawowa nr 35, Przedszkole Miejskie nr 13 i Zespół Inżynierii i Środowiska. W przedszkolach strajk się rozpoczął się godz. 6 rano, a w pozostałych placówkach o godz. 7 i 7.30. Sytuacja jest dynamiczna. W 11 przedszkolach dyrektorzy nie mają możliwości zapewnienia opieki dzieciom, wystąpili do organu prowadzącego o zawieszenie zajęć. To samo dotyczy sześciu szkół, gdzie dyrektorzy nie mają możliwości zapewnienia opieki i także wystąpili o zawieszenie zajęć. Są placówki – te dane cały czas do nas napływają – gdzie na 100 proc. kadry pedagogicznej i na 100 kadry niepedagogicznej 100 proc. osób strajkuje. Ale są też placówki, gdzie pracownicy pracują i podejmują działania.
Godz. 11.37 – posłanka Anna Sobecka na Twitterze:
Straaasznie dłuuugi ten strajk?
W Toruniu dyrektorzy placówek oświatowych wydali zarządzenie, że strajkujący mają pozostawać w nich przez 8 godzin. To, jak pisze prasa, oburza związkowców, którzy chcą spędzić w nich tylko tyle czasu, ile wynika z planu lekcji?#StrajkNauczycieli— Anna Sobecka (@sobecka_anna) 8 kwietnia 2019
Godz. 11.30.
– Z godziny na godzinę mamy coraz większą determinację – mówi Urszula Polak, przewodnicząca toruńskiego Związku Nauczycielstwa Polskiego. – Spowodowała ją m.in. decyzja rządu o uwzględnieniu oczekiwań strajkujących w Warszawie rolników. Nas – pracowników oświaty – zignorowano. To bulwersuje, a wręcz złości.
Godz. 11.23 – Swoje poparcie dla nauczycieli deklarują pracownicy Teatru im. W. Horzycy. Kilka minut temu zaprezentowali swoją ofertę stworzoną na czas strajku dla uczniów.
Godz. 11.20 – W obszarze działania o. toruńskiego ZNP strajkują 73 szkoły i placówki oświatowe. O godz. 13.30 dołączy do nich MDK.
Do godz. 10.00 szkoły złożyły wszystkie meldunki dot. strajku. Na 75 toruńskich szkół i placówek (w obszarze działania toruńskiego o. ZNP) tylko jedna – Toruńskie Centrum Usług Wspólnych – nie przystąpiła dziś do protestu. Obecnie pracownicy strajkują w 73 obiektach. O godz. 13.30 przyłączy się do nich Młodzieżowy Dom Kultury w Toruniu. O tej godzinie rozpoczynałby bowiem pracę.
Godz. 11.14 – Urszula Polak, przewodnicząca toruńskiego oddziału ZNP:
-Wśród pracowników oświaty jest pełna determinacja. Mamy sygnały, że składają oni w szkołach legitymacje przynależności do oświatowej Solidarności, podejmując strajk. To efekt, jak podkreślają „zdrady Ryszarda Proksy”, przedstawiciela oświatowej Solidarności, który podpisał w niedzielę wieczorem porozumienie z rządem w sprawie kryzysu w oświacie, czym wywołał burzę w regionalnych strukturach związku.
Godz. 10.38 – Do toruńskiego oddziału ZNP przychodzą nauczyciele, którzy wrócili dziś po urlopie zdrowotnym do pracy. Pytają, czy prawo zezwala im przystąpić do strajku.
Godz. 10.14 – Roman Giertych, były minister edukacji narodowej, apeluje na Twitterze:
Apeluję do MEN o przygotowanie nowego terminu egzaminów. Wszystko wskazuje na to (przy nieudolności negocjatorów rządowych), że nie ma szans na spokojne przeegzaminowanie wszystkich dzieci. To sprawa niezwykle pilna! Za egzaminy pełną odpowiedzialność ponosi rząd.
Godz. 9.50 – Teatr Wilama Horzycy wspiera nauczycieli!
„Często współpracujemy z nauczycielkami i nauczycielami, którzy nas inspirują i których pracę podziwiamy. Edukacja to podstawa świadomego, zaangażowanego i twórczego społeczeństwa. Jesteśmy gotowi przeprowadzić w czasie strajku zajęcie dodatkowe dla dzieci w wieku 6-8 lat. Pracujemy nad programem” – napisał teatr na Facebooku.
Godz. 9.45 – W Zespole Szkół Mechanicznych Elektrycznych i Elektronicznych strajkuje 72 proc. nauczycieli, w VIII LO – 100 proc., w Szkole Podstawowej nr 4 – 100 proc., w Szkole Podstawowej w Złotorii – 100 proc., w Szkole Podstawowej nr 16 – 74 proc.
Godz. 9.41 – W Zespole Szkół Samochodowych strajkują wszyscy nauczyciele.
Godz. 9.27 – Wciąż jeszcze nie wiemy, ilu nauczycieli w Toruniu zdecydowało się na strajk. Każdy z nich po wejściu do szkoły składał deklarację o przystąpieniu do strajku bądź też nie. Podobne deklaracje nauczyciele będą składać codziennie.
– To dotyczy ponad 4 tysięcy nauczycieli i pracowników niepedagogicznych w Toruniu i przede wszystkim ponad 29 tys. dzieci, które uczą się w szkołach i przedszkolach na terenie miasta – mówi w czwartek na konferencji prasowej wiceprezydent Torunia Zbigniew Fiderewicz. – Istnieje taka możliwość, że od poniedziałku szkoły nie będą mogły funkcjonować i nie zapewnią swoim wychowankom opieki. Jako samorząd podejmujemy działania, które mają zapobiec temu, że rodzicie zastaną zamknięte drzwi i nie będą mieli zagwarantowanej opieki. Nie jesteśmy jednak stroną tego konfliktu. Żądania związków skierowane są do rządu.
Godz. 9.16 – Kuratorium Oświaty w Bydgoszczy zamieściło na swojej stronie internetowej informację dla rodziców dotyczącą strajku nauczycieli.
„Strajk nie jest powodem do odwołania zajęć w przedszkolu lub w szkole oraz nie może stanowić przyczyny zamknięcia tych placówek” – pisze Kuratorium Oświaty. „Dyrektor przedszkola/ szkoły ma obowiązek zapewnić dzieciom lub uczniom bezpieczne i higieniczne warunki pobytu na terenie placówki i nie zwalnia go z tego obowiązku przystąpienie nauczycieli do strajku”.
Kuratorium wskazuje też, że zapewnienie opieki ma odbywać się zgodnie z planem pracy przedszkola lub szkoły, tj. z tygodniowym rozkładem zajęć dydaktyczno-wychowawczych, w tym godzin pracy świetlicy, łącznie z zapewnieniem posiłku, jeżeli dziecko z niego korzysta.
„Jeżeli dyrektor nie jest w stanie zorganizować opieki nad wszystkimi dziećmi czy uczniami, powinien zgłosić ten fakt organowi prowadzącemu przedszkole lub szkołę. Organ prowadzący odpowiada za działalność przedszkola, szkoły i do jego zadań należy w szczególności zapewnienie bezpiecznych i higienicznych warunków nauki, wychowania i opieki. Organ prowadzący powinien monitorować sytuację i być przygotowany na podjęcie działań umożliwiających wywiązanie się z tych obowiązków. Rodzicu, o czym powinieneś dowiedzieć się od dyrektora przedszkola, szkoły w sprawie strajku” – czytamy w komunikacie.
Więcej informacji na stronie kuratorium.
Godz. 9.09 – Ile będzie trwać strajk nauczycieli? Protest jest bezterminowy. A co z egzaminami, które rozpoczynają się już 10 kwietnia? – Bez względu na to, ilu z nauczycieli przystąpi do strajku, egzaminy te odbędą się – zapowiadał w ubiegłym tygodniu Marek Gralik, kujawsko-pomorski kurator oświaty. – Nie jest jednak pewne, czy odbędą się w każdej szkole. Z pewnością egzaminy gimnazjalne i ósmoklasisty zostaną przeprowadzone bez żadnych zakłóceń we wszystkich niepublicznych szkołach podstawowych i gimnazjach, we wszystkich samorządowych szkołach, do których nie trafiły żądania związków zawodowych oraz w tych szkołach, w których większość pracowników zdecydowała o nieorganizowaniu strajku.
Godz. 9.06 – Toruńskie jednostki oraz miejskie instytucje kulturalne i sportowe przygotowały ofertę zajęć dla uczniów na czas zapowiadanego strajku nauczycieli od 8 kwietnia 2019 r. Szczegóły:
Godz. 8.56 – O godz. 11 w toruńskim magistracie odbędzie się briefing prasowy dotyczący sytuacji w toruńskich szkołach podczas strajku nauczycieli. Przedstawią ją wiceprezydent Torunia Zbigniew Fiderewicz i dyrektor wydziału edukacji Anna Łukaszewska.
Godz. 8.53 – Nauczyciele ze Szkoły Podstawowej nr 24 przy ul. Ogrodowej mogą liczyć na wsparcie rodziców uczniów. Takie napisy pojawiły się przed szkołą w ubiegłym tygodniu.
Godz. 8.44 – O co walczą nauczyciele? Początkowo związki zawodowe ZNP i FZZ żądały podwyżki w wysokości tysiąca złotych. Obecnie postulują 30 proc. podwyżki rozłożonej na dwie tury – 15 proc. od 1 stycznia i 15 proc. od 1 września tego roku.
– Nauczyciel powinien być wypoczęty i uśmiechnięty, mieć bezpieczną oraz godziwą zapłatę za swoją pracę – mówiła w ubiegłym tygodniu w rozmowie z „Tylko Toruń” Urszula Polak, szefowa toruńskiego ZNP. – Takimi chcemy być nauczycielami. Reforma nas przytłoczyła. Nie mamy czasu i zdrowia, by przygotować ucznia do dorosłego życia. Jeżeli teraz nic się nie zmieni, jak się nie obudzimy, zawód nauczyciela nie będzie już zawodem prestiżu.
Godz. 8.42 – Strajk nauczycieli popierają także rodzice uczniów, którzy założyli na Facebooku stronę „Jesteśmy z nauczycielami”.
Godz. 8.30 – Udział w proteście wiąże się z pomniejszeniem nauczycielskich wypłat o dni, w których nie będą realizowane zajęcia. Każdy dzień strajku oznacza, że wynagrodzenie strajkującego nauczyciela będzie jeszcze niższe. „Zgodnie z kodeksem pracy wynagrodzenie przysługuje pracownikowi za wykonaną pracę – uczestnicy strajku nie otrzymają wynagrodzenia za dni, w których nie prowadzili zajęć” – informuje toruński magistrat. Jednocześnie prezydent Torunia Michał Zaleski zapowiedział na Facebooku: „Mając na uwadze fakt, że w czasie strajku nauczyciele nie otrzymują wynagrodzenia podjąłem decyzję, że miasto nie ograniczy puli przekazywanej szkołom. Środki gminne będą do dyspozycji dyrektorów szkół”.
Godz. 8.27 – Strajkuje Szkoła Podstawowa nr 1 im. Uczestników Strajku Szkolnego. Do strajku przystąpiło 100 proc. nauczycieli. Dziś rano na jej stronie facebookowej znalazł się komunikat w sprawie protestu. „Nie będzie możliwe prowadzenie lekcji ani zajęć opiekuńczych w związku z przystąpieniem do strajku 100% nauczycieli pracujących w szkole”.
Godz. 8.18 – Według wcześniejszych zapowiedzi lekcji dziś ma nie być w 75 toruńskich placówkach.
Godz. 7.56 – Strajk nauczycieli trwa w Gimnazjum i Liceum Akademickim w Toruniu. Nad wejściem do szkoły zawisł baner z napisem „Strajk”.
Godz. 7.30 – W Toruniu udział w proteście zadeklarowało 89 proc. pracowników szkół. W naszym mieście tylko dwie szkoły i jedno przedszkole nie przystąpiły do strajku. Protestu nie ma w Przedszkolu Miejskim nr 13, gdzie nie zostały rozpoczęte procedury sporu zbiorowego z dyrektorem, a także w Zespole Szkół Inżynierii Środowiska oraz Szkole Podstawowej nr 35. W obu wynik referendum nie przekroczył wymaganego progu frekwencyjnego osób uprawnionych do głosowania.
10 kwietnia 2019 @ 21:11
Strajk strajkiem. Przy takich nauczycielach uczniowie niewiele stracą. Może to pomysł, aby grą w warcaby i malowaniem obrazków zastąpić matematukę, język polski czy historię. To też strata czasu, ale przynajmniej bezstresowa. Niemcy mordowali nauczycieli, bo widzieli zagrożenie z ich strony. Dzisiaj nauczyciele przeżyliby każdą wojnę. Nikt by sobie nimi nie zawracał głowy. Ale odmowa udziału w egzaminach wyznaczonych wcześniej do komisji pedagogów to art. 52 Kodeksu Pracy – ciężkie naruszenie obowiązków pracowniczych. I za to wszędzie byłaby dyscyplinarka, ale nie w szkole. Tutaj dostaną dodatek motywacyjny. Mowa nienawiści? Nie, zimny ogląd sprawy. Zaledwie trzy lata temu skończyłam z pracą w szkole. Po 25 latach. Wiem co piszę.
8 kwietnia 2019 @ 13:21
Slawo napisał:
„czyli zapewnienie opieki dzieciom przez minimum obsady podczas strajku”
A czemu mają się tym martwić nauczyciele? Strajk musi boleć (niestety) – bo inaczej nie będzie skuteczny.
A kto ma się martwić? JA? Musi boleć? Dupa będzie bolała w sensie prawnym jak ja będę musiał dodatkowo zapłacić bo nauczyciele strajkują. Jak całą dyskusję traktowałem pobłażliwie, bo niektóre argumenty do mnie trafiały tak teraz zmieniłem zdanie. Do roboty (a nie politykować) z tym, że nie nauczycielskiej z takim podejściem.
„a wiesz ile zarabiają i jakie mają pensum? Byś się zdziwił.” Nie wiem i G mnie to obchodzi! Płacę za wykształcenie to i wymagam.
8 kwietnia 2019 @ 14:21
„Płacę i wymagam i mam wszystko inne w d…” to właśnie typowe podejście. Z tego co pisałeś masz dzieciaka w szkole prywatnej i ona nie strajkuje, więc masz co chciałeś. Nie musisz się wymądrzać. Gdyby nauczyciele strajkowali w sposób „nieszkodliwy” to nikogo (a widzę, że zwłaszcza Ciebie) to by nie obchodziło. Taki strajk nie miałby znaczenia. Pensum „G Cie to obchodzi” ale przecież od tego zacząłeś (twierdząc, że to tylko 18 godzin). Gdy zaczyna brakować argumentów – zaczynasz być wulgarny?
Też (starałem się) traktować Twoje wypociny poważnie. Już nie będę. Kończę.
8 kwietnia 2019 @ 14:56
Płacę i wymagam. Takie rynkowe i uczciwe podejście.
Nie wymądrzam się tylko przedkładam argumenty na, które dostałem szczątkową odpowiedź. Mam co chciałem czyli odpowiedź co jest ważniejsze dla „nauczyciela” kasa czy uczeń. Skoro ma boleć to znaczy ważniejsza jest kasa i nie ja mam robotę w de. Gdybym był wulgarny miałbyś te wyrazy w całości, a nie w domyślnej ekspresji. Pozdrawiam Nauczycieli natomiast bez żalu żegnam frustratów uprawiających ten zawód.
8 kwietnia 2019 @ 12:14
Troje rozmówców i wszyscy troje ignorują sedno mojej wypowiedzi czyli zapewnienie opieki dzieciom przez minimum obsady podczas strajku. Rzeczywiście mój syn nie jest techniczny i niewiele mogę go sam nauczyć choć do dziś pomagam mu w historii (II liceum) a do niedawna pomagałem w matematyce, fizyce i geometrii. Średnia ocen na koniec I klasy to 5.46. Czego sam nie umiem przekazują mu nauczyciele w prywatnej szkole, która nie strajkuje lub za to płacę w ramach korepetycji. Proszę nie traktuj mnie jak fizola bo tak nie jest. Mam wiele zawodów ale wykonuję ten, który sprawia mi przyjemność oprócz godziwej zapłaty.
8 kwietnia 2019 @ 13:05
Slawo napisał:
„czyli zapewnienie opieki dzieciom przez minimum obsady podczas strajku”
A czemu mają się tym martwić nauczyciele? Strajk musi boleć (niestety) – bo inaczej nie będzie skuteczny. Rząd miał kilka miesięcy na dogadanie się. Obudził się w ostatniej chwili, a i tak świadomie poszedł na zwarcie (najpierw ich obrażał: „jak chcą dorobić to niech sobie rodzą dzieci”), a ostatecznie zlekceważył („lepiej rozdać/kupić głosy wyborców i dać np. na krowy niż zapłacić za pracę”). Przecież ich rozdawnictwo (40 mld zł) jest znacznie kosztowniejsze od oczekiwań nauczycieli. Moim zdaniem rząd celowo chce pognębić nauczycieli tak jak to zrobił z protestującymi rodzicami dzieci niepełnosprawnych, a odpowiedzialność za sytuację zrzuca na „nieodpowiedzialnych” nauczycieli.
Jako wzór podaje się system edukacji w Finlandii – a wiesz ile zarabiają i jakie mają pensum? Byś się zdziwił.
8 kwietnia 2019 @ 12:06
Ciekawe, bardzo ciekawe, dlaczego te referenda nie wyszły ?
8 kwietnia 2019 @ 11:14
Może Pan opowie o swojej zapewne ciężkiej pracy. Chętnie podamy panu instrukcje czy pan za mało czy za dużo pracuje i jak tam z zarobkami. Jakże chętnie komentujemy to na czym kompletnie się nie znamy i nie mamy o tym zielonego pojęcia. STOP mowie nienawiści!
8 kwietnia 2019 @ 11:23
Proszę bardzo proszę Pani. Jestem Kowalem płatnerzem. Pracuję ile chcę w tygodniu godzin i sam organizuję sobie pracę. Oczywiście na pracy nauczyciela się nie znam lecz zamieszczone uwagi powstały wyłącznie z mojego jakże przykrego doświadczenia w kontaktach ze szkołami. Poza tym gdzie Pani widzi mowę nienawiści? Nastąpiła jej redefinicja czy też wyrażanie w sposób kulturalny swoich poglądów to już mowa nienawiści?
8 kwietnia 2019 @ 12:03
Gratuluje odwagi przyznania sie, ze wypowiadasz sie Slawo na temat na ktorym sie nie znasz.
Ja bylem nauczycielem i zmienilem prace. Nie zmienia to faktu, ze ktos musi Twoje dzieci uczyc. Chcesz je uczyc samemu? A moze nie beda chcialy zajmowac sie kowalstwem? Jak nauczysz ich czegos na czym sie nie znasz?
8 kwietnia 2019 @ 11:06
W jednym masz rację: „… Nie znam detali …”. Pensum to nie wszystko. Wyobraź sobie nauczyciela, który ma kilka klas (dajmy na to pięć) i zadaje pracę pisemna do sprawdzenia (co jakiś czas). Pomnóż 5 razy 30 (uczniów w klasie) razy 15 minut (minimum na sprawdzenie każdej pracy). I teraz sobie popatrz ile to wychodzi godzin. Do tego zebrania z rodzicami, rady pedagogiczne, wycieczki (całodobowy nadzór nad nieswoimi dziećmi), no i samo przygotowanie się do zajęć. Jeszcze niech dojdzie jakiś problem z dzieciakiem (w końcu nie swoim) i trzeba reagować/rozwiązywać problem wychowawczy. Pensum ma się nijak do tego. Wiem o czym piszę, bo moja żona jest nauczycielem i widzę, że w stosunku do mojej pracy (40 godzin tygodniowo) ma się to nijak.
8 kwietnia 2019 @ 11:18
Tylko w jednym? Pensum znaczy się ma się nijak jak podstawa wynagrodzenia do zarobków jakie podaje Broniarz!
Zebrania z rodzicami? Ze swoich obserwacji to niewiele wysiłku i czasu. Wycieczki? Sam jeżdżę jako opiekun bo łapanki wśród nauczycieli są nieskuteczne. Rozwiązać problem wychowawczy? No bez żartów, jak ja nie rozwiążę lub nie przymuszę dyrekcji to leży odłogiem. Tak że proszę nie szerzyć propagandy. Jak komuś robota nie pasuje to wybór jest duży.
8 kwietnia 2019 @ 12:54
Slawo napisał:
„Pensum znaczy się ma się nijak jak podstawa wynagrodzenia do zarobków jakie podaje Broniarz!” – im wyższe pensum – tym więcej zajęć i z tym związanych problemów (wystarczy popatrzeć chociażby na czas który trzeba poświęcić na sprawdzenie uczniowskich prac o czym pisałem wcześniej). Nie trzeba być filozofem by to zrozumieć.
„Zebrania z rodzicami? Ze swoich obserwacji to niewiele wysiłku i czasu” – oczywiście trudno mi się wypowiadać za innych (nie wiem jakim Ty jesteś kowalem, ani jakimi kowalami są inni). Zwróć tylko na 1 uwagę – żona jest w tym czasie 2-3 godziny w szkole, a nie w domu (i nie jest to w żaden sposób liczone do pensum).
„Wycieczki? Sam jeżdżę jako opiekun bo łapanki ” – super że to zauważyłeś. Żona nie lubi jeździć na wycieczki bo to straszna odpowiedzialność. Są tacy co beztrosko śpią, a są tacy co pilnują (ostatnio w hotelu dziewczyny wypuściły się do pokoi zamieszkiwanych przez obcych). Co by było gdyby coś im się stało? Ciekawe czy rodzice byliby tak wyrozumiali jak Ty skoro wycieczka to nie problem to niech się dzieje z dzieciakami co chce? Żona opowiadała jak na jednej z wycieczek dzieciak podekscytowany opowiadał o tym co było i dziwił się, ze ona tego nie zauważyła. Ona odpowiedziała: „choćby nie wiem jak były wspaniałe rzeczy, ja i tak wciąż liczę Wasze głowy czy przypadkiem ktoś się nie zgubił”. Dostrzegasz w tym sens? Pomijam już problemy z organizacją takiej wycieczki (oczywiście czas ten nie liczony do pensum).
” Rozwiązać problem wychowawczy? No bez żartów, jak ja nie rozwiążę …” – odpowiedzialny rodzic, super. Wierz mi, że to coraz częściej rzadkość (ostatnio żona mi opowiadała jak do jednej dziewczyny trzeba było wzywać karetkę – rodzice mieli to w …). Jak myślisz, kto się zajmował tą dziewczyną skoro rodzice nie byli zainteresowani?
„Tak że proszę nie szerzyć propagandy.” – sam nie masz pojęcia – widzisz tylko mały fragment tej pracy, a wypowiadasz się autorytarnie. Ja to co napisałem obserwuję na co dzień, a i tak nakreśliłem tylko niektóre aspekty (ograniczając się do tzw. czasu pracy nauczyciela).
„Jak komuś robota nie pasuje to wybór jest duży.” – super rada, tylko kto będzie uczył Twoje (i innych) dzieci? Jest takie chińskie przekleństwo: „obyś cudze dzieci uczył” i nawet nie wiesz jak ono jest prawdzie (jako przekleństwo). Ja żonę namawiam by rzuciła to uczenie w cholerę.
Po co ma się martwić cudzymi bachorami? Do tego sfrustrowani, zakompleksieni rodzice w ciągłych pretensjach. Niedawno jeden z nich zawracał jej d… i dzwonił do niej po 22 godzinie. Wychodzi na to, że nauczyciel ma pracować 24 godziny na dobę, a i tak wszyscy widzą tylko 18-to godzinne pensum (tak jak Ty w swoim wpisie).
8 kwietnia 2019 @ 13:13
Co do zarobków napisałem „nie znam się” Ostatnie zebranie owszem byłem, trwało całą godzinę, i trzy kobietki co to biadoliły na swoje niezbyt mądre pociechy, może będą choć ładne i znajdą bogatego męża. Na wycieczkach, owszem trzeba mieć oczy naokoło głowy zwłaszcza jak wycieczkowicze to licealiści z czego część już jest prawnie dorosła. Odpowiedzialny rodzic? Staram się. Problemy wychowawcze? Podstawówka za dzieciak mądry, gimnazjum tolerowanie przemocy fizycznej i psychicznej. W dupie odpowiedzialność prawna dyrekcji i nauczyciela pomijając nielata przemocowca. Pomogło jak zagroziłem, że wp…olę i nielatowi i ojcu nawet razem. Tylko tata prosił by dyrektor poinformował syna o karze bo on się boi. Że widzę tylko wąski wycinek? a niby jaki mam widzieć? Jestem rodzicem nie nauczycielem. Moim wnioskiem jest weryfikacja przydatności do zawodu. Kto się nie nadaje lub mu robota nie leży niech ją zmieni byle szybo dla dobra dzieci. No i kolejna wypowiedź co to nic o sposobie strajku. Za trudne?
8 kwietnia 2019 @ 10:34
„Jako samorząd podejmujemy działania, które mają zapobiec temu, że rodzicie zastaną zamknięte drzwi i nie będą mieli zagwarantowanej opieki. Nie jesteśmy jednak stroną tego konfliktu.” Natomiast rodzice są strona tego konfliktu i to zupełnie pozbawioną winy. Co sobie nauczyciele wyobrażają? Chcecie strajkować? to strajkujcie ale minimum obsady powinno mieć dyżur by zapewnić opiekę i bezpieczeństwo dzieciom! Nie znam detali ale pensum 18 godzin tygodniowo to rękawów nie wyrywa!