Tak może wyglądać inwestycja TZMO na Wrzosach [WIZUALIZACJE]

TZMO planuje zaadaptować część Parku Naturalnego Wrzosowisko i przeznaczyć zadrzewiony teren, graniczący od strony północno-wschodniej z obszarem Fortu VI, pod zabudowę usługową i mieszkalną. Ma tam stanąć kompleks domów seniora. Wiemy, jak może wyglądać.

Inwestycja ma powstać w bezpośrednim sąsiedztwie szpitala i przychodni Matopat. Projektowana koncepcja zagospodarowania terenu obejmuje zespół budynków mieszkalnych i wielofunkcyjny pawilon, w którym znajdzie się recepcja główna, restauracja, basen, sale rehabilitacyjne, część fitness, sensoryczny ogród zimowy, a także przestrzenie do prowadzenia terapii zajęciowych. Uzupełnieniem funkcji budynku ma być wydzielona część z sześcioma salami jednoosobowymi dla pensjonariuszy, wymagających stałej opieki. Dodatkowo planowane jest posadowienie naziemnych garaży.

– Na terenie inwestycji planowanych jest dziewięć kameralnych dwukondygnacyjnych budynków mieszkalnych, w każdym po 5 apartamentów. Ścieżki spacerowe łączące budynki otoczone będą zielenią i rabatami. Zabudowa mieszkaniowa wkomponowana będzie w istniejącą przyrodę. Kompleks domów seniora stanowić będzie otwarty i uporządkowany parkowy teren, dostępny dla mieszkańców Wrzosów i Torunia – zdradza szczegóły inwestycji Marlena Łucka, pełnomocnik prezesa zarządu ds. inwestycji TZMO S.A.

Przypominamy, że mieszkańcy Wrzosów gwałtownie sprzeciwiają się planom inwestycyjnym TZMO i miasta. Ubolewają zwłaszcza, że nikt nie zorganizował w tej sprawie konsultacji społecznych. Stowarzyszenie Zielone Wrzosy zapowiada, że o zieloną enklawę w centrum Torunia będzie walczyć do końca, zwłaszcza, że – jak podkreślają członkowie organizacji – miejsce nie tylko charakteryzuje się wyjątkowymi walorami przyrodniczo-krajobrazowymi, ale także integruje lokalną społeczność.

W chwili obecnej trwa procedura opiniowania oraz uzgadniania MPZP z prognozą oddziaływania na środowisko. Po uzyskaniu stosownej opinii plan zostanie wyłożony do publicznego wglądu z możliwością wnoszenia uwag. Do sprawy będziemy wracać.

Fot. nadesłane