Wielkie emocje w Gnieźnie i porażka Apatora na zakończenie sezonu
W poniedziałek 12 października wreszcie udało się odjechać mecz pomiędzy Startem Gniezno a Apatorem Toruń. Ostatecznie po bardzo wyrównanym meczu lepsi okazali się gospodarze, którzy wygrali 46:44.
Torunianie pojechali w tym starciu bez swojego najlepszego punktującego, Jacka Holdera. Australijczyk nie był w pełni zdrowia po weekendowym upadku. W drużynie z Gniezna nie pojechał natomiast Timo Lahti, który skończył sezon wcześniej z powodu operacji dłoni.
Mecz był bardzo zacięty. Kierowcy obu drużyn nie zamierzali ułatwiać sobie życia. Adrian Miedziński aż dwukrotnie leżał w poniedziałek na gnieźnieńskim torze.
Kibice, którzy wybrali się na ten mecz, na pewno nie żałowali. Dwie najlepsze drużyny sezonu stanęły na wysokości zadania i stworzyły świetne widowisko.
W drużynie z Torunia najlepiej punktowali Tobiasz Musielak i Chris Holder. Po stronie Startu najlepiej punktującymi byli Oskar Fajfer i Frederik Jakobsen.