Wielki comeback w derbach i pierwsze zwycięstwo Twardych Pierników w sezonie!
Torunianie przegrywali już nawet różnicą 20 punktów. Po pierwszej kwarcie byli przez wszystkich skazywani na kolejną, szóstą już porażkę w obecnym sezonie. Ostatecznie jednak udało im się w kapitalny sposób odrobić straty i pokonać w derbowym starciu Enea Astorię Bydgoszcz.
W pierwszej piątce zespołu z Torunia wyszli: Obie Ttrotter, Donovan Jackson, Bartosz Diduszko, Aaron Cel i Damian Kulig. Trener Artur Gronek natomiast od początku postawił na: Coreya Sandersa, Pauliusa Dambrauskasa, Michała Chylińskiego, Michała Krasuskiego i Tomislava Gabricia.
Torunianie zaczęli mecz od kilku strat. Brakowało im także pomysłów na rozegraniu akcji w ataku. Trener Zawadka poprosił o czas przy przewadze Astorii 11:3.
Pierwsza kwarta zakończyła się wynikiem 20:37. Astoria oddała 7 rzutów za trzy punkty i trafiła wszystkie z nich.
Drugą kwartę PCT rozpoczął od prowadzenia 8:5 i trener gości Artur Gronek poprosił o czas.
Druga kwarta była w wykonaniu podopiecznych Jarosława Zawadki znacznie lepsza i zakończyła się ich wygraną 31:18. W tej kwarcie z bardzo dobrej strony pokazali się Aaron Cel, który do przerwy rzucił 14 punktów i Donovan Jackson, który po dwóch kwartach był blisko double-double z dorobkiem 12 punktów i 8 asyst.
Do przerwy więc Torunianie przegrywali tylko 51:55.
W trzeciej kwarcie Polski Cukier Toruń po raz pierwszy wyszedł na prowadzenie. Bardzo duży w tym udział Damiana Kuliga, który w tej kwarcie zdobył aż 17 punktów, a do tego zaliczył kolejne bloki.
Po tym, jak Torunianie odskoczyli na 7 punktów, trener gości poprosił o czas. Po tej przerwie wcale nie było lepiej. Podopieczni trenera Zawadki nie zwalniali tempa i zwiększyli przewagę do 11 punktów. Wtedy ponownie o przerwę poprosił trener Astorii.
Zanosiło się na zakończenie trzeciej kwarty 10-punktowym prowadzeniem Torunian, jednak równo z syreną za trzy punkty trafił Tomislav Gabrić. W tej części gry koszykarze Polskiego Cukru Toruń zdobyli 37 punktów, a więc dokładnie tyle samo, ile Enea Astoria w pierwszej kwarcie.
Czwarta kwarta zaczęła się bardzo źle dla gospodarzy, ponieważ boisko z powodu kontuzji musiał opuścić jeden z najlepszych zawodników drużyny, Damian Kulig. Na szczęście dla Torunian, po niespełna dwóch minutach reprezentant Polski był gotowy, by wrócić do gry.
Na ponad 7 minut do końca do remisu rzutem dystansowym doprowadził rozgrywający ekipy z Bydgoszczy, Corey Sanders. Wtedy jednak pięć punktów z rzędu zdobył Obie Trotter.
Na 3,5 minuty do końca za trzy punkty ponownie trafił Tomislav Gabrić. Dzięki temu trafieniu Astoria osiągnęła 100 punktów i wyszła na dwupunktowe prowadzenie. Po tym rzucie o czas poprosił trener Torunian, Jarosław Zawadka.
W ostatnich fragmentach meczu Torunianie trafili dwa rzuty za trzy punkty, dzięki czemu odskoczyli rywalom na siedem punktów. Najpierw z bardzo daleka trafił Aaron Cel, a chwilę później zza łuku trafił także Donovan Jackson.
Ostatecznie mecz zakończył się wynikiem 112:102 i pierwsze zwycięstwo Twardych Pierników w tym sezonie stało się faktem. Dzięki tej wygranej Torunianie awansowali na 13. miejsce w ligowej tabeli i wyprzedzili bydgoską Astorię.
Punkty dla drużyny z Torunia zdobywali: Kulig 24 (5 bloków), Cel 24, Jackson 20 (12 asyst), Diduszko 15, Trotter 12, Woods 12, Bragg 5.
Po stronie Astorii punktowali: Sanders 35 (10 asyst), Gabrić 16, Chyliński 11, Krasuski 11, Dambrauskas 11, Loncar 7, Nizioł 6, Frąckiewicz 5.
Następny mecz Twarde Pierniki zagrają w środę 7 października. Do Torunia przyjedzie lider tabeli i aktualny mistrz Polski, Stelmet Enea BC Zielona Góra.