W uczelni o. Rydzyka od kandydata na lekarza wymagane jest zaświadczenie proboszcza. Lekarze protestują
Akademia Kultury Społecznej i Medialnej w Toruniu otworzyła kierunek lekarski. Kandydaci będą musieli w rekrutacji przedstawić zaświadczenie księdza proboszcza.
Otworzenie kierunku lekarskiego na skrytykowała Okręgowa Izba Lekarska w Szczecinie.
– Obserwujemy wręcz patologiczną marginalizację znaczenia medycznych uczelni wyższych – czytamy w oświadczeniu jej prezesa Michała Bulsy. Jeżeli kierunki lekarskie mogą otwierać akademie humanistyczne czy uczelnie techniczne, to znaczy, że niebawem każda szkoła będzie mogła kształcić lekarzy.
Michał Bulsa zaapelował do Ministra Zdrowia Katarzyny Sójki oraz Ministra Edukacji i Nauki Przemysława Czarnka o weryfikację kryteriów opublikowanych przez toruńską uczelnię dla kierunku lekarskiego. Chodzi o zaświadczenie księdza proboszcza.
– To już nie jest komedia, tylko tragedia – komentuje prezes Okręgowej Izby Lekarskiej w Szczecinie. – Nauka medycyny powinna odbywać się bez wpływu jakiejkolwiek religii, zgodnie z przyrzeczeniem lekarskim medycy powinni nieść pomoc bez żadnych różnic, takich jak: rasa, religia, narodowość, poglądy polityczne, stan majątkowy i inne, mając na celu wyłącznie ich dobro i szacunek pacjentów. Uczelnie posiadające zgodę na naukę medycyny nie mogą różnicować kandydatów ze względu na wyznanie.
W rekrutacji przedstawienie zaświadczenie księdza proboszcza jest obowiązkowe także na inne kierunki. Przekonał się o tym Marek Jopp – toruński działacz Nowej Lewicy, który jako niewierzący podjął naukę na podyplomowych studiach w WSKSiM w Toruniu, polecono mu przedstawienie w administracji szkoły zaświadczenia od proboszcza swojej parafii. Gdy tego nie zrobił, został usunięty z listy studentów Szkoły. Sprawa trafiła do sądu, który uznał, że była to dyskryminacja. Nie pomogła nawet skarga nadzwyczajna prokuratora generalnego na wyrok toruńskiego sądu. W tym przypadku chodziło o kierunek współfinansowany z funduszy europejskich. Pisaliśmy o tym TUTAJ.