Tak wandale niszczą rowery miejskie [ZDJĘCIA]
Kradzieże dzwonków i opon rowerowych to największe problemy operatora Torvelo. Rowery miejskie często znajdowane są także porzucone albo „ozdobione” napisami. Strażnicy miejscy, policjanci i operatorzy monitoringu intensyfikują swoje działania, aby znaleźć wandali. „Zniszczyłeś, poniesiesz koszty” – przekonują miejskie służby.
Miejski Zarząd Dróg w Toruniu informuje, że w ostatnich dniach operator roweru miejskiego Torvelo odnotował dużą ilość zniszczeń rowerów. Największym zainteresowaniem chuliganów cieszą się dzwonki, ale także opony. Dzwonki i opony są wymontowywane, a następnie w ich miejsce wandale instalują tańsze, chińskie zamienniki. Takie akty zniszczenia nie pozostają bez echa. Każdy rower miejski ma zainstalowany system GPS, dzięki czemu można ustalić lokalizację roweru, jego prędkość i kąt nachylenia. Można w ten sposób namierzyć m.in. porzucony rower lub przewożony samochodem. Pomaga to w łapaniu wandali, skorych do niszczenia mienia. W walce z łobuzerstwem pomagają także strażnicy miejscy, policjanci i sami mieszkańcy.
Osoby, które niszczą rowery, będą musiały ponieść koszty ich naprawy.
Nie ma wątpliwości, jeśli ktoś niszczy mienie społeczne musi liczyć się z konsekwencjami. Mogło się o tym w ostatnim czasie przekonać kilku śmiałków, którzy zdewastowali rowery miejskie – przekonuje Marcin Jeż, dyrektor ds. inwestycji i rozwoju w firmie BikeU.
Chuligani próbują także kraść lub niszczyć same moduły GPS. Muszą się liczyć z tym, że odtworzenie celowo uszkodzonego GPS-a to koszt w wysokości ok. 1 tys. zł.