Zakład o targowisko „Manhattan”. Na szali mandat radnego
Ostatnio Toruń obiegła informacja o zerwaniu umowy z obecnym zarządcą targowiska „Manhattan” przy ul. Działowskiego – Stowarzyszeniem Handlowców „Manhattanu”. Prezydent Gulewski twierdzi, że miasto nie ma w planach likwidacji popularnego targowiska na Rubinkowie. Innego zdania jest radny Torunia VIII kadencji Bartosz Szymanski, który sugeruje nieco inną perspektywę. Zakładać chce się z nim obecny radny Piotr Drążek, który stawia na szali swój mandat radnego, że targowisko nie zostanie zlikwidowane.
Decyzję o nieprzedłużaniu umowy dzierżawy ze Stowarzyszeniem Handlowców „Manhattanu” podjął prezydent Torunia Paweł Gulewski. Nowy dzierżawcą ma zostać od 1 stycznia 2025 r. miejska spółka „Urbitor”. Obecnie zarządzam targowiskami przy ul. Mickiewicza, Szosie Chełmińskiej, Okólnej oraz Toruńską Giełdą Towarową przy ul. Towarowej.
– Chcemy konsolidować miejskie targowiska, aby kupcy na jasnych i przejrzystych zasadach mogli prowadzić swoją działalność, a mieszkańcy Torunia mieli dostęp do zdrowej, ekologicznej żywności, a także innych produktów niezbędnych w codziennym życiu. Pragnę podkreślić, że targowisko w obecnej lokalizacji zostanie utrzymane. Musimy jednak uporządkować, nie tylko estetykę tego terenu, ale przede wszystkim zasady na jakich jest ono prowadzone – wyjaśnia Paweł Gulewski.
Pod postem toruńskiego magistratu w mediach społecznościowych od razu wywiązała się ostra dyskusja na temat nowego zarządcy. Radny poprzedniej kadencji Bartosz Szymanski przekonuje, że teren na którym znajduje się targowisko ma przeznaczenie pod komunikację, drogę publiczną lub ulicę zbiorczą. Sugeruje, że targowisko może zniknąć z mapy Torunia.
– Brak przedłużenia dzierżawy dla Stowarzyszenia Handlowców Manhattanu, które o to zabiegało (na 15 lat) i przejęcie przez Urbitor może jednak sugerować coś innego, niż jest w przekazie – pisze Bartosz Szymanski. – Nie dziś, nie jutro, ale za jakiś niezbyt odległy czas…
Radny Torunia, Piotr Drążek, zareagował na sugestię Bartosza Szymańskiego, proponując zakład. Jeśli targowisko nie zostanie zlikwidowane, Szymański będzie musiał przekazać 1 000 złotych na zakupy na „Manhattanie” oraz wpłacić tę kwotę na organizację pożytku publicznego. Natomiast w przypadku likwidacji targowiska, Drążek zrzeknie się mandatu radnego. Zakład miałby obowiązywać do końca bieżącej kadencji rady miasta.
– To może mały zakład? – pyta Piotr Drążek. – Jeżeli „Manhattan” zostanie zlikwidowany to ja składam mandat radnego. Jeżeli jednak nie, to Ty robisz na Manhattanie zakupy za 1 000 zł i przekażesz je do jednej z toruńskich organizacji pożytku publicznego? Nie wiem, ile wynosi „niezbyt odległy czas”, więc przyjmijmy termin do końca obecnej kadencji rady miasta. To jak?
Po informacje z regionu zapraszamy na nasz bliźniaczy portal pozatorun.pl