Więcej przystanków „na żądanie”. Czy to dobre rozwiązanie?
Od dziś mamy w Toruniu więcej przystanków „na żądanie”. Chodzi o postoje na Wrzosach i przy ul. Fortecznej. Czy to dobry pomysł?
Kolejne przystanki MZK zmieniły swój status. Od poniedziałku (25 marca) autobusy będą się zatrzymywać „na żądanie” na kilku postojach na Wrzosach, a także przy ul. Fortecznej:
- Brzoskwiniowa (ul. Zbożowa, przystanek linii 27 i 03),
- Czeremchowa (ul. Zbożowa, przystanek linii 27 i 03),
- Słoneczna (ul. Ugory, przystanki linii 27 i 03),
- Fort V (ul. Forteczna, przystanki linii 24),
- Forteczna (ul. Forteczna, przystanki linii 24),
- Rybińskiego (ul. Forteczna, przystanki linii 24).
– Wprowadzenie przystanków na żądanie ma celu wyeliminowanie niepotrzebnego zatrzymywania się na przystankach, z których nie zawsze korzystają pasażerowie – tłumaczy Sylwia Derengowska, rzecznik prasowy Miejskiego Zakładu Komunikacji w Toruniu. – Tym samym unika się zbędnego hamowania i ruszania autobusów, co wpływa na skrócenie czasu podróży komunikacją miejską.
Pasażer zamierzający wysiąść na przystanku „na żądanie” powinien o tym uprzedzić poprzez naciśnięcie przycisku „STOP” lub słownie poinformować kierującego pojazdem, a osoba zamierzająca wsiąść na takim przystanku musi zasygnalizować zamiar w widoczny dla kierującego pojazdem sposób, dając znak podniesioną ręką.
„Wskazane czynności winny być dokonane z odpowiednim wyprzedzeniem, w sposób umożliwiający bezpieczne zatrzymanie pojazdu na przystanku” – informuje miejski przewoźnik.
9 marca 2020 @ 13:56
Głupota, jeśli na przystanku stoi ktokolwiek autobus powinien się zatrzymać, co jeśli na przystanku stoi osoba, która nie widzi numeru autobusu lub w ogóle go nie widzi. Chory temat.