Zniszczone drzewo z cmentarza przy ul. Poznańskiej. „To jest przestępstwo” [ZDJĘCIA]
Wyraźne nacięcie wokół pnia wzbudziło wątpliwości mieszkańców Torunia, którzy nagłośnili sprawę na portalach społecznościowych. Okazuje się, że działanie było celowe. Dendrolodzy mówią wprost – osoba, która tego dokonała chciała, aby drzewo uschło. Właściciel terenu nie zdecydował się jednak na poinformowanie policji o sprawie.
Zdjęcia ponacinanego dookoła pnia drzewa z nowego cmentarza św. Piotra i Pawła w Toruniu przy ul. Poznańskiej 146-148 pojawiły się na jednej z lokalnych grup społecznościowych. Mieszkańcy pytali o „nowatorskie metody pielęgnacji drzew”.
– To działanie ewidentnie nakierowane na to, aby drzewo uschło. To jest przestępstwo. Drzewo zostało pilarką albo piłą ręczną podcięte dookoła tak, żeby prawie nie było śladu – podkreśla Paweł Bielecki, dendrolog z Torunia. – Jasne jest, że ktoś zrobił to celowo, aby potem mieć podstawę do stwierdzenia „drzewo jest suche, trzeba je wyciąć”.
Sprawa została przez jedną z mieszkanek zgłoszona do Straży Miejskiej, a następnie przekazana podmiotowi, w którego gestii jest dokonanie właściwej oceny zniszczeń. Chodzi o Wydział Środowiska i Ekologii Urzędu Miasta Torunia.
– Przeprowadziliśmy wizję na terenie cmentarza. Faktycznie drzewa są nacięte. Sądząc po ciemnych śladach nacięć, stało się to już jakiś czas temu. W związku z faktem, że jest to działanie osób trzecich na mienie będące własnością parafii pw. św. Piotra i Pawła, sprawę przekażemy do proboszcza parafii. Może on zgłosić ją policji, gdyż to parafia jest właścicielem terenu – informuje Anna Kulbicka-Tondel, rzecznik prasowy prezydenta miasta Torunia.
Okazuje się jednak, że proboszcz pw. św. Apostołów Piotra i Pawła w Toruniu nie ma w planach zgłaszania tej sprawy na policję.
– Nie, nie będę zgłaszać tego na policję. Jak policja mi udowodni, kto to zrobił, jak znajdzie sprawcę? – powątpiewa proboszcz o. Jozue Misiak. – Na drzewo zostanie nałożony opatrunek i jak drzewo przeżyje to przeżyje. Opatrunek założy wyznaczona przeze mnie osoba.
Niestety – na pytanie, kto konkretnie będzie zajmować się teraz opatrywaniem zniszczonego drzewa, nie uzyskaliśmy już od ks. proboszcza odpowiedzi. Pozostaje zatem pytanie, czy drzewo uda się uratować. Paweł Bielecki podkreśla, że wszystko zależy od głębokości nacięcia. Do sprawy będziemy wracać.
G.
26 maja 2022 @ 13:04
Na osiedlu też mieliśmy podobną sytuację… na szczęście matka natura zrobiła swoje i w miejscu nacięcią zaczęło drzewo puszczać gałązki i się zielenić… od 3 lat drzewo z roku na rok jest ładniejsze… 🙂
Torunianinnnn
25 maja 2022 @ 17:10
To pilarka zrobiono a pewnie i na polecenie proboszcza dlatego nie zgłasza na policję.