Cały Toruń żył tym wypadkiem. Prokuratura ujawnia nowe informacje
Była Miss Startu PGE Ekstraligi w grudniu 2022 roku wjechała swoim samochodem w witrynę Beauty Glow na ul. Żwirki i Wigury. Na miejscu zdarzenia odmówiła kontroli alkomatem. Badanie krwi wykazało, że miała 1,38 promila alkoholu we krwi. Wypadek miał miejsce niemal dwa lata temu, a dziś pojawiły się nowe informacje w tej sprawie.
Wypadek Sandry M. – co się stało na Żwirki i Wigury?
Do niebezpiecznie wyglądającego zdarzenia doszło 6 grudnia 2022 roku w okolicach godziny 20. Prowadząca samochód marki Volkswagen Sandra M. wjechała w witrynę ówczesnej kliniki Beauty Glow (dzisiejsze GLOW Clinic) przy ul. Żwirki i Wigury 75a. Tak zdarzenie opisywał Wojciech Chrostowski z Komendy Miejskiej Policji w Toruniu:
Kierująca Volkswagenem uderzyła w witrynę. Kobieta po przyjeździe policji odmówiła poddaniu się badaniom na zawartość alkoholu w wydychanym powietrzu i zażądała badań krwi. Na ten moment nie wiadomo, czy kobieta była pod wpływem alkoholu czy nie. Dopiero po otrzymaniu wyników badań będziemy decydować o tym, czy kobieta usłyszy zarzuty oraz jakiej treści będą te zarzuty.
Matka Sandry M. wskazywała po zdarzeniu, że kobieta nie pije alkoholu, jednak w dniu wypadku była w kiepskim stanie psychicznym, a nawet przeszła załamanie nerwowe po rozstaniu z wieloletnim partnerem. Dla rodziców jej urojenia oraz nieracjonalne zachowanie były do tego stopnia niepokojące, że zabrali jej kluczyki. Kobieta posiadała jednak drugi komplet. Z miejsca zdarzenia Zespół Ratownictwa Medycznego odwiózł kobietę do szpitala psychiatrycznego. Okazało się, że miała 1,38 promila alkoholu we krwi.
Pod koniec stycznia 2023 Sandra M. usłyszała zarzuty
Pod koniec stycznia 2023 roku pisaliśmy, że prokuratura po otrzymaniu wyników badań krwi zdecydowała się postawić Sandrze M. zarzut prowadzenia pojazdu w stanie nietrzeźwości. Dodatkowo rozszerzono je o kierowanie gróźb karalnych co do mężczyzny, którego znała. Czyn ten jest zagrożony karą do dwóch lat więzienia. W tamtym czasie było również wiadomo, że podejrzana opuściła szpital psychiatryczny, jednak pozostawała pod opieką specjalistów.
Przez prawie cały 2023 rok o sprawie było cicho, aż do końca października. To wtedy dowiedzieliśmy się, że mimo upływu niespełna dwóch lat wobec Sandry M. nie został skierowany do sądu akt oskarżenia. Okazało się, że zamiast tego toruńska prokuratura złożyła do sądu wniosek o skierowanie podejrzanej na obserwację sądowo-psychiatryczną.
Wypadek na Żwirki i Wigury. Prokuratura ujawnia nowe informacje
Po niemal dwóch latach od zdarzenia może się okazać, że sprawę uda się doprowadzić do końca, czyli wnieść do sądu akt oskarżenia. Takie informacje podał rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Toruniu, która prowadzi tę sprawę, Andrzej Kukawski. Jeśli wszystko pójdzie po myśli śledczych, sprawę będzie można zamknąć jeszcze w tym miesiącu. Chodzi oczywiście o tę część, która będzie decydowała o skierowaniu do sądu aktu oskarżenia. Będziemy informować o dalszym ustaleniach prokuratury w tej sprawie.