Szlachetna Paczka: dobra robota wolontariuszy
Szlachetna Paczka kojarzy się ze świętami Bożego Narodzenia i Weekendem Cudów, kiedy do potrzebujących trafia pomoc od darczyńców. Pomoc przekazują tysiące wolontariuszy w całej Polsce.
Ale ich praca zaczyna się dużo wcześniej niż w grudniu. W lipcu ruszyła rekrutacja.
– Tegoroczna edycja wystartowała pod hasłem „dobra robota”, które jest określeniem zaangażowania i działań naszych wolontariuszy, którzy docierają z mądrą pomocą do rodzin z naszej okolicy – mówi Basia Rumińska, koordynatorka regionalna Szlachetnej Paczki w Toruniu. – Obecnie jesteśmy na etapie zgłoszeń od osób, które chcą się przyłączyć do programu i razem z nami robić dobrą robotę. Mamy zarówno doświadczonych wolontariuszy, którzy byli z nami w poprzednich edycjach, oraz nowych. Szukamy osób, które nie są obojętne na krzywdę innych, wykazują się empatią, są zaangażowane, mają odrobinę wolnego czasu i serce otwarte na pomoc. Ale tak naprawdę wolontariuszem może zostać każdy, kto ukończył 16 lat. Wtedy potrzebna jest zgoda rodzica.
Wystarczy wejść na stronę www.szlachetnapaczka.pl i wysłać zgłoszenie. Następnie specjalista ds. rekrutacji skontaktuje się z kandydatem, przeprowadzi rozmowę online, później podpisywana jest umowa wolontariacka i na końcu kandydat uczestniczy w warsztacie wdrożeniowym, gdzie poznaje szczegóły zadań. To właśnie wolontariusze są najważniejsi, ponieważ docierają do rodzin, zgłębiają ich historię i starają się ocenić sytuację. W programie Szlachetna Paczka ważna jest mądra i realna pomoc.
Co jeszcze jest ważne w procesie rekrutacji? Każdy kandydat musi zadeklarować rejon, w którym będzie działać. W Toruniu jest sześć rejonów Szlachetnej Paczki: Mokre, Lewobrzeże, Rubinkowo, Starotoruńskie, Uniwersytet i Wrzosy.
Choć zadania dla wolontariuszy w programie Szlachetna Paczka są z założenia takie same, to jednak inaczej wygląda ich realizacja w mieście, inaczej na terenie gmin.
– Obszarem mojego działania są gminy Lubicz, Obrowo, Czernikowo, czyli powiat toruński, ale także golubsko-dobrzyński i brodnicki – mówi Dawid Lange, koordynator regionalny Szlachetnej Paczki. – Rzeczywiście specyfika takiego obszaru jest różna. To bardziej rozległy teren, ale proporcjonalnie ma mniej mieszkańców niż Toruń. Promowanie i pozyskiwanie zgłoszeń tutaj też są nieco inne, ponieważ koncentrują się na danej gminie, a instytucje na tym obszarze różnią się od tych miejskich.
To również kwestia delikatności, wyczucia oraz zapewnienia komfortu osobom i rodzinom, które liczą na pomoc.
– Jeśli chodzi o standardy Szlachetnej Paczki, zawsze dbamy o anonimowość rodzin – podkreśla Dawid Lange. – Tylko wolontariusze znają dane osobowe i adresy potrzebujących. Staramy się nie odwiedzać osób, które znamy lub kojarzymy, aby uniknąć niekomfortowych sytuacji. Wtedy wysyłani są wolontariusze, którzy nie znają tych rodzin.
Chętni do pomocy już się zgłaszają. W ubiegłym roku w całej Polsce ponad 12 tys. wolontariuszy pomogło dotrzeć z pomocą do ok. 17 tys. osób i rodzin. Ale tak naprawdę nie ma limitu liczbowego.
– Nie ma określonej liczby wolontariuszy. Im nas więcej, tym lepiej, ponieważ praca wtedy rozkłada się na więcej osób – zauważa Dawid Lange.
– Trudno powiedzieć, ilu wolontariuszy potrzebujemy, wszyscy są u nas mile widziani – dodaje Basia Rumińska. – Wielu wolontariuszy zostaje z nami na lata. Weekend Cudów zapada w pamięć. Sama jestem wolontariuszką od siedmiu lat i wiem, że podjęłam dobrą decyzję. Bo wszystko zaczyna się tak naprawdę od dobrej decyzji, dlatego bazujemy na tym, że właśnie nią kierują się nasi wolontariusze.
Więcej informacji oraz zgłoszenia na stronie Szlachetna Paczka oraz na Facebooku’u.